1
Od jakiegoś czasu czytałam posty na forum (nawet już sama nie wiem od jak dawna), ale ciągle nie potrafiłam zabrać sie za stworzenie tego tematu (sądzę, że zatytułowanie go było największym problemem). Jako że ma być w nim o mnie, pewnie od dzisiaj stanie się moim ulubionym miejscem w sieci :D



Coś o sobie... Wiek: prawie 21 lat, co nie przeszkadza mi już teraz odmładzać się o rok (ciągle zapominam... serio). Studentka pierwszego roku filologii polskiej (proszę nie wyciągać fałszywych wniosków), z przyszłością na specjalizacji edytorstwo (bo uwielbia poprawiać błędy innych acz nie krzyczy, jak ktoś poprawi ją). Osoba z malejącą tendencją pisania o sobie w trzeciej osobie, niestety ciągle obecną w pewnych sytuacjach.



Skoro jesteśmy na forum dla przyszłych pisarzy to coś o pisaniu. Zaczęłam w trzeciej klasie gimnazjum (gdzieś w połowie roku szkolnego). Pisałam dużo aż nauczycielka kazała mi czytać każdą rozprawkę na środku sali (po dzień dzisiejszy pamiętam towarzysząca mi wtedy dumę). Zaczynałam od czegoś co nazywałam powieściami (teraz wypada to nazwać bardziej opowiadaniami) o wampirach koniecznie zakochanych w śmiertelnych nastolatkach. Przeszłam do długiego cyklu (sagi rodzinnej na miarę Ludzi Lodu) o kimś w rodzaju czarownic (z dodatkiem demonów, elfów [mniej przyjemnych od tych Tolkiena] i duchów), brutalnego i naiwnego zarazem. Choć opracowałam szkic wszystkich tomów, skończyło sie na napisaniu drugiego. Równocześnie trylogię o wampirach (tym razem mniej naiwną) urwałam w połowie. W liceum, gdzieś około drugiej klasy, zatrzymałam nagle pisanie dla siebie, skupiając sie na graniu w RPG na forum, dzięki któremu nie zaniechałam całkowicie tworzenia tekstów (pewnie wasze wyobrażenie nie jest zbyt pozytywne o takim miejscu, ale gwarantuję, że akurat to forum RPG wymaga dobrych jakościowo postów). Po traumie, kiedy nagle pomysły przestały przychodzić (wcześniej było ich zbyt dużo) i wyrazy nie chciały sie sensownie łączyć, od kilku miesięcy pomysły znowu napływają (tym razem głównie na opowiadania). Niestety w dalszym ciągu, w chwili gdy siadam przed komputerem i włączonym Wordem, wszystko ucieka. Nabawiłam się jakiegoś okropnego wstrętu do zapisywania (układania zdań, akapitów, rozdziałów) pomysłów. Innymi słowy: chcę pisać, ale nie mogę, z czym rozpoczęłam właśnie wojnę. Liczę na to, że forum pomoże mi sie przełamać, a o resztę zadbam już sama :D



Po długim wstępie (kiedyś napiszę autobiografię) o tym jak było (o planach co zamierzam napisać [optymizm przede wszystkim]) pozostaje mi powitać wszystkich, a szczególnie tych, którzy przedarli się przez powyższy tekst. Mam świadomość, że wiele w nim zabrakło, a pewnie i wiele można wyciąć. Wspominałam, że uwielbiam pisać o sobie? :)

Na zakończenie dodam (dla miłośników mitologii), że jestem świadoma, iż Aruna to męskie imię. Równocześnie zaprzeczam bym miała w sobie coś męskiego. Chociaż... Może coś by się znalazło.

Dodane po 3 minutach:

Tak to jest, jak sie nie sprawdza, co się napisało. Poprawiona część zdania:

"Po długim wstępie (kiedyś napiszę autobiografię) o tym jak było (o planach co zamierzam napisać [optymizm przede wszystkim] może później, jak kogoś to zainteresuje)"

Albo brakuje mi możliwości edycji, albo czegoś nie zauważyłam.

3
Nerkę zostaw w spokoju... Przy takiej ilości płynów (bezalkoholowych), jakie dziennie wypijam, obie są mi potrzebne, a nie wierzę, że później przymocowałbyś jak należy :]

4
[wyłania się z kłębów purpurowej pary, a jego szata furkocze na wietrze, który nadciągaja z Tęczowego Rancza]



Od przymocowywania jestem ja. Cześć i czołem. :)



Pozdrawiam.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

5
Chcemy więcej! ;)



Witam serdecznie.



p.s. Na jakim forum grałaś? Kiedyś wiele czasu poświęcałam tej zabawie i najchętniej bym to powtórzyła.
"Nawet najdalsza podróż, zaczyna się od pierwszego kroku."

6
Patren- a nie może być mgła zamiast pary? ładniej brzmi



Raxe- więcej czego? A forum, na którym gram (już bodaj trzeci rok) to Strefa Forumowych RPG (google znajdzie :D ) Jakby coś to występuję pod tym samym nickiem i służę wszelką pomocą. Nikogo chyba nie zdziwi, jak powiem/napiszę, że mistrzuję tam sesję autorską o... łowcach wampirów. Jeśli coś można nazwać moją obsesją to właśnie tematykę wampirów (aniołów w sumie też acz barokowymi cherubinkami się brzydzę) :)

7
Witaj.

Miło poznać.

<Szejk hend>

Delikatne dłonie, tak jak myślałem. Pisarka? Zgadłem?

Teraz do rzeczy, a właściwie do kotła... znaczy się do zweryfikowania.

Trzecie drzwi po prawej w drugim korytarzu od lewej, za czwartym znakiem "WM". Trafisz?

Odprowadzę Cię... wzrokiem.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

8
Wspominałam, że uwielbiam pisać o sobie?
Tego chcemy więcej, przynajmniej ja, bo lubię osoby otwarte i rozmowne.



Forum znam, aczkolwiek nigdy tam nie grałam. Kto wie, może teraz nadarzy się odpowiednia do tego okazja ;)
"Nawet najdalsza podróż, zaczyna się od pierwszego kroku."

9
Witam serdecznie



wampiry... też je lubię, mam do nich pewien sentyment :)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

10
Aruna pisze:Po traumie, kiedy nagle pomysły przestały przychodzić (wcześniej było ich zbyt dużo) i wyrazy nie chciały sie sensownie łączyć, od kilku miesięcy pomysły znowu napływają (tym razem głównie na opowiadania). Niestety w dalszym ciągu, w chwili gdy siadam przed komputerem i włączonym Wordem, wszystko ucieka. Nabawiłam się jakiegoś okropnego wstrętu do zapisywania (układania zdań, akapitów, rozdziałów) pomysłów. Innymi słowy: chcę pisać, ale nie mogę, z czym rozpoczęłam właśnie wojnę. Liczę na to, że forum pomoże mi sie przełamać, a o resztę zadbam już sama :D


Hej Aruna,



tutaj parę osób ma/miało/miewa podobne przypadłości ("Wordowstręt", "kartkofobia"i in.). I skutecznie się z nich leczymy;)



Ja używam zamiast worda edytora Jaret, a jak ktoś się czuje hardkorowcem i naprawdę potrzebuje skupienia, to polecam Q10.



Może trzeba spróbować odmiany. Zupełnie innego tematu czy gatunku, np. sf. Ja bym się nie dziwił, że jak się wałkuje np. dużo tekstów/pomysłów o aniołkach to mogą one spowodować wewnętrzne "fuj" :)

11
Właśnie. Leczymy.

<waży w dłonaich stalową gazrurkę>

Przyjmę na kurację o 16:00. Mój gabinet? To te drzwi ozdobione czaszkami i krwią niewiernych, przypalone. Tak, te zaraz przy stosie zwłok, szubienicy i wypalonym stosie. Mhm. Na wycieraczce leży ścierwo akwizytora, właśnie. Wszystko się zgadza. Tylko nie potknij sie o poobgryzane gnaty na ziemi.

Miło mi.



Witaj! :D
Are you man enough to hold the gun?

12
Wars pisze:
Hej Aruna,



tutaj parę osób ma/miało/miewa podobne przypadłości ("Wordowstręt", "kartkofobia"i in.). I skutecznie się z nich leczymy;)



Ja używam zamiast worda edytora Jaret, a jak ktoś się czuje hardkorowcem i naprawdę potrzebuje skupienia, to polecam Q10.



Może trzeba spróbować odmiany. Zupełnie innego tematu czy gatunku, np. sf. Ja bym się nie dziwił, że jak się wałkuje np. dużo tekstów/pomysłów o aniołkach to mogą one spowodować wewnętrzne "fuj" :)
Wydaje mi się, że jestem raczej dziwnym przypadkiem. Np. byłam w stanie całkiem niedawno napisać historię postaci do sesji na 17 stron A4 (czcionka 12, marginesy po 1cm) w ciągu trzech dni roboczych (nie opuszczając ani jednych zajęć na uczelni, co oznaczało pisanie wieczorami), a nie jestem w stanie spisać pomysłu na opowiadanie, nawet tą część, którą mam już dokładnie ustaloną. Może za bardzo się staram i za bardzo chcę pisać, więc kiedy przychodzi do napisania czegoś innego niż post (nierzadko jeden post liczył minimum 1 stronę A4) zacinam się. Nie potrafię sklecić porządnego zdania. Jeśli ktoś zna na to radę, z chęcią posłucham/poczytam :)

A co do sf to u mnie zdecydowanie odpada :) Pamiętam tylko cztery książki z tego gatunku, które przeczytałam, a czytam bardzo dużo (moje uzależnienia: kawa z dużą ilością mleka, komputer wraz z zawartością, czerwone lizaki chupa-chups oraz książki)


Raxe pisze:Forum znam, aczkolwiek nigdy tam nie grałam. Kto wie, może teraz nadarzy się odpowiednia do tego okazja
Zapraszam :) Nieskromnie dodam, że jestem tam moderatorem :D


Lan pisze:wampiry... też je lubię, mam do nich pewien sentyment
Skąd ten sentyment? :>

U mnie to już nie sentyment a obsesja :D Znajomi nienawidzą oglądać ze mną horrorów o wampirach (w sumie o innej tematyce też nie) bo zawsze kibicuję tym "złym" ("No co ty durniu robisz?! Bierz ją! To tylko człowiek! Usychać z pragnienia zamierzasz?!). Nie kibicuję tylko duchom. Odczuwam awersję do czegoś, co może zabić bohatera, a samo nie może zostać zabite, bo od jakiegoś czasu jest martwe (zombi się nie liczą- mają ciała :] )



Testudos- widzę, że mamy podobne gusta odnośnie wystroju pomieszczeń :D A te gnaty to pozostałości po posiłku Puszka o trzech głowach, strzegącego wejścia do gabinetu? :>





[Mam nadzieję, że dobrze kodowanie wpisałam. Przywykłam do innego.]

13
A te gnaty to pozostałości po posiłku Puszka o trzech głowach, strzegącego wejścia do gabinetu?
Nie. To akurat był mój posiłek. Posiłek, składający się z trzygłowego Puszka.

Właśnie tak... :P


Nie kibicuję tylko duchom. Odczuwam awersję do czegoś, co może zabić bohatera, a samo nie może zostać zabite, bo od jakiegoś czasu jest martwe (zombi się nie liczą- mają ciała Smile )
Ja Ulryk. Zabiłem tysiąc wrogów. Pokonałem trolle z gór. Zwyciężyłem giganta. Ale mary nie tknę. Coś, co nie krwawi, ani nie pada pod ciosem miecza jest stworem złym i okrutnym. Lękam się go.



W ten sposób?



Tak. Też nie lubię duchów. Horrorów zresztą też.



:D
Are you man enough to hold the gun?

14
Witam osobę, która, jak widzę lubi dużo pisać. Podoba mi się to :) , życzę więc przełamania barier twórczych. To forum mobilizuje :P



Ja lubiłam horrory, póki w środku nocy nie przeraziłam sie czjnika na lodówce :P Chyba czas skończyć z oglądaniem tych straszydeł, bo jak widać, nie najlepiej działają na moją psychikę :wink:

Dodane po 2 minutach:

I fajnie, że lubisz poprawiać :wink: Tekstów jest co nie miara, prawdziwy tłok, a nie każdemu się chce na nie spojrzeć.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”