...dzień! Można też wybrać opcję dobry, dostateczny, dopuszczający, niedostateczny lub celujący. W każdym razie życzę wszystkiego najlepszego i jeśli ktoś najbardziej w świecie kocha depresję - to nawet tego mogę mu winszować.
Wstępu nie trzeba było czytać, podobnie zresztą dalszej części, ale nie rozumiem zarządzenia zakładania nowych tematów tylko dla przywitania się. A! I jeszcze przedstawienia.
Więc mam imię, jak wskazuje mój nick, jest ono na tyle przyjemne, że zdołałam się z nim pogodzić. Zresztą ja się ze wszystkim i wszystkimi godzę, więc musiano by mnie nazwać co najmniej obraźliwie, żebym miała nienawidzić mojego imienia.
Jeśli chodzi o wiek, jeszcze nie upłynęły dwa tygodnie od kiedy stałam się pełnoletnia. Moje zainteresowania są trudne do nazwania. Jak przystało na młodą (a tak właśnie traktuje się w naszym społeczeństwie osóbki o mojej liczbie lat) kobietkę, kocham dzieci ze wzajemnością, w większości wypadków. Poza tym lubię machać POI, o czym, piszę tylko dlatego, że współcześni mi ludzie twierdzą, że w życiu należy mieć hobby. żeby jednak oddać prawdzie sprawiedliwość, kręcenie nie jest moją życiową pasją, a bardziej niż książki i wierszoklectwo, kocham ludzi żywych.
Chociaż prawdopodobnie nikt tego nie przeczyta (a jeśli tacy się zdarzą, mam nadzieję, że czas który na to poświęcą, dzięki ich ogromnej zdolności widzenia pomiędzy wierszami mądrości, której autor tekstu tam nie ukrył, nie stracą, ale zyskają czas który na to wygospodarują) śmiem czuć się przywitana i uprawniona do swobodnego korzystania ze wspaniałego forum Pisarzy, którzy przyjmują w nim wierszokletów mojego pokroju, za co jestem ogromnie wdzięczna.
PS. Przepraszam za formę tego powitania, ale nie jestem sową, tylko skowronkiem i zdąrzyłam już dzisiaj wieczorem umyć się, wyjąć sztuczną szczękę i piątą klepkę... jeszcze tylko cztery.
8
Witaj, osiemnastoletnia kobietko.
Avaritio - luz majonez? A będzie "luz sos koperkowo-ziołowy"?
Avaritio - luz majonez? A będzie "luz sos koperkowo-ziołowy"?
"Tymczasem zaś trzymajcie się ciepło i bądźcie dla siebie dobrzy".
Przedmowa - list do Czytelnika z "Zielonej mili" Stephena Kinga.
"Zawsze wiedziałem, że jestem cholernie wyjątkowy".
Damon Albarn
Przedmowa - list do Czytelnika z "Zielonej mili" Stephena Kinga.
"Zawsze wiedziałem, że jestem cholernie wyjątkowy".
Damon Albarn
10
Och rety! Sto lat myślałam, zanim zrozumiałam sens tego pięknego neologizmu! Nie wiem, dlaczego zawsze siadam przy komputerze tak późno... Niemniej, bardzo mi miło.Jacek Skowroński pisze:nie jestem sową, tylko skowronkiem
Ja też!![]()
Witaj nazwiskniczko! :wink:

Moim zdaniem byłabyś raczej genialna, gdyby udało Ci się zaznaczyć opcję, która nie istnieje w ankiecie...Avaritia pisze:gdybym zaznaczyła "nie", byłabym bardzo nieuprzejma w stosunku do nowej koleżanki.
świat jest tak piękny, jak Twoje serce...