- 31! Przedstawić się!
: ndz 07 lut 2010, 14:01
Komendant spojrzał na mnie z ironicznym uśmieszkiem.
- panie M. Powiedział otwierając przygotowaną aktówkę. - od dawna mamy na ciebie oko. Już jako nastolatek psułeś wizerunek naszego miasta: chodziłeś w skórzanych, podbitych blachą butach, pstrokatych łachach i kolorowych włosach. Nie raz widziano cię jak w bramie piłeś tanie wino lub uczestniczyłeś w bójkach z inną plejadą, ogolonych na łyso nicponi...
- to były przypadkowe spotkania. Wtrąciłem. - samoobrona... zresztą, wie pan, to był tylko taki buntowniczy wiek.
- buntowniczy wiek powiadasz. Komendant zajrzał przewrócił stronę aktówki. - później nie było lepiej: stałeś się przestępcą drogowym, motocyklistą. O tym jak zdobyłeś na to pieniądze, w dodatku na studiach porozmawiamy później, w trakcie przesłuchania. Opowiesz mi o wszystkim: o pobycie w krajach zachodnich, o celu każdej podrózy: motocyklem, rowerem, czy auto- stopem... co? Myslisz, że nie wiemy? Niebawem przekonasz się, że wiemy o tobie więcej, niż ty sam. Teraz wyjdź, nie psuj mi nerwów...
- przedstawić się! Krzyknął klawisz. - podać wiek!
- 31... odparłem powoli.
- dobra 31! Twój wiek może zatem pozostać tajemnicą. Do celi!
No to wpadłem, upadłem (fall come, came). Muszę się stąd jakoś wydostać, chociażby myślami. Będę tworzył, kreował w głowie inny świat, będę stawiał pierwsze kroki w pisaniu. Może dostanę uwagi, które pozwolą mi podnieść poziom... zacznę od czegoś prostszego.
A nuż, poźniej mi się uda spisać to, co przeżyłem naprawdę.
falcome [/scroll]
- panie M. Powiedział otwierając przygotowaną aktówkę. - od dawna mamy na ciebie oko. Już jako nastolatek psułeś wizerunek naszego miasta: chodziłeś w skórzanych, podbitych blachą butach, pstrokatych łachach i kolorowych włosach. Nie raz widziano cię jak w bramie piłeś tanie wino lub uczestniczyłeś w bójkach z inną plejadą, ogolonych na łyso nicponi...
- to były przypadkowe spotkania. Wtrąciłem. - samoobrona... zresztą, wie pan, to był tylko taki buntowniczy wiek.
- buntowniczy wiek powiadasz. Komendant zajrzał przewrócił stronę aktówki. - później nie było lepiej: stałeś się przestępcą drogowym, motocyklistą. O tym jak zdobyłeś na to pieniądze, w dodatku na studiach porozmawiamy później, w trakcie przesłuchania. Opowiesz mi o wszystkim: o pobycie w krajach zachodnich, o celu każdej podrózy: motocyklem, rowerem, czy auto- stopem... co? Myslisz, że nie wiemy? Niebawem przekonasz się, że wiemy o tobie więcej, niż ty sam. Teraz wyjdź, nie psuj mi nerwów...
- przedstawić się! Krzyknął klawisz. - podać wiek!
- 31... odparłem powoli.
- dobra 31! Twój wiek może zatem pozostać tajemnicą. Do celi!
No to wpadłem, upadłem (fall come, came). Muszę się stąd jakoś wydostać, chociażby myślami. Będę tworzył, kreował w głowie inny świat, będę stawiał pierwsze kroki w pisaniu. Może dostanę uwagi, które pozwolą mi podnieść poziom... zacznę od czegoś prostszego.
A nuż, poźniej mi się uda spisać to, co przeżyłem naprawdę.
falcome [/scroll]