Hell o!
: ndz 13 sty 2019, 19:32
Pod tym hucznym tytułem nie kryje się huczna osobowość. Po prostu nie umiem napisać czegoś, co już ktoś wcześniej napisał (to jedno ze zboczeń semantyczno-semiotycznych). W zasadzie nie potrafię pisać o sobie poszczególnie. Jestem globalny w najszerszym tego słowa znaczeniu, co ma oznaczać, że odbieram siebie holistycznie i jak zmarszczkę czegoś, co jest mną i nie-mną zarazem. Swego czasu formułowałem takie oto opisy, które ujmują, mniemam, autora najpełniej:
Kilkudziesięcioletni przechodzień, miłośnik miejsc cichych, pustych i ciepłych. Patrzy na rzeczy tak, jak one na niego. Niezdolny do myślenia o przyszłości trwoni czas na zapominaniu przeszłości. Cały jest negatywny. Nie należy posądzać go o wygląd. Pisze, bo mu coś dyktuje i nie daje wyboru. Czyta z grzeczności. Nienawidzi biernego wypoczynku, zabawy oraz fajnych ludzi. Gdy jest sam, zamienia się w prawdziwego dżentelmena.
Wykształcenie – raczej szersze niż wyższe.
Światopogląd – realista.
Hobby – pasja.
albo
Zaczął pisać pod koniec wieku XX, należy więc do pisarzy schyłkowych, dekadentów na wesoło. Każdy dzień spędza żyjąc. Uprawia wiele dziedzin, ale nie dla siebie tylko dla nich, żeby istniały jak same tego chcą. Żadnym zajęciem nie włada, tylko im ulega, oddając siebie. Jednak nie bez reszty. Pozostawia tę odrobinę świadomości, która pozwala na zdawanie sobie z tego sprawy.
albo
Pościelowy rekin, król koców obłożnie zdrowy. Zajmuje się łagodzeniem obyczajów panujących pomiędzy jawą a snem. Cały jest, ale również nabywa poszczególne elementy, które asymiluje metodą Aleksieja „Tetrisa” Pażytnowa. Pisanie służy mu tak, jak inne rzeczy, których używa.
albo
Mieszkaniec małej miejscowości, która pokornie leży w nogach Gór Świętokrzyskich. Zdarza mu się budzić innych ze snu, aby narzucić swój sen oraz sposób leżenia. Rzadko wstaje. Lubi, gdy patrzenie przed siebie jest patrzeniem do góry. Ma tyle samo lat, ile zim, ale pamięta tylko te ostatnie, które ciepło i owocnie przeżył pod kołdrą.
albo
Lubi myśleć o sobie-w-internecie, jako skupionej w nieokreślonym miejscu gołej świadomości zogniskowanej uwagą na pewnych tematach, które stara się podejmować bez względu na własny interes. Byłaby (owa świadomość) czymś w rodzaju chmury obliczeniowej rozwijającej tematy dla nich samych.
albo
Jest w nim dużo dobra i uczciwości chcących być czymś innym, bardziej ludzkim, powszednim, ale niekoniecznie popularnym.
albo nie.
Kilkudziesięcioletni przechodzień, miłośnik miejsc cichych, pustych i ciepłych. Patrzy na rzeczy tak, jak one na niego. Niezdolny do myślenia o przyszłości trwoni czas na zapominaniu przeszłości. Cały jest negatywny. Nie należy posądzać go o wygląd. Pisze, bo mu coś dyktuje i nie daje wyboru. Czyta z grzeczności. Nienawidzi biernego wypoczynku, zabawy oraz fajnych ludzi. Gdy jest sam, zamienia się w prawdziwego dżentelmena.
Wykształcenie – raczej szersze niż wyższe.
Światopogląd – realista.
Hobby – pasja.
albo
Zaczął pisać pod koniec wieku XX, należy więc do pisarzy schyłkowych, dekadentów na wesoło. Każdy dzień spędza żyjąc. Uprawia wiele dziedzin, ale nie dla siebie tylko dla nich, żeby istniały jak same tego chcą. Żadnym zajęciem nie włada, tylko im ulega, oddając siebie. Jednak nie bez reszty. Pozostawia tę odrobinę świadomości, która pozwala na zdawanie sobie z tego sprawy.
albo
Pościelowy rekin, król koców obłożnie zdrowy. Zajmuje się łagodzeniem obyczajów panujących pomiędzy jawą a snem. Cały jest, ale również nabywa poszczególne elementy, które asymiluje metodą Aleksieja „Tetrisa” Pażytnowa. Pisanie służy mu tak, jak inne rzeczy, których używa.
albo
Mieszkaniec małej miejscowości, która pokornie leży w nogach Gór Świętokrzyskich. Zdarza mu się budzić innych ze snu, aby narzucić swój sen oraz sposób leżenia. Rzadko wstaje. Lubi, gdy patrzenie przed siebie jest patrzeniem do góry. Ma tyle samo lat, ile zim, ale pamięta tylko te ostatnie, które ciepło i owocnie przeżył pod kołdrą.
albo
Lubi myśleć o sobie-w-internecie, jako skupionej w nieokreślonym miejscu gołej świadomości zogniskowanej uwagą na pewnych tematach, które stara się podejmować bez względu na własny interes. Byłaby (owa świadomość) czymś w rodzaju chmury obliczeniowej rozwijającej tematy dla nich samych.
albo
Jest w nim dużo dobra i uczciwości chcących być czymś innym, bardziej ludzkim, powszednim, ale niekoniecznie popularnym.
albo nie.