Hej :)
: czw 04 mar 2021, 11:11
Zabawa słowem zawsze była mi bliska – lata temu w zakresie uprawianej amatorsko komparatystyki literackiej, później jako narzędzie pracy. W chwili obecnej mieszkam poza Polską, zawodowo zajmują mnie już inne dziedziny, lecz sentyment pozostał – a i językową uważność poćwiczyć by wypadało, gdyż bez codziennej praktyki łatwo przejść do wtórnego analfabetyzmu.
Co powiedziawszy – może z wrodzonej upierdliwości, a może jako dowód przeczytania listu powitalnego? – pragnę wskazać, że we fragmencie rzeczonego listu: „O wydawaniu owoców naszej twórczości, o warsztatowych bebechach o natchnieniu i wenie i o wszystkim innym też.. Dyskutujemy, kapujesz?” wkradło się chyba nieco zbyt wiele – lub zbyt mało - kropek
Co powiedziawszy – może z wrodzonej upierdliwości, a może jako dowód przeczytania listu powitalnego? – pragnę wskazać, że we fragmencie rzeczonego listu: „O wydawaniu owoców naszej twórczości, o warsztatowych bebechach o natchnieniu i wenie i o wszystkim innym też.. Dyskutujemy, kapujesz?” wkradło się chyba nieco zbyt wiele – lub zbyt mało - kropek
