No elo!
: śr 12 wrz 2018, 15:40
Cześć, dzień dobry!
Mam na imię Weronika, mam 22 lata, nie piję już od...
Na forum zarejestrowałam się, ponieważ chcę się rozwijać. Pisanie i czytanie to przecież najlepsza metoda, by pracować nad warsztatem, prawda? Zdarzyło mi się wcześniej pisać opowiadania "do szuflady", ale tak niezbyt namiętnie. Wyjątkowo namiętnie za to udzielałam się i udzielam (choć przez brak czasu mniej namiętnie) na PBF-ach i gracz na silniku Vallheru. Wszelkiego rodzaju sesje pisane i storytelling nie są mi obce, a wręcz mocno zaprzyjaźnione.
Nigdy nie myślałam poważnie o wydaniu książki. Mam wrażenie, że nie byłaby fabularnym mistrzostwem. Swego czasu myślałam o stworzeniu czegoś na kształt strumienia świadomości (w czasach, gdy Piotr C. i Bukowski wydawali mi się niezwykle ambitni, pochłaniający i w ogóle niesamowici) lub zbioru przemyśleń połączonych tematycznie (mówiąc po ludzku - przeczytałam Biegunów Tokarczuk i mną zawirowało heh), ale nigdy nie było to moim marzeniem. Mam za to inne! Również związane z pisaniem. Chciałabym tworzyć w bardzo szeroko pojętym gamedevie. Bycie writerem, scenarzystą, a nawet dziennikarką grową wydaje się genialną sprawą. Potrzebuję jednak więcej doświadczenia, warsztatu, prób. Został mi ostatni rok studiów. Postanowiłam sobie, że intensywnie przeznaczę go właśnie na takie rzeczy, by móc się wbić w ten wymarzony świat z wielką mocą. Więc cóż. Jeśli chcecie mi czegoś życzyć, to tylko tego, by nie opuścił mnie zapał i nie pokonały demony kompleksów, bo przecież w końcu musi się udać!
Mam na imię Weronika, mam 22 lata, nie piję już od...
Na forum zarejestrowałam się, ponieważ chcę się rozwijać. Pisanie i czytanie to przecież najlepsza metoda, by pracować nad warsztatem, prawda? Zdarzyło mi się wcześniej pisać opowiadania "do szuflady", ale tak niezbyt namiętnie. Wyjątkowo namiętnie za to udzielałam się i udzielam (choć przez brak czasu mniej namiętnie) na PBF-ach i gracz na silniku Vallheru. Wszelkiego rodzaju sesje pisane i storytelling nie są mi obce, a wręcz mocno zaprzyjaźnione.
Nigdy nie myślałam poważnie o wydaniu książki. Mam wrażenie, że nie byłaby fabularnym mistrzostwem. Swego czasu myślałam o stworzeniu czegoś na kształt strumienia świadomości (w czasach, gdy Piotr C. i Bukowski wydawali mi się niezwykle ambitni, pochłaniający i w ogóle niesamowici) lub zbioru przemyśleń połączonych tematycznie (mówiąc po ludzku - przeczytałam Biegunów Tokarczuk i mną zawirowało heh), ale nigdy nie było to moim marzeniem. Mam za to inne! Również związane z pisaniem. Chciałabym tworzyć w bardzo szeroko pojętym gamedevie. Bycie writerem, scenarzystą, a nawet dziennikarką grową wydaje się genialną sprawą. Potrzebuję jednak więcej doświadczenia, warsztatu, prób. Został mi ostatni rok studiów. Postanowiłam sobie, że intensywnie przeznaczę go właśnie na takie rzeczy, by móc się wbić w ten wymarzony świat z wielką mocą. Więc cóż. Jeśli chcecie mi czegoś życzyć, to tylko tego, by nie opuścił mnie zapał i nie pokonały demony kompleksów, bo przecież w końcu musi się udać!
na licencjacie za to skończyłam filologię polską
