Mam na imię Karolina, 15 lat i lubię pisać. Tak jak każdy tutaj. Często zabierałam sie do napisania czegoś dłuższego, ale niestety mam słomiany zapał.
Forum te przeglądam już od dawien dawna, ale nigdy nie miałam czasu/odwagi/chęci* by się zarejestrować. Do odważnych świat należy. Nie gryziecie, prawda?
Wkrótce zamieszczę jakieś teksty, nie całkiem pierwszej świeżości, gdyż ostatnio brakuje mi czasu na pisanie.
Moją obsesją są zeszyty, notatniki. Mam w domu setki pustych zeszytów, które czekają na zapełnienie,a mimo to wciąż kupuję nowe.
Pozdrawiam
*niepotrzebne skreślić
5
I ja także muszę się pod tym wyznaniem podpisaćMoją obsesją są zeszyty, notatniki. Mam w domu setki pustych zeszytów, które czekają na zapełnienie,a mimo to wciąż kupuję nowe

Witam serdecznie

Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
6
Gryziemy. Jeszcze się pytasz?
<z maniakalnym uśmiechem przejeżdża osełką po ostrzu dwumetrowego topora o dwóch ostrzach>
Lubimy też dekapitować, odcinać kończyny, wyrywać wnętrzności, palić w piecach, topić, dusić, torturować kwasem, smażyć w oleju, zalewać betonem i łamać kości.
Miło mi. To Weryfikatorium. Oddaj duszę i idź dalej, uważając na latające siekiery, kule, granaty, pługi, lodówki, pralki i miecze świetlne.
<z maniakalnym uśmiechem przejeżdża osełką po ostrzu dwumetrowego topora o dwóch ostrzach>
Lubimy też dekapitować, odcinać kończyny, wyrywać wnętrzności, palić w piecach, topić, dusić, torturować kwasem, smażyć w oleju, zalewać betonem i łamać kości.
Miło mi. To Weryfikatorium. Oddaj duszę i idź dalej, uważając na latające siekiery, kule, granaty, pługi, lodówki, pralki i miecze świetlne.
Are you man enough to hold the gun?
7
Ach, jak ja lubię takie wyszukane słówkadekapitować

Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
8
Słomiany zapał? Znaczy, jak cisnę w niego czymś gorącym (przygląda sie w zadumie trzymanej zapałce) to zajmie sie ogniem (pociera ją o chropowatą krawędź pudełka) i spłonie tak, że pozostanie tylko popiół rozdmuchiwany przez tutejszy rześki, huraganowy zefirek? (zgadnij co teraz, mhahahaha)
Odwaga Ci sie przyda, najlepiej pojemności kilku cystern. Będzie więcej do wypalania.
Witam, pozdrawiam i życzę udanych publikacji!

Odwaga Ci sie przyda, najlepiej pojemności kilku cystern. Będzie więcej do wypalania.

Witam, pozdrawiam i życzę udanych publikacji!

9
Test, zapomniałeś o wieszaniu za żebro i nabijaniu na pal. Czasami przywiązujemy kogoś do skały i nasyłamy na niego wątrobożerne orły, ale że te ptaki są już na wymarciu, to i metoda stosowana coraz rzadziej.
Od czasu do czasu fruwają też drukarki i wszelki inny sprzęt biurowy - gdzieś w okolicy kuchni widziałem upiór spinacza. Tak to jest z samobójcami - nie pomyślą przedtem i wracają na ten świat, bo na przykład zostawili włączone żelazko. Ech.
Z fruwających, to mamy też czasami obiekty organiczne
<podcina nogę RafBochowi>
o, popatrz, śmiga jak latawiec :devil:
Ale nie martw sie, zaraz sprowadzimy go z powrotem. W razie czego Weber powiększy swoją kolekcję.
Od czasu do czasu fruwają też drukarki i wszelki inny sprzęt biurowy - gdzieś w okolicy kuchni widziałem upiór spinacza. Tak to jest z samobójcami - nie pomyślą przedtem i wracają na ten świat, bo na przykład zostawili włączone żelazko. Ech.
Z fruwających, to mamy też czasami obiekty organiczne
<podcina nogę RafBochowi>
o, popatrz, śmiga jak latawiec :devil:
Ale nie martw sie, zaraz sprowadzimy go z powrotem. W razie czego Weber powiększy swoją kolekcję.
(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.
Re: Cześć.
10filleczka pisze:
Moją obsesją są zeszyty, notatniki. Mam w domu setki pustych zeszytów, które czekają na zapełnienie,a mimo to wciąż kupuję nowe.
Taki mily oldschool ;-) ja tez probowalem cos skrobac w notatnikach, ale po paru probach przekonalem sie, ze duzo efektowniej nosic ze soba laptopa przy sobie. A w razie braku poprostu notuje w telefonie..

Witam tak w ogole.