Strona 1 z 3

Hej ^^

: czw 26 lut 2015, 20:40
autor: Nadia
Skoro obowiązkowe, to obowiązkowe.
Na imię mam Nadia i jestem na ostatnim roku filologii rosyjskiej. Zawodowo mnie na razie nie ma. Interesuję się biatlonem oraz redakcją i korektą tekstu, oprócz tego lubię czytać literaturę różną ze szczególnym uwzględnieniem fantastyki, oglądać filmy (także różne, ale najchętniej dobre :D) i grać w gry RPG (dopóki mój komputer nie umrze).
Moje ulubione książki: saga o wiedźminie, Potop, Mistrz i Małgorzata oraz Paragraf 22.
Moje ulubione filmy: Ojciec Chrzestny (I i II), Lot nad kukułczym gniazdem oraz Strach na wróble. Z nowszych Aż poleje się krew, To nie jest kraj dla starych ludzi, Jabłka Adama, Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia i Dwie wieże.
Niepisząca pisząca, aktualnie na bezweniu od ponad czterech lat. Zarejestrowałam się tu w ramach łapania się ostatniej deski ratunku :>.

: czw 26 lut 2015, 21:18
autor: Navajero
Witamy :)

: czw 26 lut 2015, 22:09
autor: DrVenkman
Cześć!
Pozwolisz, Nadio, że od razu porwę Cię w tan i zapytam, czy czytałaś książkę "Lot nad kukułczym gniazdem"? Bo z doświadczenia wiem, że czar filmu całkowicie pryska po tym jak przeczyta się arcydzieło Keseya.
A osoby, które miały szczęście najpierw obcować z książką (zazdrość bierze), filmu zapewne w ogóle nie trawią (ale mogę się mylić, chciałbym usłyszeć zdanie takich osób).

: czw 26 lut 2015, 22:12
autor: Romecki
Cześć :)
A lubię i książkę, i film. Za różne rzeczy :)

: czw 26 lut 2015, 22:15
autor: Nadia
Dzięki za powitanie :).

Nie, nie czytałam. Kiedy pierwszy raz oglądałam film, miałam lat, bodajże, dwanaście i nie wiedziałam, ze to na podstawie książki, a przyznam, że zwykle - jeśli najpierw obejrzę film - już nie mam ochoty na książkę. Ale w planach teoretycznych jest, więc jak przeczytam, to dam znać :>.

A tak poza tym to przecież tak z 95% adaptacji filmowych jest gorszych od swoich książkowych pierwowzorów, ale żeby tak od razu magia pryskała? ^^

: czw 26 lut 2015, 22:15
autor: Malinche
Cześć, Nadia!

Mogę Cię zapytać, czy lubisz współczesną literaturę rosyjską i czy mogłabyś coś polecić komuś, kto się nie zna, a chciałby złapać trochę klimatu współczesnej Rosji?

DrVenkman, ja czytałam najpierw książkę i masz rację, jest absolutnie genialna. Film po prostu nie był w stanie jej oddać i myślę, że to niczyja wina, po prostu jedno medium nie przystawało do drugiego (nie wszystko da się pokazać). Kilku lat później widziałam film i nie tylko go trawię, ale wręcz podobał mi się :) Traktuję go trochę jako dzieło oddzielne, bardziej jako adaptację niż wierną ekranizację. Myślę, że można czerpać przyjemność i z filmu, i z książki :)

: czw 26 lut 2015, 22:17
autor: B.A.Urbański
Cześć!
Ja też lubię i książkę i film :)

Nadio, a co się stało z Powrotem króla?

: czw 26 lut 2015, 22:22
autor: Natasza
Hej, Nadiu

*bo w Locie (filmie) nie ma fenomenu narracji Wielkiej Stopy!

: czw 26 lut 2015, 22:26
autor: Nadia
Cześć, Malinche, Nataszo ^^.

Zależy, o jak bardzo współczesną literaturę Ci chodzi. Z lat 60-70 XX wieku polecam Moskwę - Pietuszki Jerofiejewa, cudo nad cudami, ale to postmodernizm, więc klimat jest trochę wypaczony. Z XXI wieku czytałam tylko rosyjską fantastykę, a ona tak sobie ten klimat oddaje ^^'.

[ Dodano: Czw 26 Lut, 2015 ]
Ojej, B.A.Urbański mi umknął, przepraszam, cześć :D.

Powrót króla ma niepotrzebne dłużyzny pod koniec, ale też bardzo lubię, po prostu mniej niż dwie pierwsze części.

: czw 26 lut 2015, 22:28
autor: DrVenkman
Otóż to, Nataszo, otóż to. Plus są wielkie piersi siostry Ratched!

Romku, B.A. ufam jednak, że książkę lubicie bardziej? he he he.

A, dziękuję Malinche, bardzo ciekawa perspektywa!

: czw 26 lut 2015, 22:31
autor: Romecki
DrVenkman pisze:Romku, B.A. ufam jednak, że książkę lubicie bardziej?
Nie, nie ufaj obcym :)
Książka jest innym medium i o czym innym. Jak trafnie zauważyła Natasza, to jest opowieść Wielkiej Stopy. Między wierszami jest tam duużo... (gdzieś krąży klimat późniejszego Małego wielkiego człowieka Bergera.)
Film jest o czym innym - dlatego nie ma tam Indianina, jest w zasadzie pretekstowo, o ile pamiętam, za to show kradnie Nicholson. Zmiana akcentu, może więcej: na tych samych wydarzeniach zbudowana opowieść o czymś innym.
Przynajmniej tak to odebrałem kiedyś.

: czw 26 lut 2015, 22:35
autor: DrVenkman
Wielkiej Szczoty.

No właśnie o to idzie, film to inna historia, czar książki pryska, rozczarowanie.

Co nie znaczy, że film sam w sobie jest zły.

: czw 26 lut 2015, 22:37
autor: B.A.Urbański
Umknąłem, bo jestem taki mały i zwinny. Prawie jak hobbit ;)

Powrót króla rzeczywiście miał dłużyzny pod koniec, ale Drużyna Pierścienia miała ich sporo na początku i dopiero z czasem się rozkręciła. Chyba najlepiej pod tym względem wypadają Dwie wieże. Co w sumie dziwne, bo zazwyczaj mówi się, że środkowe części są nudne.

DrVenkman, książkę lubię inaczej ;)

Edyta: W tym samym czasie Romek rozpisał moje myśli w dłuższej wersji :)

: czw 26 lut 2015, 22:38
autor: Romecki
Ale dlaczego rozczarowanie?
Delikatnie mówiąc, dziwne podejście: oczekujesz od filmu wiernej ekranizacji? takiej literka w literkę? :)
Przecież to tak nie działa :)
W niektórych aspektach film jest wyraźnie lepszy od książki :P

: czw 26 lut 2015, 22:40
autor: Natasza
Romek Pawlak pisze:W niektórych aspektach film jest wyraźnie lepszy od książki
scena "Ja przynajmniej próbowałem" !