hellow
: sob 03 lip 2010, 02:45
Dzień, a noc właściwie....
Sfrustrowana nocną nasiadówą bezużyteczną w 100%, zapragnęłam gdzieś zabłysnąć niczym gwiazda zaranna lub złoty ząb w świetle flesza. Zatem kłaniam się nisko i przy okazji pozdrawiam.
Z zamiarów moich mogę zdradzić tylko ten, że nie do końca wiem jeszcze co będę tu robić (oprócz pisania rzecz jasna i popisywania się przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, ale to czasem jedno z drugim jakoś tak w parze moim zdaniem leci jak ta stara melodia ze słowami do niej. No, ale koniec tego wymądrzania się z mojej strony, a jednocześnie desperackiej próby uniknięcia krytyki. Niech się dzieje co chce...jestem.
Sfrustrowana nocną nasiadówą bezużyteczną w 100%, zapragnęłam gdzieś zabłysnąć niczym gwiazda zaranna lub złoty ząb w świetle flesza. Zatem kłaniam się nisko i przy okazji pozdrawiam.
Z zamiarów moich mogę zdradzić tylko ten, że nie do końca wiem jeszcze co będę tu robić (oprócz pisania rzecz jasna i popisywania się przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, ale to czasem jedno z drugim jakoś tak w parze moim zdaniem leci jak ta stara melodia ze słowami do niej. No, ale koniec tego wymądrzania się z mojej strony, a jednocześnie desperackiej próby uniknięcia krytyki. Niech się dzieje co chce...jestem.