Strona 1 z 1

Nodoka wita Was ciepło:)

: pt 15 paź 2010, 21:42
autor: Nodoka
Cześć! Jestem Nodoka. Miesiąc temu posłałam moją powieść do pewnego wydawnictwa i dziś dostałam odpowiedź odmowną. Oto więc jestem. Chcę nauczyć się od Was jak pisać, a zwłaszcza jak poprawić swój styl, bo na tym opierały się główne zarzuty dotyczące mej pracy. Za kilka tygodni skończę 22 lata, studiuję, ale moje zainteresowania krążą bardziej wokół szeroko pojętej fantastyki niż nauki o promocji zdrowia:) Witam Was serdecznie.

: pt 15 paź 2010, 21:54
autor: Navajero
Witamy :)

: pt 15 paź 2010, 22:09
autor: ravva
styl, powiadasz?

no dobrze, witaj :-)
przyznam, że zastanawiam się, coś wysłała.
można to bedzie chociaż kawałkiem ujrzec?

: pt 15 paź 2010, 22:18
autor: Nodoka
Już można:)Wrzuciłam to do Weryfikatorium. Jeśli ktoś jest ciekaw, mogę zacytować opinię wydawnctwa na temat mojego tekstu, którą dostałam w mailu. Przyznam, że nie wszystkie z tych uwag rozumiem, ale może to dlatego, że jestem dziś zmęczona. Może jutro głębiej się nad tym zastanowię. Na pewno warto.

: sob 16 paź 2010, 07:52
autor: Serena
Zacytuj tę opinię, bom ciekawa :)

Witaj w "rodzinie"! :D

: sob 16 paź 2010, 09:23
autor: Nodoka
No dobra, a co mi tam :)
Otrzymałam, co następuje:
"Dziękujemy za zainteresowanie naszym wydawnictwem, niestety nadesłany tekst nie spełnia standardów publikacji. Na tę opinię składa się szereg czynników m.in. źle dobrane środki wyrazu (język egzaltowany, sztuczny), zbędne szczególarstwo, nagminne używanie wyrazów niezgodnie z ich znaczeniem i wiele innych."
To tyle. Na razie wstawiłam fragment tego tekstu na forum, byłabym wdzieczna, gdyby ktoś pomógł mi spojrzeć z dystansu na moją pracę, bo ja sama nie wiem od czego zacząć :)

: sob 16 paź 2010, 11:33
autor: Wenapies
to rzeczywiście dość krytyczna opinia. Ale plusem w tym wszystkim jest, że wytknęli Ci to nad czym powinnaś popracować. A pozytywne jest to, że odpisali i zrecenzjowali w pewien sposób pracę.

: sob 16 paź 2010, 21:32
autor: Nodoka
Wenapies pisze: A pozytywne jest to, że odpisali i zrecenzjowali w pewien sposób pracę.
Też byłam tym zaskoczona. Co może się za tym kryć? Zbytek uprzejmości? Nadmiar czasu? ;)
Nie, żartuję. Wolę tak, niż miałabym czekać i łudzić się w nieskończoność. Tak to mogę przynajmniej zacząć coś robić.