Witam
: pn 26 lip 2010, 13:00
Piszę z potrzeby serca.
Piszę, choć boję się konsekwencji.
Piszę mało, długo. Za to skreślam błyskawicznie.
Piszę, bo to pozwala urzeczywistniać marzenia, choćby i papierowe.
Piszę, bo jestem mentalnym chomikiem – lubię gromadzić myśli, odczucia, to, co mnie poruszyło, zatrzymało.
Piszę, bo właśnie przy tym wyobrażam sobie siebie za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
Piszę, czytam, tańczę, chłonę świat, wyłapuję z niego to, co najlepsze, a o reszcie zapominam. Ale przede wszystkim piszę.
Zanim zacznę pisać, muszę stoczyć ze sobą prawdziwą batalię. Kłótnia pomiędzy wrodzonym pesymizmem i wypracowanym optymizmem; poczuciem beznadziejności i niezachwianej wiary, co do czekającego sukcesu.
Piszę pomimo natłoku zajęć, niewyspania, szkoły i innych banalnych przeszkód. Czasami jednak nie piszę. I dobrze mi z tym. Do czasu.
Do zobaczenia przy tekstach:)
Piszę, choć boję się konsekwencji.
Piszę mało, długo. Za to skreślam błyskawicznie.
Piszę, bo to pozwala urzeczywistniać marzenia, choćby i papierowe.
Piszę, bo jestem mentalnym chomikiem – lubię gromadzić myśli, odczucia, to, co mnie poruszyło, zatrzymało.
Piszę, bo właśnie przy tym wyobrażam sobie siebie za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
Piszę, czytam, tańczę, chłonę świat, wyłapuję z niego to, co najlepsze, a o reszcie zapominam. Ale przede wszystkim piszę.
Zanim zacznę pisać, muszę stoczyć ze sobą prawdziwą batalię. Kłótnia pomiędzy wrodzonym pesymizmem i wypracowanym optymizmem; poczuciem beznadziejności i niezachwianej wiary, co do czekającego sukcesu.
Piszę pomimo natłoku zajęć, niewyspania, szkoły i innych banalnych przeszkód. Czasami jednak nie piszę. I dobrze mi z tym. Do czasu.
Do zobaczenia przy tekstach:)