Wpadłam znienacka. Zostanę?
: czw 09 kwie 2009, 00:44
Joanna z imienia. Poetka z przeznaczenia. Przybyłam. Zobaczę. A może nawet zwyciężę? Na chwilę obecną toczę pojedynek ze sobą. Pisać tu czy nie pisać? Wrzucić do "Poetyfikatorium" jakiś wiersz? Dobrze, "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba". Wrzucę!
A co jeszcze o mnie? Lat 16, miasto Chorzów, myśli pierzasto-kłębiaste i róże zwisające z sufitu.
Interesuję się światem, po prostu. Patrzę, słucham, zachwycam się, wściekam na niemiłe w sklepach ekspedientki i czytam. Często czytam, co w ręce wpadnie. A że wpada codziennie...
Witajcie wszyscy! Na razie oklaski dla tych piszących i cenionych ode mnie przesyłam, aż dłonie się czerwone i odczuwam przyjemny ból zmieszany z satysfakcją, bo wiem dlaczego klaszczę. Każdy tekst coś przecież wnosi. Moim skromnym zdaniem największe gnioty są potrzebne. Bez nich byłoby nudno!
A dla mnie brawa będą później, może?
Pozdrawiam!
P.S. Nie jestem w sobie zakochana. Tak szczerze mówiąc własnej poezji nie doceniam, więc szukam jakiegoś wsparcia do dalszej twórczości.
A co jeszcze o mnie? Lat 16, miasto Chorzów, myśli pierzasto-kłębiaste i róże zwisające z sufitu.
Interesuję się światem, po prostu. Patrzę, słucham, zachwycam się, wściekam na niemiłe w sklepach ekspedientki i czytam. Często czytam, co w ręce wpadnie. A że wpada codziennie...
Witajcie wszyscy! Na razie oklaski dla tych piszących i cenionych ode mnie przesyłam, aż dłonie się czerwone i odczuwam przyjemny ból zmieszany z satysfakcją, bo wiem dlaczego klaszczę. Każdy tekst coś przecież wnosi. Moim skromnym zdaniem największe gnioty są potrzebne. Bez nich byłoby nudno!
A dla mnie brawa będą później, może?
Pozdrawiam!
P.S. Nie jestem w sobie zakochana. Tak szczerze mówiąc własnej poezji nie doceniam, więc szukam jakiegoś wsparcia do dalszej twórczości.