Strona 1 z 2

Czy miłość to niesamowite uczucie?

: pn 15 gru 2008, 23:43
autor: Andrzejz
Zadaję to pytanie pełnoletnim uczestnikom forum i zapraszam do zapoznania się z powieściami i opowiadaniami zamieszczonym na http://www.andrzejzborowski.blog.onet.pl



Chętnie poznałbym Wasze opinie. Jestem w trakcie pisania powieści "NIBY NIC..."



Piszę, bo historie, które opowiadam mogą przydarzyć się każdemu. Przydarzyły się konkretnym ludziom. Nie oznacza to, że już się nie powtórzą.



Nie są to historie łatwe, miłe i przyjemne... Jeśli wierzycie w ideały, lepiej ich nie czytajcie...



Jeśli jednak macie odwagę - piszcie konstruktywne komentarze.

: pn 15 gru 2008, 23:46
autor: Arrianna
Ostatnio jakiś wysyp autorów blogaskowych. No nic.

Może ktoś zajrzy. A może pokażesz nam kawałek swojej twórczości tu?



Pozdrawiam i witam jednocześnie, bo kobiety są wielofunkcyjne :)

: wt 16 gru 2008, 00:07
autor: Andrzejz
Arrianno!



Wybierz proszę opowiadanie, które Twoim zdaniem warto umieścić, a ja chętnie je wkleję. Postaram się także w Nowym Roku publikować moje nowe teksty równocześnie u mnie i tutaj.

Poadrawiam

: wt 16 gru 2008, 09:12
autor: Lan
Witam serdecznie

: wt 16 gru 2008, 10:16
autor: Weber
Ehh...



Nie, nic nie powiem.



Witaj.



<wraca do piekielnych otchłani ze spuszczoną głową>

: wt 16 gru 2008, 15:41
autor: Andrzejz
Do Weber.

Jeśli chcesz wzdychać to wzdychaj po polsku...

Nie jest to złośliwość a jedynie dbałość o poprawność wypowiedzi. Wiem, że nikt nie jest doskonały. Masz tytuł Weryfikatora a to zobowiązuje. Prosiłem o konstruktywną krytykę, bo tylko w ten sposób udoskonalę swój warsztat pisarski. Obecnie jestem dokumentalistą ludzkich tragedii, nie znaczy to jednak, że nie potrafię pisać inaczej (polecam lekturę mojej noweli pt. "SENNY KOSZMAR").

: wt 16 gru 2008, 16:30
autor: noetting
Hm... Cześć. Mam nadzieję, że moje "Hm" jest po polsku :P Zresztą ja nic nie mam do "Ehh" Webera. Każdy wzdycha jak mu pasuje :wink:

: wt 16 gru 2008, 20:41
autor: huginn
Ech...



Z grzeczności przeczytałem początek najnowszego wpisu i tak zalecę tutaj kresowszczyzną, ale:

UCHA DO DIALOGóW TO GOśCIU NIE MASZ.

Nie uwierzę, że jakaś typowa polska Jadzia i typowy polski dżentelmen będą tak się nawzajem szachować frazami (tak, napuszonymi frazami a nie zdaniami!).



Ja westchnięcie Webera mogę Ci/Panu powtórzyć i dodam:

wrażenie z bloga kiepskie.

Lenistwo i brak zaciekawienia powstrzymuje mnie od zagłębienia się weń dalej i wędrowania lotnymi, krętymi ścieżkami cybersieci aby zgłębić to, co tam stoi.

: wt 16 gru 2008, 21:11
autor: Anetka15
Nie wiem czy zajrze, bo w obecnej chwili nie jestem pełnoletnia :P ale nawet gdybym była to wątpie by mi się chciało... A w ideały wierzę!



Eech... własciwie to jest miejsce gdzie Ty powinieneś się przedstawić, a ja miło Cię przywitać.



A zresztą, miłość...??? Ekhm, a czym jest "miłość"? Niczym...

: wt 16 gru 2008, 23:04
autor: Weber
Hm, "wzdychać każdy może" jak głosi pewna pieśń.

Poprawność poprawnością a fanaberia fanaberią.



Nie czytałem blogu. Nie ciągnie mnie do nich. Nie przeczytam też chyba, że wrzucisz coś tutaj. Wtedy inaczej będzie to wyglądało.

: śr 17 gru 2008, 00:32
autor: Andrzejz
Dziękuję wszystkim za wpisy.

huginn - czy mógłbyś uzasadnić swoje "wrażenie"? Co konkretnie Ci się nie podoba?

Czy Twoje życie jest usłane różami?

Czy może masz tyle pieniędzy by oszukać przewrotny los?

Przedstaw proszę Swoją listę tematów, które Twoim zdaniem nie zasługują na opis i uzasadnij dlaczego.

W jednym z komentarzy zamieściłem tekst opublikowany przez redaktora e-zina. Czy uważasz, że nie warto poruszać tematów trudnych i kontrowersyjnych?

Nie zamierzam ciągnąć tematu w nieskończoność.

: śr 17 gru 2008, 01:21
autor: Jacek Skowroński
Hhe, pytania, ciągle pytania. I do tego po polsku trzeba wzdychać. Na szczęście nie czuję się pełnoletni (przecinek) więc nie zajrzę chyba.



Ale Witaj!

: śr 17 gru 2008, 20:22
autor: huginn
Komuś wdepnąłem w ego, jak widzę.

A więc po kolei. Tylko najpierw mała dy(a)gresja: jakim cudem człowiek nie mający urojeń ze słów:

Ech...



Z grzeczności przeczytałem początek najnowszego wpisu i tak zalecę tutaj kresowszczyzną, ale:

UCHA DO DIALOGóW TO GOśCIU NIE MASZ.

Nie uwierzę, że jakaś typowa polska Jadzia i typowy polski dżentelmen będą tak się nawzajem szachować frazami (tak, napuszonymi frazami a nie zdaniami!).



Ja westchnięcie Webera mogę Ci/Panu powtórzyć i dodam:

wrażenie z bloga kiepskie.

Lenistwo i brak zaciekawienia powstrzymuje mnie od zagłębienia się weń dalej i wędrowania lotnymi, krętymi ścieżkami cybersieci aby zgłębić to, co tam stoi.
wywnioskował iż młodego pisarza, Huginna, nalezy potraktować pytaniami tendencyjnymi? Bo to są drogi Panie pytania agresywnie skierowane w moją stronę, to atak człowieka zapędzonego w kąt! Tak mało wiary w siebie i w swoją pisaninę albo też i pisarstwo? Kilka pytań i tylko oczekiwanie na odpowiedź, którą będzie można wyśmiać. Tyle zauważyłem w Twojej wypowiedzi.

Ale skończę już z tą dy(a)gresją i odpowiem rzetelnie na pytania jakie zostały mi postawione. Byleśby się nie rozczarował.



---


Andrzejz pisze:Dziękuję wszystkim za wpisy.

[1] huginn - czy mógłbyś uzasadnić swoje "wrażenie"? Co konkretnie Ci się nie podoba?

[2] Czy Twoje życie jest usłane różami?

[3] Czy może masz tyle pieniędzy by oszukać przewrotny los?

[4] Przedstaw proszę Swoją listę tematów, które Twoim zdaniem nie zasługują na opis i uzasadnij dlaczego.

[5] W jednym z komentarzy zamieściłem tekst opublikowany przez redaktora e-zina. Czy uważasz, że nie warto poruszać tematów trudnych i kontrowersyjnych?

[6] Nie zamierzam ciągnąć tematu w nieskończoność.


AD1. Nie podoba mi się język, nie przekonuje mnie szata graficzna (nadto kojarząca się z blogami 11-letnich dziewczynek pozujących na mądre i dorosłe).

AD2. Moje życie nie jest usłane różami (kalka językowa aż wali po oczach, bo nie sądzę byś tak "błyskotliwie" stylizował swoją wypowiedz tak na forum jak i w prozie), ale nie mam najmniejszego pojęcia jak to pytanie odnosi się do mojej, tu na forum wypowiedzi.

AD3. Nie mam tylu pieniędzy, a nawet jakbym miał to losu nimi nie oszukam. To pytanie więc, z filozoficznego punktu widzenia, "o kant psiej ... rozbić można" bo jest bezsensowne i naiwne. No może nie dla marksisty-materialisty. I teraz dochodzę do wniosku, że zadawane przez Ciebie pytania to typowa nauka marksistowska - czyli gotowość do udowodnienia WSZYSTKIEGO.

AD4. Tematem nie zasługującym na opis jest... hmmm... O toś mnie zagiął! Wpadnę w lament zaraz chyba.

Wszystko zasługuje na opis. Jak mawiał Stendhal: Literatura jest lustrem przechadzającym się po gościńcu. W wypadku tego pytania ponownie chciałbym podkreślić, że nie widzę związku między nim a moją wcześniejszą wypowiedzią.

AD5. Warto. Tylko czy trzeba popadać w patos i (samo)zachwyt z tego powodu? Czy trzeba życie ciężkie opisywać inaczej od wesołego? Pewnie zapytasz o co mi chodzi. Odrzeknę Ci więc, że mam na myśli pisanie proste, życiowe, zrozumiałe i nie napuszone (autor też powinien wypuścić powietrze z płuc bo się udusi tym, że pisze o tematach kontrowersyjnych i trudnych, bo przecież nie każdy może)

AD6. Ani ja. Tylko dlaczego zadałeś takie pytania???

: czw 18 gru 2008, 00:25
autor: Andrzejz
Przegiąłeś. Widzę, że masz zbyt duże mniemanie o sobie. Zadałem pytania mając nadzieję, że jestem na forum, w którym są fachowcy i ludzie, mający klasę.



Nie wiem co i komu chciałeś udowodnić wypowiedzią, którą opublikowałeś. Jeżeli pytania, które zadałem uważasz za "tendencyjne" i w stylu "nauki marksistowskiej", to widocznie sam żyjesz w epoce komunizmu. Ja już dawno zapomniałem jak to było.



Jeśli masz "nadęte ego" nie przypisuj go mnie. Wypraszam sobie tego typu sformułowania. Nie mamy o czym rozmawiać.



Proponuję byś przemyślał i skierował swój bardzo kiepskiej jakości dowcip do innych.



Nie umiesz odpowiadać na proste pytania. Dostrzeganie podchwytliwych treści, tam gdzie ich nie ma jest chorobą.



Nigdy będę tłumaczył Ci podstaw mojego warsztatu pisarskiego. Sądzę, że nie zrozumiesz...



Cóż - do niektórych tekstów trzeba dorosnąć by w pełni zrozumieć ich przesłanie. Pierwszy raz czytając "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta uznałem autora za gadułę, a jego powieść za stratę czasu. Po kilku latach ponownie sięgnąłem po tę pozycję i zmieniłem diametralnie opinię.






...nie przekonuje mnie szata graficzna (nadto kojarząca się z blogami 11-letnich dziewczynek pozujących na mądre i dorosłe).


Sądzisz, że sam jesteś już bardzo dorosły? Mam córkę w tym wieku. Jest jeszcze dzieckiem...

: czw 18 gru 2008, 09:11
autor: huginn
Sądzę, że są pewne elementarne podstawy zachowania i nie zawierają się one w powitaniu typu:

"Hej jestem wielkim pisarzem wy głupie ch*je, a jak wam się to nie podoba to jesteście wszyscy niefachowymi gówniarzami i nieważne czy macie talent czy tylko dużo pracujecie nad sobą".



Proste pytania to może i były tylko jak miały się one do mojej wypowiedzi to nie mam najmniejszego pojęcia.



Niczego nie chciałem udowadniać, bo NIE MUSZę niczego nikomu udowadniać. No chyba, że zjawi się u mnie Bóg i zapyta czy naprawdę weń wierzę. Ale Ty Bogiem nie jesteś.



A teraz coś co mnie hmmm... ubawiło i wprawiło w odby humor:

Nigdy będę tłumaczył Ci podstaw mojego warsztatu pisarskiego. Sądzę, że nie zrozumiesz...


Generalnie Panie Pisarzu: TEKST LITERACKI MA BRONIć SIę SAM.

Przede mną tekst Twój się nie obronił i tyle. Dlaczego zaatakowałeś mnie za krytykę?

Do niektórych tekstów trzeba dorosnąć, także jako pisarz, aczkolwiek to nie jest przytyk ad presona. Czyli do Ciebie.

Bo sądzę, że poruszane przez Ciebie tematy są ważne i ciężkie, nie każdy by się ich podjął, ale też nie każdy pisał by je z tzw. patetycznym zacięciem.



Tyle.

Chciałem wyrazić swoją opinię, bo od tego to forum jest.