Chusteczki higieniczne
: pt 27 mar 2015, 16:42
Dobrý den,
na drzwiach pisało "Otwarte" to pomyślałem, że wpadnę. Nie powiem troszkę skrzypią i ciężko się otwierają, w środku jest wyjątkowo jaskrawo oraz dodatkowo trzeba złożyć formularz powitaniowy, ale zależność pomiędzy czytaniem aktualnie powieści Andrzeja Pilipiuka, a zaobserwowaniem przez okno tutaj ów persony okazała się zbyt silna.
Imienia nie zdradzę. Lat mam tyle, ile godzin prześpię w nocy. W czasie wolnym czytam książki(no shiet!), oglądam filmy, muzykuje się przy internetach, albo spędzam czas w doborowym towarzystwie mojego humanoidalnego kotka.
Wypadało by napisać coś pisaniu, oraz jak wymagają zasady savoir vivre wspomnieć o przynajmniej jednej cesze mojego charakteru. Pozwolę sobie na połączenie obu wątków.
Nie piszę, bo mam lenia.
A jeżeli nadejdzie dzień w którym się za to zabiorę i poprzez mój pot oraz łzy sfinalizuję moją prozę w coś na tyle epickiego, że w nagrodę po śmierci zaczeka na mnie 72 książek-dziewic na pewno pierwszą osobą, która ją przeczyta będzie mój "idealny czytelnik"(kłaniam się nisko panie King). Potraktujcie, więc mój pobyt na forum jako rozrywkowo-konsumpcyjny.
Pozwoliłem sobie również na niecodzienny tytuł. Ostatnio strasznie smarkam, mam nadzieję, że was to nie speszy.
na drzwiach pisało "Otwarte" to pomyślałem, że wpadnę. Nie powiem troszkę skrzypią i ciężko się otwierają, w środku jest wyjątkowo jaskrawo oraz dodatkowo trzeba złożyć formularz powitaniowy, ale zależność pomiędzy czytaniem aktualnie powieści Andrzeja Pilipiuka, a zaobserwowaniem przez okno tutaj ów persony okazała się zbyt silna.
Imienia nie zdradzę. Lat mam tyle, ile godzin prześpię w nocy. W czasie wolnym czytam książki(no shiet!), oglądam filmy, muzykuje się przy internetach, albo spędzam czas w doborowym towarzystwie mojego humanoidalnego kotka.
Wypadało by napisać coś pisaniu, oraz jak wymagają zasady savoir vivre wspomnieć o przynajmniej jednej cesze mojego charakteru. Pozwolę sobie na połączenie obu wątków.
Nie piszę, bo mam lenia.
A jeżeli nadejdzie dzień w którym się za to zabiorę i poprzez mój pot oraz łzy sfinalizuję moją prozę w coś na tyle epickiego, że w nagrodę po śmierci zaczeka na mnie 72 książek-dziewic na pewno pierwszą osobą, która ją przeczyta będzie mój "idealny czytelnik"(kłaniam się nisko panie King). Potraktujcie, więc mój pobyt na forum jako rozrywkowo-konsumpcyjny.
Pozwoliłem sobie również na niecodzienny tytuł. Ostatnio strasznie smarkam, mam nadzieję, że was to nie speszy.