Na ostrzu noża.
: sob 13 mar 2010, 09:58
Cześć wszystkim.
Mam na imię Tomek, mój życiorys liczy już 23 wiosny i leci dalej. Jestem po studiach licencjackich zaocznych i ciągle gdzieś sobie pracuję.
Moje braki w pisaniu zauważycie bardzo łatwo. Winić mogę samego siebie tylko. Całe życie nienawidziłem języka polskiego, tak samo książek. Wszystko się zmieniło po maturze, kiedy to kupiłem swoją pierwszą książkę S. Kinga - Mroczna wieża. Potem poleciały kolejne jego pozycje, potem Mastertona. Długo siedziałem zamknięty w tych dwóch pisarzach.
Teraz czytam już inne gatunki, które bardziej mnie zainteresowały. Kava, Cook, Larsson, Koontz, Gerritsen, Brown.
Pierwsze opowiadania zacząłem pisać gdzieś w 2006 roku. Potem przestałem na dwa lata, nie było żadnej weny, nic.
Od 1,5 roku piszę na nowo. Dla siebie i dla znajomych. Lubię krytykę motywującą, ale nigdy nie miałem odwagi wklejać teksty do weryfikowania.
Wiem, że umieszczając swoje teksty zjecie mnie żywcem, ale wiem, że na tym tylko skorzystam.
Póki co skupiałem się na mojej wyobraźni, a nie na warsztacie. Czas to zmienić.
Ale nabazgrałem:P Ktoś to w ogóle przeczytał?:D
Pozdrawiam !
Mam na imię Tomek, mój życiorys liczy już 23 wiosny i leci dalej. Jestem po studiach licencjackich zaocznych i ciągle gdzieś sobie pracuję.
Moje braki w pisaniu zauważycie bardzo łatwo. Winić mogę samego siebie tylko. Całe życie nienawidziłem języka polskiego, tak samo książek. Wszystko się zmieniło po maturze, kiedy to kupiłem swoją pierwszą książkę S. Kinga - Mroczna wieża. Potem poleciały kolejne jego pozycje, potem Mastertona. Długo siedziałem zamknięty w tych dwóch pisarzach.
Teraz czytam już inne gatunki, które bardziej mnie zainteresowały. Kava, Cook, Larsson, Koontz, Gerritsen, Brown.
Pierwsze opowiadania zacząłem pisać gdzieś w 2006 roku. Potem przestałem na dwa lata, nie było żadnej weny, nic.
Od 1,5 roku piszę na nowo. Dla siebie i dla znajomych. Lubię krytykę motywującą, ale nigdy nie miałem odwagi wklejać teksty do weryfikowania.
Wiem, że umieszczając swoje teksty zjecie mnie żywcem, ale wiem, że na tym tylko skorzystam.
Póki co skupiałem się na mojej wyobraźni, a nie na warsztacie. Czas to zmienić.
Ale nabazgrałem:P Ktoś to w ogóle przeczytał?:D
Pozdrawiam !