Strona 1 z 2

MatioK - podrzędny człeczyna ...

: czw 06 gru 2007, 00:31
autor: Matio.K
Cóż mogę rzec o sobie - pisanie traktuje jako hobby i na dzień dzisiejszy raczej nie mam w planach próby wydania czegokolwiek. Mam dwadzieścia jeden latek, studiuje dziennie Europeistykę dorabiając przy tym dzielnie w weekendy na kasie (co nieraz przypłacam konkretnym bólem pleców). Obecnie pracuje nad sporym opowiadaniem, które mam nadzieję, wniesie sporo świeżości do zdającej się, skostniałej literatury. Ah, zapomniałbym ... witajcie :D

: czw 06 gru 2007, 08:56
autor: Ninetongues
Witaj, witaj...



Więc chcesz zmieniać literaturę? :> śmiałe otwarcie, śmiałe, nie powiem.

: czw 06 gru 2007, 09:35
autor: Lan
Witam serdecznie

: czw 06 gru 2007, 10:31
autor: Matio.K
Ninetongues pisze:Więc chcesz zmieniać literaturę? :> śmiałe otwarcie, śmiałe, nie powiem.


Trzeba jakąś zacząć, prawda ? :D



Ok, może ździebko przesadziłem :wink: Nie mniej świeżość będzie mile widziana.

: czw 06 gru 2007, 10:40
autor: Weber
Witaj.

: czw 06 gru 2007, 15:01
autor: Regina Domino
Heja! :*

: czw 06 gru 2007, 17:21
autor: Lawicky
Witaj! Nowe pomysły zawsze mile widziane (nawet u innego autora ;) ) ...

: czw 06 gru 2007, 23:15
autor: Testudos
Czołem, o Ambitny!

Tak trzymać!

: pt 07 gru 2007, 16:18
autor: Eitai Coro
Europeistyka! O. Znam co najmniej dwie osoby studiujące lub będące magistrem tego ciekawego kierunku. O.

Hej.

: sob 08 gru 2007, 08:30
autor: Michał Śmiałek
Witam współolsztyniankę XD



życzę powodzenia w pracach nad opowiadaniem i pozdrawiam.

: sob 08 gru 2007, 17:11
autor: Eitai Coro
A nie współolsztynianina? XD <zagubiona>

Pozdro.

: pn 24 gru 2007, 14:35
autor: Matio.K
Eitai Coro pisze:A nie współolsztynianina? XD <zagubiona>

Pozdro.


Miło, że ktoś zauważył 8) Dorzucę jeszcze, iż śmieszy mnie fakt, gdy ktoś bez doświadczenia, czy jakiegokolwiek dorobku w postaci opowiadanka, pyta o proces wydawania książki. Było tu już kilka takich przypadków, jeśli się nie mylę :wink: Dla mnie pisarstwo uprawianie jedynie dla pieniędzy, to ... brak mi słów :shock:

: pn 24 gru 2007, 15:08
autor: Navajero
Witaj Matio! :) Co do pewnego doświadczenia ( i uznania czytelników/redaktorów) zanim zaczniemy myśleć nad wydaniem książki - zgoda. Co do wydawania książek dla pieniędzy - niezupełnie :) Wiesz ile kosztuje kwerenda do tekstu? Wyjaśnienie detali z epoki? Ile trzeba wydać na książki a czasem wyjazdy do archiwów? Zobacz ile źródeł wykorzystał np. Sapkowski do trylogii husyckiej. Pisarz też ma prawo zarabiać. Oczywiście nie pisze się raczej dla samej kasy ( trzeba tu dodać te fanki z pomponami :P), ale przecież nikt nie będzie dokładał do tego interesu, a za czas poświęcony na pisanie, ma prawo do zapłaty, jak za każdą inną pracę.

: pn 24 gru 2007, 15:31
autor: Matio.K
Navajero pisze:Witaj Matio! :) Co do pewnego doświadczenia ( i uznania czytelników/redaktorów) zanim zaczniemy myśleć nad wydaniem książki - zgoda. Co do wydawania książek dla pieniędzy - niezupełnie :) Wiesz ile kosztuje kwerenda do tekstu? Wyjaśnienie detali z epoki? Ile trzeba wydać na książki a czasem wyjazdy do archiwów? Zobacz ile źródeł wykorzystał np. Sapkowski do trylogii husyckiej. Pisarz też ma prawo zarabiać. Oczywiście nie pisze się raczej dla samej kasy ( trzeba tu dodać te fanki z pomponami :P), ale przecież nikt nie będzie dokładał do tego interesu, a za czas poświęcony na pisanie, ma prawo do zapłaty, jak za każdą inną pracę.


Co prawda robi się tu nam mały offtopik, ale muszę to wyjaśnić - jeśli pisze WYłąCZNIE z myślą o $$$, to dla mnie jest to praca pozbawiona duszy czy też pasji. Powinen ignorować terminy itd, a to wszystko dla dobra pracy. Ja swoją piszę od, żeby nie skłamać, przeszło roku, i wciąż nie czuję potrzeby tego wydawania. Mam czas, by przemyśleć każdy aspekt, wiedząc (albo łudząc się), iż tworzę coś wyjątkowego. Howgh :D

: pn 24 gru 2007, 19:13
autor: Navajero
Matio.K pisze:Powinen ignorować terminy itd, a to wszystko dla dobra pracy.
Nie, nie powinien, chyba, że będzie wydawał własnym sumptem :) Bo jak oleje terminy ustalone z wydawnictwem, to szybko nikt z nim nie będzie chciał gadać. Kiedyś Oramus nie oddał obiecanego artykułu do NF ( obraził się o jakąś pierdołę, chyba chodziło o to, że jego nazwisko było mniejszą literą napisane niż innych, czy coś takiego). Dostał za to szlaban w całym koncernie Pruszyński na wydawanie swoich tekstów. Bo dla redakcji był to straszny kłopot, tak ad hoc zapełnić miejsce po jego artykule. A jak ktoś pisze zawodowo, to powinien mieć umiejętności warsztatowe, umożliwiające mu takie zaplanowanie pracy, aby zdążył na czas. Dłuższy czas pracy poświęcony na pisanie, wcale nie gwarantuje wyższej jakości. Oczywiście nie mówię tu o jakichś obłędnie krótkich terminach. Zapewniam Cię, że ten kto nie dotrzymuje terminów na jakiekolwiek teksty, szybko wypada z branży. Bo wydawanie książek/ czasopism to także pieniądze i zyski. Nie ma zysków - nie ma wydawania. żaden redaktor z prawdziwego zdarzenia nie pracuje tylko dla forsy, ale jak nie złoży na czas numeru/ nie wyda w obiecanym wcześniej terminie książki - poniesie straty. I nie będzie miał pieniędzy dla pisarzy. Tak to się kręci.