Kuba się nazywam - w pisarstwo bawię się już jakiś dłuższy czas.
W wieku 7 lat napisałem ciąg przygód "Prosiaczka Kwika"

W przeciągu lat 9-12 zamarzyło mi się napisać książkę.
Mało tego że książke! Miał to być bestseler !;))
W przeciągu owych trzech lat napisalem (naciąganą, i z zachodnim humorem) historię dwójki przyjaciół, i kosmity " Blizoraksoncjusza"

No i to było ostatnie moje pisarskie dzieło.
Po roku przerwy, zacząłem coraz poważniej podchodzić do "pisarstwa".
Woglę taką filozoficzną duszyczkę mam;)
Tak zacząłem obserwować otaczający nas świat, czytać artykuły na tematy wszelakie - czego efektem było - wspólnie z kuzyniakiem - wymyślenie fabuły na książke idealną.
Mieszanka filozofii ( ale czy 13/14 latek może wiedzieć co kolwiek o filozofii?;) - psychologii - z delikatną nutką S-fi.
No i w przeciągu latek 13-15 zaczęliśmy rozpisywać szkielet fabularny, konstruować wiele smaczków, wątków pobocznych. Projekt rósł razem z nami.

No ale potem mnie olśniło.
Kojarzycie Umberta Eco? Autor "Imię róży".
Twierdził, że jakby zechciał - napisał by bestseler. Uważał że odkrył "złoty środek".
Ludzię słuchając go, tylko pukali się w czółko.
A jednak udało mu się - rzeczywiście znalazł owy "złoty środek".
Postanowiłem więc analizować wszystkie światowe bestsellery - aby również go odkryć.
Obecnie piszę książke/powieść/dłuższe opowiadanie ( jak zwał, tak zwał) - które wedle moich pysznych/nieskromnych oczekiwań - nie ma prawa się nie sprzedać.
Na moje wynurzenia należy brać jednak sporą poprawkę.
Prawda jest taka, że jaki by to świetny pomysł na książke nie powstał - i jaka świetna by to ksiązka nie powstała - w Polsce na cały świat i tak jej nie rozprowadzą.
I tym optymistycznym akcentem, zakończę mój monolog;)
Przybyłem do was aby szukać natchnienia - ale i też aby mój pisarski warsztat jeszcze się poprawił.
Pozdrawiam ciepło!;)
Gligorax