Witam wszystkich
: śr 17 gru 2014, 13:20
Nazywam się Jan Frum. Wypada dodać, że sam się tak nazwałem, bo rodzice mieli inny pomysł na moje imię. Nie żeby wpis w moim dowodzie jakkolwiek mi nie pasował. Po prostu chyba lepiej, aby nie wszyscy wiedzieli, co robię w wolnych chwilach...
A co robię? Piszę (cóż za zaskoczenie!) - trochę, za mało, prawie wcale - jest to dla mnie zabawa, formą, treścią. Chciałbym dodać, że zabawa z czytelnikiem, ale właściwie to głownie z samym sobą. Wychodzi na to, że jest to dla mnie forma intelektualnej masturbacji i jest to chyba najlepsze określenie.
Książki od zawsze były bardzo ważnym elementem mojego życia - na początku była to głównie fantastyka i SF. Teraz bardzo się to zmieniło - książka nie musi traktować o smokach, czy cyberprzestrzeni - musi być po prostu dobra. Lubię podejście do rzeczywistości Vonneguta, opisy Rashdiego i dialogi Bukowskiego.
A co robię? Piszę (cóż za zaskoczenie!) - trochę, za mało, prawie wcale - jest to dla mnie zabawa, formą, treścią. Chciałbym dodać, że zabawa z czytelnikiem, ale właściwie to głownie z samym sobą. Wychodzi na to, że jest to dla mnie forma intelektualnej masturbacji i jest to chyba najlepsze określenie.
Książki od zawsze były bardzo ważnym elementem mojego życia - na początku była to głównie fantastyka i SF. Teraz bardzo się to zmieniło - książka nie musi traktować o smokach, czy cyberprzestrzeni - musi być po prostu dobra. Lubię podejście do rzeczywistości Vonneguta, opisy Rashdiego i dialogi Bukowskiego.