Zanim się urodziłem
: sob 28 lip 2007, 13:12
Zanim się urodziłem pisałem ołówkiem. Zawsze miałem przy sobie temperówkę. W ogóle moje kieszenie pełne były drobnych przedmiotów. Wśród nich stare bilety, drobne monety obcych albo nieistniejących państw, pokruszone bułki z serem. Oraz numer telefonu do Krystyny.
Ale to już przeszłość. Wyrosłem na silnego mężczyznę o jasnym spojrzeniu i wysokim czole. Po matce odziedziczyłem łagodne usposobienie a ojcu zawdzięczam skłonność do alkoholu. Nie piszę już ołówkiem. Transmituję myśli wprost do umysłów czytelników. To nowoczesna techologia, którą opracowałem czwartym piętrze kamienicy przy placu Wilsona. Oszczędza czas i pieniądze. A przede wszystkim papier.
Zamierzam przedstawić swój wynalazek na forum ONZ, UNESCO, spotkać się z szefem Komisji Europejskiej, hegemonem amerykańskich stanów i szeregiem innych osób. Na przykład szefem NATO, dyktatorem Gatesem i wiecznym hippisem Bransonem. żaden z nich nie znajdzie dla mnie czasu. Nie uda mi się przedstawić ludzkości swojego genialnego wynalazku transmisji myśli.
Kolejny niezroumiany geniusz. Wpadnę w obłęd, rozpiję się, roznarkotyzuje i rozerotyzuję. Niedługo po tym prawdopodobnie umrę.
Zanim to jednak nastąpi wszystko jest po staremu. Między krzesłem a podłogą gołębie wygrzebują resztki dobrobytu :-)
Mieszkam w Warszawie, ale nie na placu Wilsona. Mam 26 lat. Lubię literaturę polską współczesną. I brytyjską muzykę gitarową. Również współczesną. Piję i palę. Nie kupiłem i nie kupię iPoda. Zajmuję się reklamą.
Witam wszystkich i pozdrawiam.
Ale to już przeszłość. Wyrosłem na silnego mężczyznę o jasnym spojrzeniu i wysokim czole. Po matce odziedziczyłem łagodne usposobienie a ojcu zawdzięczam skłonność do alkoholu. Nie piszę już ołówkiem. Transmituję myśli wprost do umysłów czytelników. To nowoczesna techologia, którą opracowałem czwartym piętrze kamienicy przy placu Wilsona. Oszczędza czas i pieniądze. A przede wszystkim papier.
Zamierzam przedstawić swój wynalazek na forum ONZ, UNESCO, spotkać się z szefem Komisji Europejskiej, hegemonem amerykańskich stanów i szeregiem innych osób. Na przykład szefem NATO, dyktatorem Gatesem i wiecznym hippisem Bransonem. żaden z nich nie znajdzie dla mnie czasu. Nie uda mi się przedstawić ludzkości swojego genialnego wynalazku transmisji myśli.
Kolejny niezroumiany geniusz. Wpadnę w obłęd, rozpiję się, roznarkotyzuje i rozerotyzuję. Niedługo po tym prawdopodobnie umrę.
Zanim to jednak nastąpi wszystko jest po staremu. Między krzesłem a podłogą gołębie wygrzebują resztki dobrobytu :-)
Mieszkam w Warszawie, ale nie na placu Wilsona. Mam 26 lat. Lubię literaturę polską współczesną. I brytyjską muzykę gitarową. Również współczesną. Piję i palę. Nie kupiłem i nie kupię iPoda. Zajmuję się reklamą.
Witam wszystkich i pozdrawiam.