Strona 1 z 1

O czwartej nad ranem witam się

: ndz 09 lis 2014, 03:54
autor: meryrowery
Stwierdziłam, że i ja coś naskrobię. W końcu.
Wołają na mnie Mery - rymuje się z rowery, wyższe sfery, polimery, zęby cztery, kontenery; A jak się komuś znudzi, to krzyknie "Marianno". Nie "Mario", nienawidzę. :P
Jestem w drugiej klasie liceum, klasa humanistyczna. Od podstawówki podejmuję próby pisania krótkich opowiadań i podobnych tworów, czasy gimnazjum zostały pożarte przez internet. Na początku szkoły średniej powróciłam w ogóle do czytania (każdy miewa kryzysy :P). Szukam, miotam się po tytułach, ale bliski mi jest i Murakami, i Poe, i Pratchett, i Różewicz, i Gałczyński. Często piszę wiersze, bo krótkie, ale od dawna za mną chodzi coś dłuższego. Problemem jest niekonsekwencja i oczywiście zostawianie zaczętego, jak zawsze:D
Się rozpisałam, zamiast pykać zadanka z matmy - bo ja bardzo lubię zadanka z matmy.
Także witam, rączki całuję i kłaniam się nisko.

: ndz 09 lis 2014, 12:28
autor: Augusta
Hej :)

Czwarta nad ranem - moja godzina :P
też lubię nie spać o tej porze.

: ndz 09 lis 2014, 15:40
autor: Sepryot
Dzień dobry :) w dobie martinów - ciekawa literatura.

: ndz 09 lis 2014, 18:42
autor: meryrowery
A właśnie - "Gra o tron" mnie nie pociąga w ogóle, zraziłam się przez serial.
Jak żyć, jak wszyscy o tym nawijają 24/7 ;_;

: ndz 09 lis 2014, 19:40
autor: Sepryot
Obrazek

: pn 10 lis 2014, 02:24
autor: Isiliel
Też nie przepadam za Grą o Tron - odnoszę silne wrażenie, że to po prostu M jak Miłość, tyle że brutalniejsze i w paraśredniowiecznym anturażu.

Cześć, Mery :)

: pn 10 lis 2014, 10:46
autor: anowi
meryrowery pisze:A właśnie - "Gra o tron" mnie nie pociąga w ogóle, zraziłam się przez serial.
Jak żyć, jak wszyscy o tym nawijają 24/7 ;_;
Z kolei ja przez serial zaczęłam czytać książkę.
Rzecz w tym, że to tłumaczenie (Pawła Kruka), które mam, jest okropne. Nie wiem, czy i z innymi tak jest, ale męczę te knigi, męcząc siebie.

: pn 10 lis 2014, 10:48
autor: Sepryot
anowi pisze:Rzecz w tym, że to tłumaczenie (Pawła Kruka), które mam, jest okropne. Nie wiem, czy i z innymi tak jest, ale męczę te knigi, męcząc siebie.
Jeśli Cię to pocieszy, w oryginale jest niewiele lepiej. :P

: pn 10 lis 2014, 17:16
autor: anowi
Sepryot pisze:
anowi pisze:Rzecz w tym, że to tłumaczenie (Pawła Kruka), które mam, jest okropne. Nie wiem, czy i z innymi tak jest, ale męczę te knigi, męcząc siebie.
Jeśli Cię to pocieszy, w oryginale jest niewiele lepiej. :P
A jednak w oryginale nie zobaczyłabym tych wszystkich ortograficznych i tym podobnych błędów, a to już znaczyłoby wiele dla mych pięknych oczodołów ;)

: pn 10 lis 2014, 21:47
autor: meryrowery
anowi pisze:Rzecz w tym, że to tłumaczenie (Pawła Kruka), które mam, jest okropne. Nie wiem, czy i z innymi tak jest, ale męczę te knigi, męcząc siebie.
Ojezus, marne tłumaczenia to coś, co daje mi raka.
Cieszyłam się jak głupia na omawianie "Fausta", ale męczę się już z drugim przekładem, bo oczywiście nasza szkolna biblioteka dysponuje tylko tymi dwoma. A w miejskiej jeszcze nie mam karty, może czas założyć:D Ewentualnie poszukać książki w domu, ale tam to się prędzej utopię, niż coś znajdę.
Isiliel pisze:Też nie przepadam za Grą o Tron - odnoszę silne wrażenie, że to po prostu M jak Miłość, tyle że brutalniejsze i w paraśredniowiecznym anturażu.
No, dokładnie :3 Ale czasem siłą rzeczy się pogapię, bo znajomi oglądają, to chociaż żeby żarty załapać :D

: wt 11 lis 2014, 00:41
autor: Sepryot
A klasyka, czyli Kościelski, Ci nie pasuje? :P

Wiesz - jeśli nie znasz oryginału, to trudno stwierdzić, czy przekład jest marny. :P Może po prostu Goethe Ci nie odpowiada?

: wt 11 lis 2014, 01:12
autor: meryrowery
Właśnie problem polega na tym, że moja biblioteka tego przekładu nie ma:P Dziwaczne. Będę musiała poszukać w internecie (chociaż nie cierpię na komputerze czytać, wszystko mnie rozprasza), albo się przejść do tej nieszczęsnej miejskiej.
A co do Goethego to sama nie wiem, jak czytałam Wertera to był w porządku:D

: wt 11 lis 2014, 09:39
autor: Aktegev
meryrowery pisze:
Isiliel pisze:Też nie przepadam za Grą o Tron - odnoszę silne wrażenie, że to po prostu M jak Miłość, tyle że brutalniejsze i w paraśredniowiecznym anturażu.
No, dokładnie :3 Ale czasem siłą rzeczy się pogapię, bo znajomi oglądają, to chociaż żeby żarty załapać :D
To lepiej się pogapić w literki ;) Serial to jedno i jak każda adaptacja odstaje od oryginału (w tym przypadku w dół). Zresztą, zawsze lepiej przeczytać więcej niż mniej ;)

: wt 11 lis 2014, 10:53
autor: Karmela
Ja jestem w trakcie czytania drugiej części "Nawałnicy mieczy" i wciąż uważam serię za bardzo dobrą. Nie jestem zbyt wybredna, więc mi styl, fabuła odpowiadają. Książka wciąga, to najważniejsze.

: śr 12 lis 2014, 20:43
autor: meryrowery
Pewnie kiedyś i tak po to sięgnę. W końcu zmierzchową sagę też prawie całą przeczytałam, bardziej mi się podobała niż film. No, ale nie mój typ literatury jednak : >