Mam 15 lat i lubię pisać, no ale kto tutaj tego nie lubi. Na wstępie muszę przywazelinować, że pan Pilipiuk jest na liście moich ulubionych pisarzy

Mając to za sobą, wspomnę, że choć czytałem już sporo (wymienię tu choćby jeszcze Lema, Pratchetta, Dicka czy Orwella, z Tolkiena czytałem tylko Hobbita, a i to przypadkiem), to nie ukrywam że prze de mną jeszcze dużo klasyki do przerobienia.
Ostatnio zacząłem mały projekt. Na razie MAłY, bo mam dużo zajęć (lenistwo, telewizja, internet- wakacje, rozumiecie), ale planuję napisać całkiem sporo. Po za tym wstęp jest stylizowany, co nie ułatwia mi sprawy.
Co mam jeszcze napisać, może to, że dzięki tej klasyce fantastyki alternatywnej oraz grom RPG -bo właśnie kultowym Falloutem inspirowany jest mój tekst- nieszczególnie ciągnęło mnie do pisania klasycznego fantasy, bo po co, skoro można wykreować o wiele ciekawsze światy?
Ponadto tym nie znoszę takich rzeczy jak poezja bądź chmury pierzaste.
Dodane po 3 minutach:
Ups, na początku to miało być bez "jeszcze", ale mi umknęło po poważnym przeredagowaniu tekstu (prawie wszystko, co sobie zapiszę na początku jest nie do poznania, gdy w końcu skończę pisać)...
Dodane po 2 minutach:
Nieee, zaraz, to ''jeszcze'' to miało tam być, bo na początku wymieniłem Pilipiuka.
Tak to ze mną jest, nigdy nie wierzcie w to co napisałem, dopóki ostatnia poprawka nie została wprowadzona dalej niż 24 godziny temu
