Hej ^^

1
Skoro obowiązkowe, to obowiązkowe.
Na imię mam Nadia i jestem na ostatnim roku filologii rosyjskiej. Zawodowo mnie na razie nie ma. Interesuję się biatlonem oraz redakcją i korektą tekstu, oprócz tego lubię czytać literaturę różną ze szczególnym uwzględnieniem fantastyki, oglądać filmy (także różne, ale najchętniej dobre :D) i grać w gry RPG (dopóki mój komputer nie umrze).
Moje ulubione książki: saga o wiedźminie, Potop, Mistrz i Małgorzata oraz Paragraf 22.
Moje ulubione filmy: Ojciec Chrzestny (I i II), Lot nad kukułczym gniazdem oraz Strach na wróble. Z nowszych Aż poleje się krew, To nie jest kraj dla starych ludzi, Jabłka Adama, Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia i Dwie wieże.
Niepisząca pisząca, aktualnie na bezweniu od ponad czterech lat. Zarejestrowałam się tu w ramach łapania się ostatniej deski ratunku :>.
Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często (...). Była to rzeczywiście wspaniała konstrukcja i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu.
J. Heller, Paragraf 22

2
Witamy :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

3
Cześć!
Pozwolisz, Nadio, że od razu porwę Cię w tan i zapytam, czy czytałaś książkę "Lot nad kukułczym gniazdem"? Bo z doświadczenia wiem, że czar filmu całkowicie pryska po tym jak przeczyta się arcydzieło Keseya.
A osoby, które miały szczęście najpierw obcować z książką (zazdrość bierze), filmu zapewne w ogóle nie trawią (ale mogę się mylić, chciałbym usłyszeć zdanie takich osób).

5
Dzięki za powitanie :).

Nie, nie czytałam. Kiedy pierwszy raz oglądałam film, miałam lat, bodajże, dwanaście i nie wiedziałam, ze to na podstawie książki, a przyznam, że zwykle - jeśli najpierw obejrzę film - już nie mam ochoty na książkę. Ale w planach teoretycznych jest, więc jak przeczytam, to dam znać :>.

A tak poza tym to przecież tak z 95% adaptacji filmowych jest gorszych od swoich książkowych pierwowzorów, ale żeby tak od razu magia pryskała? ^^
Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często (...). Była to rzeczywiście wspaniała konstrukcja i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu.
J. Heller, Paragraf 22

6
Cześć, Nadia!

Mogę Cię zapytać, czy lubisz współczesną literaturę rosyjską i czy mogłabyś coś polecić komuś, kto się nie zna, a chciałby złapać trochę klimatu współczesnej Rosji?

DrVenkman, ja czytałam najpierw książkę i masz rację, jest absolutnie genialna. Film po prostu nie był w stanie jej oddać i myślę, że to niczyja wina, po prostu jedno medium nie przystawało do drugiego (nie wszystko da się pokazać). Kilku lat później widziałam film i nie tylko go trawię, ale wręcz podobał mi się :) Traktuję go trochę jako dzieło oddzielne, bardziej jako adaptację niż wierną ekranizację. Myślę, że można czerpać przyjemność i z filmu, i z książki :)

7
Cześć!
Ja też lubię i książkę i film :)

Nadio, a co się stało z Powrotem króla?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

8
Hej, Nadiu

*bo w Locie (filmie) nie ma fenomenu narracji Wielkiej Stopy!
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

9
Cześć, Malinche, Nataszo ^^.

Zależy, o jak bardzo współczesną literaturę Ci chodzi. Z lat 60-70 XX wieku polecam Moskwę - Pietuszki Jerofiejewa, cudo nad cudami, ale to postmodernizm, więc klimat jest trochę wypaczony. Z XXI wieku czytałam tylko rosyjską fantastykę, a ona tak sobie ten klimat oddaje ^^'.

[ Dodano: Czw 26 Lut, 2015 ]
Ojej, B.A.Urbański mi umknął, przepraszam, cześć :D.

Powrót króla ma niepotrzebne dłużyzny pod koniec, ale też bardzo lubię, po prostu mniej niż dwie pierwsze części.
Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często (...). Była to rzeczywiście wspaniała konstrukcja i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu.
J. Heller, Paragraf 22

10
Otóż to, Nataszo, otóż to. Plus są wielkie piersi siostry Ratched!

Romku, B.A. ufam jednak, że książkę lubicie bardziej? he he he.

A, dziękuję Malinche, bardzo ciekawa perspektywa!

11
DrVenkman pisze:Romku, B.A. ufam jednak, że książkę lubicie bardziej?
Nie, nie ufaj obcym :)
Książka jest innym medium i o czym innym. Jak trafnie zauważyła Natasza, to jest opowieść Wielkiej Stopy. Między wierszami jest tam duużo... (gdzieś krąży klimat późniejszego Małego wielkiego człowieka Bergera.)
Film jest o czym innym - dlatego nie ma tam Indianina, jest w zasadzie pretekstowo, o ile pamiętam, za to show kradnie Nicholson. Zmiana akcentu, może więcej: na tych samych wydarzeniach zbudowana opowieść o czymś innym.
Przynajmniej tak to odebrałem kiedyś.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

12
Wielkiej Szczoty.

No właśnie o to idzie, film to inna historia, czar książki pryska, rozczarowanie.

Co nie znaczy, że film sam w sobie jest zły.

13
Umknąłem, bo jestem taki mały i zwinny. Prawie jak hobbit ;)

Powrót króla rzeczywiście miał dłużyzny pod koniec, ale Drużyna Pierścienia miała ich sporo na początku i dopiero z czasem się rozkręciła. Chyba najlepiej pod tym względem wypadają Dwie wieże. Co w sumie dziwne, bo zazwyczaj mówi się, że środkowe części są nudne.

DrVenkman, książkę lubię inaczej ;)

Edyta: W tym samym czasie Romek rozpisał moje myśli w dłuższej wersji :)
Ostatnio zmieniony czw 26 lut 2015, 22:40 przez B.A.Urbański, łącznie zmieniany 1 raz.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

15
Romek Pawlak pisze:W niektórych aspektach film jest wyraźnie lepszy od książki
scena "Ja przynajmniej próbowałem" !
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron