Nie mogę wywalić elfów, bo są mi potrzebne, gdyż dzięki nim, nic nie jest tak oczywiste, jakby mogło być... :wink: Tak, wiem- nikt nie ma pojęcia o co chodzi. śpieszę więc z tłumaczeniem. Elfy są trzecią stroną konfliktu. Nie są ani dobre, ani złe. Stoją po swojej własnej stronie i interesują się jedynie własnymi problmami. Uprzykrzają życie złym (słusznie

), ale także i dobrym (to już mniej słusznie). W każdym razie wprowadzają pewien koloryt do tej książki, wspomagają fabułę i... zabijają jednego z moich ulubionych bohaterów

/ :( Ach... dlaczego ja go uśmierciłam??? Chlip... chlip...
Dodane po 1 minutach:
Nie mogę wywalić elfów, bo są mi potrzebne, gdyż dzięki nim, nic nie jest tak oczywiste, jakby mogło być... :wink: Tak, wiem- nikt nie ma pojęcia o co chodzi. śpieszę więc z tłumaczeniem. Elfy są trzecią stroną konfliktu. Nie są ani dobre, ani złe. Stoją po swojej własnej stronie i interesują się jedynie własnymi problmami. Uprzykrzają życie złym (słusznie

), ale także i dobrym (to już mniej słusznie). W każdym razie wprowadzają pewien koloryt do tej książki, wspomagają fabułę i... zabijają jednego z moich ulubionych bohaterów

/ :( Ach... dlaczego ja go uśmierciłam??? Chlip... chlip...
Dodane po 22 sekundach:
Nie mogę wywalić elfów, bo są mi potrzebne, gdyż dzięki nim, nic nie jest tak oczywiste, jakby mogło być... :wink: Tak, wiem- nikt nie ma pojęcia o co chodzi. śpieszę więc z tłumaczeniem. Elfy są trzecią stroną konfliktu. Nie są ani dobre, ani złe. Stoją po swojej własnej stronie i interesują się jedynie własnymi problmami. Uprzykrzają życie złym (słusznie

), ale także i dobrym (to już mniej słusznie). W każdym razie wprowadzają pewien koloryt do tej książki, wspomagają fabułę i... zabijają jednego z moich ulubionych bohaterów

/ :( Ach... dlaczego ja go uśmierciłam??? Chlip... chlip...
Dodane po 1 minutach:
Kurcze- ale mi się net wiesza...

Muszę coś z tym zrobić...