Witam serdecznie!
: pt 29 maja 2020, 23:34
Witam Was serdecznie,
od dziecka uwielbiam czytać i kolekcjonować książki. Moja prywatna biblioteczka liczy już ponad 500 tytułów, a znajdują się w niej głównie kryminały, książki psychologiczne i obyczajowe. Od kilku lat również piszę. Moje artykuły publikowane były w branżowych pismach i lokalnych gazetach. Jednak wszystkie napisane do tej pory książki lądowały na dnie szuflady. Nie miałam odwagi ich nikomu pokazać, ponieważ zawsze mi w nich czegoś brakowało. Jestem wobec siebie bardzo surowa, krytyczna i często zjada mnie ambicja. Jak coś robię, to na 100% i musi to być przemyślane i dopracowane. W tym roku ukończyłam moją nową powieść "Russell" (lekki romans erotyczny) i obecnie pracuję nad jego drugą częścią. I czuję się jak Roszpunka, która wyszła z wieży (kto oglądał "Zaplątanych" ten zrozumie) - z jednej strony rozsadza mnie radość i duma, ponieważ pierwszy raz czuję, że napisałam naprawdę to, co chciałam, tak jak to widziałam i czułam, a z drugiej strony targają mną lęk i niepewność, że to tylko moja wyobraźnia i tak naprawdę moja "pisanina" z literaturą nie ma nic wspólnego. Dlatego też czas skoczyć na głęboką wodę i w końcu poddać się Waszej ocenie. O ile (wg mnie) nie mam większych problemów z fabułą, to moim przekleństwem są błędy językowe i stylistyczne. Biję się mocno w pierś i pracuję nad tym.
Będzie mi bardzo miło, jeśli udzielicie mi cennych wskazówek.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
AnnieJ
od dziecka uwielbiam czytać i kolekcjonować książki. Moja prywatna biblioteczka liczy już ponad 500 tytułów, a znajdują się w niej głównie kryminały, książki psychologiczne i obyczajowe. Od kilku lat również piszę. Moje artykuły publikowane były w branżowych pismach i lokalnych gazetach. Jednak wszystkie napisane do tej pory książki lądowały na dnie szuflady. Nie miałam odwagi ich nikomu pokazać, ponieważ zawsze mi w nich czegoś brakowało. Jestem wobec siebie bardzo surowa, krytyczna i często zjada mnie ambicja. Jak coś robię, to na 100% i musi to być przemyślane i dopracowane. W tym roku ukończyłam moją nową powieść "Russell" (lekki romans erotyczny) i obecnie pracuję nad jego drugą częścią. I czuję się jak Roszpunka, która wyszła z wieży (kto oglądał "Zaplątanych" ten zrozumie) - z jednej strony rozsadza mnie radość i duma, ponieważ pierwszy raz czuję, że napisałam naprawdę to, co chciałam, tak jak to widziałam i czułam, a z drugiej strony targają mną lęk i niepewność, że to tylko moja wyobraźnia i tak naprawdę moja "pisanina" z literaturą nie ma nic wspólnego. Dlatego też czas skoczyć na głęboką wodę i w końcu poddać się Waszej ocenie. O ile (wg mnie) nie mam większych problemów z fabułą, to moim przekleństwem są błędy językowe i stylistyczne. Biję się mocno w pierś i pracuję nad tym.
Będzie mi bardzo miło, jeśli udzielicie mi cennych wskazówek.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
AnnieJ