Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji...
: pt 18 wrz 2009, 23:38
I słusznie, wszak to dział z powitaniami.
Dobry wieczór!
Imieniuję się Marek. Na Świat wyjrzałem 23 lata temu - spodobało mi się na tyle, że zostałem. Jestem synem ziemi warmińskiej i świeżo upieczonym absolwentem jednej z poznańskich uczelni. Z Krainy Kwitnącej Pyry powrócon, toczę aktualnie partyzancką wojnę z Bezrobociem, narażony na nieczyste zagrywki huncwota zwanego Losem.
Jestem wielkim miłośnikiem muzyki frankofońskiej, absurdalnego humoru oraz przemieszczania się z miejsca na miejsce. Piłką nożną interesuję się w stopniu niezdrowym, zaś zwrot "czytał Janusz Szydłowski" działa na mnie mojąco. Nade wszystko nie cierpię komercyjnych stacji radiowych, ignorancji, języka niemieckiego i wody Żywiec. Ludziom nieczułym na zaimek "tę" zaufać mi nie jest łatwo.
Chciałbym kiedyś zostać wysmagany konstruktywnymi komentarzami przez Grono Weryfikujące, ale droga do tego - niestety - daleka. Słomiany Zapał chichocze za plecami, Figlarz Los sposobi się do rzucania mi pod nogi kolejnych kłód, zaś Zawód tylko i wyłącznie przeżywam, zamiast go po prostu mieć. Ale kto wie? Kto!?
Tyle o mnie, teraz zuchwałe pytanie do Zarejestrowanych Użytkowników:
Któż spośród Was pamiętał o uczczeniu Międzynarodowego Dnia Flory, Fauny i Siedlisk Naturalnych, hę? Jeszcze dwadzieścia dwie minuty do północy...
Pozdrawiam. Także tych, których niespodziewanie nawiedziły Wyrzuty Sumienia.
Dobry wieczór!
Imieniuję się Marek. Na Świat wyjrzałem 23 lata temu - spodobało mi się na tyle, że zostałem. Jestem synem ziemi warmińskiej i świeżo upieczonym absolwentem jednej z poznańskich uczelni. Z Krainy Kwitnącej Pyry powrócon, toczę aktualnie partyzancką wojnę z Bezrobociem, narażony na nieczyste zagrywki huncwota zwanego Losem.
Jestem wielkim miłośnikiem muzyki frankofońskiej, absurdalnego humoru oraz przemieszczania się z miejsca na miejsce. Piłką nożną interesuję się w stopniu niezdrowym, zaś zwrot "czytał Janusz Szydłowski" działa na mnie mojąco. Nade wszystko nie cierpię komercyjnych stacji radiowych, ignorancji, języka niemieckiego i wody Żywiec. Ludziom nieczułym na zaimek "tę" zaufać mi nie jest łatwo.
Chciałbym kiedyś zostać wysmagany konstruktywnymi komentarzami przez Grono Weryfikujące, ale droga do tego - niestety - daleka. Słomiany Zapał chichocze za plecami, Figlarz Los sposobi się do rzucania mi pod nogi kolejnych kłód, zaś Zawód tylko i wyłącznie przeżywam, zamiast go po prostu mieć. Ale kto wie? Kto!?
Tyle o mnie, teraz zuchwałe pytanie do Zarejestrowanych Użytkowników:
Któż spośród Was pamiętał o uczczeniu Międzynarodowego Dnia Flory, Fauny i Siedlisk Naturalnych, hę? Jeszcze dwadzieścia dwie minuty do północy...
Pozdrawiam. Także tych, których niespodziewanie nawiedziły Wyrzuty Sumienia.