Bardzo dobry...
: czw 27 gru 2007, 22:28
...dzień! Można też wybrać opcję dobry, dostateczny, dopuszczający, niedostateczny lub celujący. W każdym razie życzę wszystkiego najlepszego i jeśli ktoś najbardziej w świecie kocha depresję - to nawet tego mogę mu winszować.
Wstępu nie trzeba było czytać, podobnie zresztą dalszej części, ale nie rozumiem zarządzenia zakładania nowych tematów tylko dla przywitania się. A! I jeszcze przedstawienia.
Więc mam imię, jak wskazuje mój nick, jest ono na tyle przyjemne, że zdołałam się z nim pogodzić. Zresztą ja się ze wszystkim i wszystkimi godzę, więc musiano by mnie nazwać co najmniej obraźliwie, żebym miała nienawidzić mojego imienia.
Jeśli chodzi o wiek, jeszcze nie upłynęły dwa tygodnie od kiedy stałam się pełnoletnia. Moje zainteresowania są trudne do nazwania. Jak przystało na młodą (a tak właśnie traktuje się w naszym społeczeństwie osóbki o mojej liczbie lat) kobietkę, kocham dzieci ze wzajemnością, w większości wypadków. Poza tym lubię machać POI, o czym, piszę tylko dlatego, że współcześni mi ludzie twierdzą, że w życiu należy mieć hobby. żeby jednak oddać prawdzie sprawiedliwość, kręcenie nie jest moją życiową pasją, a bardziej niż książki i wierszoklectwo, kocham ludzi żywych.
Chociaż prawdopodobnie nikt tego nie przeczyta (a jeśli tacy się zdarzą, mam nadzieję, że czas który na to poświęcą, dzięki ich ogromnej zdolności widzenia pomiędzy wierszami mądrości, której autor tekstu tam nie ukrył, nie stracą, ale zyskają czas który na to wygospodarują) śmiem czuć się przywitana i uprawniona do swobodnego korzystania ze wspaniałego forum Pisarzy, którzy przyjmują w nim wierszokletów mojego pokroju, za co jestem ogromnie wdzięczna.
PS. Przepraszam za formę tego powitania, ale nie jestem sową, tylko skowronkiem i zdąrzyłam już dzisiaj wieczorem umyć się, wyjąć sztuczną szczękę i piątą klepkę... jeszcze tylko cztery.
Wstępu nie trzeba było czytać, podobnie zresztą dalszej części, ale nie rozumiem zarządzenia zakładania nowych tematów tylko dla przywitania się. A! I jeszcze przedstawienia.
Więc mam imię, jak wskazuje mój nick, jest ono na tyle przyjemne, że zdołałam się z nim pogodzić. Zresztą ja się ze wszystkim i wszystkimi godzę, więc musiano by mnie nazwać co najmniej obraźliwie, żebym miała nienawidzić mojego imienia.
Jeśli chodzi o wiek, jeszcze nie upłynęły dwa tygodnie od kiedy stałam się pełnoletnia. Moje zainteresowania są trudne do nazwania. Jak przystało na młodą (a tak właśnie traktuje się w naszym społeczeństwie osóbki o mojej liczbie lat) kobietkę, kocham dzieci ze wzajemnością, w większości wypadków. Poza tym lubię machać POI, o czym, piszę tylko dlatego, że współcześni mi ludzie twierdzą, że w życiu należy mieć hobby. żeby jednak oddać prawdzie sprawiedliwość, kręcenie nie jest moją życiową pasją, a bardziej niż książki i wierszoklectwo, kocham ludzi żywych.
Chociaż prawdopodobnie nikt tego nie przeczyta (a jeśli tacy się zdarzą, mam nadzieję, że czas który na to poświęcą, dzięki ich ogromnej zdolności widzenia pomiędzy wierszami mądrości, której autor tekstu tam nie ukrył, nie stracą, ale zyskają czas który na to wygospodarują) śmiem czuć się przywitana i uprawniona do swobodnego korzystania ze wspaniałego forum Pisarzy, którzy przyjmują w nim wierszokletów mojego pokroju, za co jestem ogromnie wdzięczna.
PS. Przepraszam za formę tego powitania, ale nie jestem sową, tylko skowronkiem i zdąrzyłam już dzisiaj wieczorem umyć się, wyjąć sztuczną szczękę i piątą klepkę... jeszcze tylko cztery.