Strona 1 z 2

:)

: śr 12 sie 2009, 19:59
autor: exquisista
czytam to forum od pewnego czasu (a ostatnio miałam go naprawdę sporo w związku z zagipsowaną nogą) i w końcu postanowiłam dołączyc i wrzucic coś swojego.

o mnie...
jestem świeżo upieczoną studenką.
Od pewnego czasu zaczytuję się w powieściach Sary Waters (w oryginale, więc zajmuje mi to trochę więcej czasu).
Uwielbiam teatr, w szczególności spektakle na podstawie tekstów Witkacego.
Nie ruszam się nigdzie bez muzyki. Od mniej więcej 7 lat zajeżdżam całą dyskografię Melissy Etheridge i tak zapewne zostanie już na wieki wieków. Amen.

i z góry (czy też z dołu) przepraszam za brak "c z kreseczką" ale na mojej klawiaturze ta literka nie wchodzi.

serdecznie pozdrawiam

: śr 12 sie 2009, 20:03
autor: Edd
Wakacje. Noga w gipsie. Blee, bardzo nieciekawa sytuacja.

Witam

: śr 12 sie 2009, 20:55
autor: Milly
Witam Cię serdecznie exquisista. Próbowałam wymówić Twój nick, ale prawie połamałam sobie język ;) Możesz powiedzieć co on oznacza? Jest bardzo ciekawy. A tak w ogóle to co studiujesz?

Ależ ja jestem wścibska :p

: śr 12 sie 2009, 21:02
autor: exquisista
wymowa mniej więcej "ekskwizista" - ależ to paskudnie wygląda.
to z łaciny, jednego z uwielbianych przeze mnie języków (zapewne dzięki cudownej nauczycielce, którą miałam w liceum gdyż uczniowie drugiej nauczycielki łaciny nienawidzili tego języka całą duszą i całym ciałem)
a znaczy "drobiazgowa, obmyślana, wyszukana, wyrafinowana".
Używam go dlatego, że magicznym słowem jest dla mnie "sophisticated" z angielskiego czyli właśnie "wyrafinowany". Sophisticated jest dośc oklepane na wszelkiego rodzaju forach więc znalazłam sobie jego łaciński odpowiednik w formie żeńskiej i cieszę się "niepowtarzalnością" ;)

a zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.
tutaj nie będę się jakoś specjalnie rozpisywac. po prostu lubię a nie chciałam studiowac czegoś wyłącznie dla "łatwiej i dobrze płatnej pracy po studiach"
i tak wszyscy skończymy na kasie w biedronce ;D

: śr 12 sie 2009, 21:22
autor: Milly
No no. Uczyłam się łaciny przez kilka lat, ale niestety miałam sporą przerwę. Ja też wybrałam dość niepopularny kierunek - filozofię :) Myślałam nad polonistyką jako drugi fakultet, ale zdecyduję się chyba jednak na bibliotekoznawstwo. Jak widać również nie gustuję w kierunkach "z dobrze płatną przyszłością". Najważniejsze to robić to, co się lubi.

Ale mi się zebrało na pogaduszki :D

: śr 12 sie 2009, 21:28
autor: exquisista
bibliotekoznawstwo jest świetne ;)
też o tym myślałam, bo od lat marzę o byciu "najseksowniejszą bibliotekarką w tej części Europy" ale moje marzenia oczywiście spełzną na niczym gdyż bibliotekarka ze mnie żadna a do bycia seksownej mi zdecydowanie daleko ;)

teoretycznie mam sporo czasu na nadrobienie obu braków ale jak na razie mi się do tego nie spieszy ;) cieszę się wkraczaniem w tak zwaną "dorosłośc" do której zapewne i tak trzeba dorosnąc zanim się zacznie w cokolwiek wkraczac ;)

a jak już skończysz tą filozofię to co dalej zamierzasz?
tak prawdę mówiąc nie mam pojęcia co po takiej filozofii można robic (oczywiście tak robic żeby chcieli za to płacic)

: śr 12 sie 2009, 21:32
autor: Łasic
a zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.


Ja też :D

Witam serdecznie!

: śr 12 sie 2009, 21:33
autor: exquisista
miło mi poznac koleżankę po fachu ;) mogę zapytac na jakiej uczelni?

: śr 12 sie 2009, 21:37
autor: Łasic
Akademia Pomorska w Słupsku. Na tyle blisko, by dojazd nie męczył i na tyle daleko, by mnie do domu nie ściągali ;)

: śr 12 sie 2009, 21:39
autor: exquisista
w takim razie widzę że wychodzimy z dokładnie takiego samego założenia. ;)

na tyle blisko żebym nie miała najmniejszego problemu z szybkim dojazdem w razie wybitnej potrzeby i na tyle daleko żebym nie musiała mieszkac w domu i mogła w końcu zacząc życ tak jak ja chcę, a nie wciąż pod dyktando tych, którzy chcą mnie chronic przed tym, co nieuchronne ;)

: śr 12 sie 2009, 21:43
autor: Milly
exquisista pisze:co po takiej filozofii można robic
Och, jak ja nie lubię tego pytania ;) Można robić wszystko - zostać politykiem, naukowcem, mędrcem - a ja zamierzam pisać. Tak naprawdę w obecnej sytuacji "robi się" co się da, łącznie z siedzeniem na kasie w Biedronce. Filozofia może nie daje konkretnego zawodu, ale uczy myśleć i patrzeć na świat w szerokiej perspektywie, dostrzegać niedostrzegalne ;) Nie jestem życiowo zaradna, może zostanę kurą domową i będę siedzieć w domu i pisać. Względnie gotować obiadki. Zobaczymy co życie przyniesie. Ale w każdym razie dlatego chcę zrobić dodatkowy fakultet (a może i dwa jak się uda, albo i trzy: bibliotekoznawstwo, polonistyka, kulturoznawstwo... jest tyle fantastycznych kierunków!), żeby móc w razie czego mieć konkretniejszy zawód, zgodny z moimi zainteresowaniami.
exquisista pisze:zaczynam studia na wydziale filologii polskiej o specjalizacji edytorsko-wydawniczej.
A to bardzo ciekawa specjalizacja, myślałam o czymś w tym guście. Widać mamy podobne zainteresowania i gusta, przynajmniej w kwestii studiowania :)

: śr 12 sie 2009, 21:46
autor: Łasic
Już Cię lubię ;)

U mnie to trochę bardziej skomplikowane niż u większości ludzi wybierających się na studia, ale widzę, że chodzi nam o to samo :)

: śr 12 sie 2009, 21:47
autor: exquisista
też nie lubię kilku pytań, które zadają mi ludzie, a jak dla mnie odpowiedź na nie jest oczywista ;)
i coraz częściej dociera do mnie to, że to, co dla mnie jest oczywiste wcale nie musi byc takie dla innych ;)

jestem pełna podziwu dla Twojego zapału: bibliotekoznawstwo, polonistyka, kulturoznawstwo... pięknie... i koszmarna ilośc nauki do tego. będę trzymac kciuki!

ja miałam początkowo plany dotyczące szkoły aktorskiej, bądź specjalizacji z teatru, ale w końcu i to (tym razem za namową mamy) odeszło w niebyt.

[ Dodano: Sro 12 Sie, 2009 ]
generalnie u każdego sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wygląda na pierwszy rzut oka. (no chyba, że mamy do czynienia z "różowymi pustakami" - u nich zawsze wszystko jest jasne i do bólu oczywiste)

czyli, że już jesteśmy przyjaciółkami od serca? ;P

: śr 12 sie 2009, 21:59
autor: Łasic
;)
Serca, powiadasz... czekaj, czekaj, gdzieś je widziałam. O_o. Było tu, jeszcze całkiem niedawno, widziałam. Było! Zabierajcie ten kaftan! Pewno gdzieś się poturlało, schowało i teraz się ze mnie naśmiewa. Widział kto? Takie malutkie, czarniutkie...

:P

Ok, z racji przegrzanych zwojów mózgowych, spać iść wypada. Dobranoc :)
Nie łązić po forum bez latarki. Tam <wskazuje nieokreślony punkt na horyzoncie> jest przepaść.

Dobranoc :D

: śr 12 sie 2009, 22:01
autor: exquisista
ja widziałam jedno!
czy ono oprócz tego, że czarne było jeszcze kosmate? jeśli tak to na pewno to. właśnie uciekało gdzieś tam w tą czarną przepaśc. biegnij, może jeszcze złapiesz ;) a jak nie złapiesz to mogę Ci trochę pożyczyc. moje jest duże, czarne i kosmate więc da się podzielic na pół ;)

miłej nocy ;)