Witajcie!
: sob 01 lis 2014, 17:32
Hej,
jestem Kasia i bardzo miło mi gościć na tym forum. Przewertowałam mnóstwo wątków, regulaminu nauczyłam się prawie na pamięć, więc chyba nadszedł czas na zrobienie tego kroku... Serce wali mi jak oszalałe, ale to chyba dlatego, że wie, iż wreszcie coś się zacznie dziać.
Jestem dzieciakiem, który kocha pisać. Zaczęło się około czwartej-piątej klasy podstawówki, kiedy zaczęłam bazgrolić fascynujące opowiadanie o czterech przyjaciółkach wyjeżdżających na wakacje nad morze. Oczywiście każda postać była alegorią jednej z osób, które znałam. Nawet nie mam już tego sobie za złe, byłam dosyć zagubioną jedenastolatką. Cieszmy się, że "Rysy przyjaźni" nie ujrzały jednak światła dziennego.
Od początku uważałam się za beznadziejnego pisarza. Albo raczej osobę, która musi pisać, bo inaczej nie jest w stanie pozbyć się dręczących ją myśli, tylko, że robi to w sposób niezwykle słaby. Zazwyczaj młodzi są chwaleni poprzez sam fakt tworzenia czegokolwiek, ja otworzyłam się przed dwiema osobami, niezwykle rzetelnymi krytykami, dlatego już od samego początku mogłam liczyć na konstruktywną krytykę. Co też powodowało niekiedy spadek mojej samooceny. Spokojnie, wyrosłam z tego.
Obecnie jestem w stanie głębokiego kryzysu i to jest dla mnie duży krok do przełamania. Mam nadzieję, że się uda.
Wracając, trochę o mnie. Poza literaturą (praktycznie wszystko prócz banalnych obyczajówek i romansów) interesuję się sportem. Atletka ze mnie żadna, ale kibicuję ze wszystkich sił. Dodatkowo uwielbiam także muzykę, raczej cięższe brzmienia, historię oraz jestem zafascynowana funkcjonowaniem ludzkiego umysłu. Jakkolwiek to brzmi.
Chyba trochę przesadzam z długością, miałam się tylko przywitać... Już na sam koniec chciałabym tylko podziękować Patrenowi, bo to on zaintrygował mnie tym forum i zachęcił do założenia konta. Już wiem, że wcale nie przesadzał.
Miłego dnia!
jestem Kasia i bardzo miło mi gościć na tym forum. Przewertowałam mnóstwo wątków, regulaminu nauczyłam się prawie na pamięć, więc chyba nadszedł czas na zrobienie tego kroku... Serce wali mi jak oszalałe, ale to chyba dlatego, że wie, iż wreszcie coś się zacznie dziać.
Jestem dzieciakiem, który kocha pisać. Zaczęło się około czwartej-piątej klasy podstawówki, kiedy zaczęłam bazgrolić fascynujące opowiadanie o czterech przyjaciółkach wyjeżdżających na wakacje nad morze. Oczywiście każda postać była alegorią jednej z osób, które znałam. Nawet nie mam już tego sobie za złe, byłam dosyć zagubioną jedenastolatką. Cieszmy się, że "Rysy przyjaźni" nie ujrzały jednak światła dziennego.
Od początku uważałam się za beznadziejnego pisarza. Albo raczej osobę, która musi pisać, bo inaczej nie jest w stanie pozbyć się dręczących ją myśli, tylko, że robi to w sposób niezwykle słaby. Zazwyczaj młodzi są chwaleni poprzez sam fakt tworzenia czegokolwiek, ja otworzyłam się przed dwiema osobami, niezwykle rzetelnymi krytykami, dlatego już od samego początku mogłam liczyć na konstruktywną krytykę. Co też powodowało niekiedy spadek mojej samooceny. Spokojnie, wyrosłam z tego.
Obecnie jestem w stanie głębokiego kryzysu i to jest dla mnie duży krok do przełamania. Mam nadzieję, że się uda.
Wracając, trochę o mnie. Poza literaturą (praktycznie wszystko prócz banalnych obyczajówek i romansów) interesuję się sportem. Atletka ze mnie żadna, ale kibicuję ze wszystkich sił. Dodatkowo uwielbiam także muzykę, raczej cięższe brzmienia, historię oraz jestem zafascynowana funkcjonowaniem ludzkiego umysłu. Jakkolwiek to brzmi.
Chyba trochę przesadzam z długością, miałam się tylko przywitać... Już na sam koniec chciałabym tylko podziękować Patrenowi, bo to on zaintrygował mnie tym forum i zachęcił do założenia konta. Już wiem, że wcale nie przesadzał.
Miłego dnia!