Powitanie

1
Witam, to mój pierwszy pod na Weryfikatorium. Mam pytanie do szanownych pisarzy: jak to jest z rynkiem Fantasy w Polsce? Pytam w związku z odpowiedziami wydawnictw na propozycję wydawniczą, którą moja małżonka (autorka tejże powieści) wysłała kilka miesięcy temu do kilkunastu bodajże wydawnictw. Mianowicie odpowiedzi, o ile jakieś były, można zamknąć w stwierdzeniu "czas Fantasy minął, chyba, że osadzony będzie w mitologii np. Słowian czy Germanów - to jest teraz modne. Ewentualnie proszę napisać np p. tzw. babską książkę". Czy aż tyle zalezy od mody? Gdy pierwsze fragmenty ok. 40-50 stron, wysyłaliśmy do wydawnictw, niektóre byly wręcz zachwycone - jedna pani redaktor nie mogla uwierzyć, że to pierwsza książka mojej żony. Zastrzegla jednak, że musi przesłać jej całość maksymalnie do pół roku przed premierą ostatniej części Hobbita... Niestety, praca, potem roczna choroba małżonki nie pozwolily jej dokończyć tekstu w terminie. A niestety widzę, że po Hobbicie szanse dla kogoś nowego w branży maleją. Dlatego pytam: faktycznie jest tak licho z tą Fantasy?

Powitanie

2
Nie, to bzdury, nadal wychodzą książki fantasy. A dzięki "Wiedźminowi" ( grze) moda na fantasy raczej rośnie, niż maleje.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Powitanie

3
Właśnie widzę, że gafę popełniłem :oops: W ramach powitania: Mam 37 od wczoraj lat, sam nic wartego wydania jeszcze nie napisałem, interesuję się szeroko pojętą fantastyką, chętnie chwytam się książek z różnych gatunków - ostatnio od Krolów Lechii przez Stalowe Serce do Clive'a Cusslera. Dzielnie wspieram żonę w jej pisarskich staraniach 8)

Powitanie

5
Owszem, piszę. Na razie w głowie. Kiedy ogarnę fabułę i coś będzie na papierze, możliwe, że poddam to do weryfikacji. Temat bardzo niszowy: prawdziwa historia górskich trolli. Tzn. te biedne, głupie stworzenia to tylko wyrzutki z królestwa wysoko rozwiniętych istot. Taki problem genetyczny wyrzucany do świata ludzi. Coraz więcej ich się rodzi, nie wiadomo czemu. Rytuał odesłania jest coraz częstszy, w końcu przypadkiem trafia do nich ktoś ze świata ludzi itd. Natomiast co do książki mojej drugiej połowy, to może to dziwne, ale interesuje mnie faktyczna sytuacja na rynku, dlatego szukam informacji. Weryfikatorium czytam od około roku. Poza tym ktoś już tutaj napisał, że należy zadać pytanie: w czym moja książka jest lepsza od innych? Możliwe, że tu tkwi problem. Być może tekst nie jest zły, ale nie wnosi nic nowego. Trudno mi to ocenić, bo oczywiście patrzę na wypociny pisarskie żony na pewno bardzo subiektywnie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”