Nie żebym był jakimś wielkim pasjonatem literatury - po prostu lubię czasem co nieco naskrobać. Najbardziej jednak kocham fotografię, którą się zajmuję, oraz film, z którym przygodę właściwie zaczynam.
W wyobraźni powstają często obrazy, których nie da się przedstawić na zdjęciu i historie z nimi związane, których nie można wyrazić za pomocą kamery. To one są moją inspiracją w pisaniu.
Pozdrawiam i liczę na surową krytykę... Oby z jakimś motywującym ziarenkiem

PS. Skoro witamy się tu po niemiecku, czy francusku, to czemu nie po rosyjsku?
