Dziękuję. Nie ma sprawy. Jestem tutaj, by dzielić się wiedzą i pomocą.
***
Teraz spójrz na to z jeszcze innej strony.
Zdanie składa się z najważniejszych elementów takich jak:
orzeczenie i
podmiot.
Przypomnienie: orzeczenie to czasownik, a podmiot to rzeczownik.
Przede wszystkim ważnym jest, by pamiętać na jakie pytania nam odpowiadają:
Czasownik: co robi? w jakim stanie się znajduje?
Rzeczownik: co? kto?
Taki łańcuszek głównie czynności i rzeczy, albo osób. Jeśli gdzieś zgrzyta, to znaczy, że popełniłeś błąd, nie wstawiłeś przecinka tam gdzie trzeba.
(zwróć uwagę na umiejscowienie pauz w powyższym zdaniu)
Każde orzeczenie i podmiot, występują w jednej partii zdania, są od siebie zależne i nie rozłączne.
Mają wspólny cel. Przekazać nam
co i z czym się dzieje.
Dla dobrej sprawy, możesz nawet pisać wierszem by lepiej zrozumieć na czym to polega.
Popatrz niżej. Podzieliłem zdanie na te partie, które nam mówią, co i z czym się dzieje:
Idąc do parku,
po drodze spotkałem Mary,
która wydawałoby się jakby była trochę przeziębiona,
ponieważ co chwilę pociągała nosem.
Przeanalizuję to.
W jednej partii, może znajdować się więcej niż jedno orzeczenie, lecz bez przesady. Dwa orzeczenia dla jednego podmiotu to już dużo.
Liczy się wyczucie.
(na spójniki, przysłówki, przyimki, etc. nie zwracajmy teraz uwagi. one nie są teraz istotne)
(co robiąc?) Idąc (gdzie?) do parku, (koniec orzeczenia czynności i podmiotu. partia ma sens. no to wstawiamy przecinek)
po drodze (co zrobiłem?) spotkałem (kogo?) Mary, (koniec orzeczenia - przecinek)
która (co by się robiło?) wydawałoby się jakby (co robiła?) była trochę przeziębiona,
ponieważ co chwilę (co robiła?) pociągała (czym?) nosem. (kropka. koniec zdania)
Ma sens. Ma ręce i nogi. Wiemy co się nam przydarzyło idąc do parku i tyle wystarczy. Dalej zaczynasz kolejny opis czynności lub stanu w którym się znajduje rzecz lub osoba. I taka reguła.
Każdy z wersów czytaj na jeden wdech. ćwicz. Zrozumiesz szybko. To bardzo proste.
Dobra rada:
Pisząc prozę, staraj się budować jak najkrótsze zdania z jak najmniejszą ilością orzeczeń.
Trzy orzeczenia w jednym zdaniu to już bardzo wiele.
To praktyczna granica, której powinieneś się zawsze trzymać.
Im mniej czasowników w zdaniu tym lepiej. W ten sposób będzie ci łatwiej zapanować nad interpunkcją zdania i jednocześnie będziesz miał większe szanse na to, że zrobisz to dobrze.
Nie komplikuj zdań. Naszpikowane orzeczeniami zdania są ciężko zjadliwe dla czytelnika, można się pogubić w nich o co chodzi, a ty sobie w dodatku narobisz większych trudności z interpunkcją.
Ekstra rada:
Dynamikę akcji i dialogów, tworzymy pisząc jak najkrótsze zdania.
Np.
"Nacisnął spust. Jego głowa eksplodowała krwią. Zwolnił cyngiel. Upuścił pistolet. Zachwiał się. Jego ciało opadło bezwładnie na pościel. Nie czuł bólu. Nawet nie zdążył."
Kumasz próbkę?
To jedyny i najlepszy sposób, by oddać dynamizm sceny.
Mam nadzieję, że to dużo pomoże.
Pozdro.