Strona 1 z 1

Pochwalony

: wt 28 gru 2010, 23:28
autor: aigolonto
Mariusz. Obecnie ze stolicy. Na co dzień piszę zupełnie inne rzeczy, chociaż, w mojej opinii, równie ciekawe . Stopniowo przygotowuję się do stopniowego upublicznienia, części mojego pisaskiego dorobku. Ponadto Zawsze sie jakoś tak dziwnie spinam kiedy mam sie przedstawić.

A poza tym jestem radosny, sympatyczny i wesoły. Szatyn, przystojny, uporczywie zwalczający w sobie tendencje do nałogów. Otwarty również na kontakty quasi-matrymonialne [cały czas, wbrew wszystkiemu, wierzę, że internet został stworzony w jedym, jedynym celu]. Ale oczywiście pisarstwo ma bezwzględny priorytet.

: wt 28 gru 2010, 23:57
autor: Serena
Otwarty również na kontakty quasi-matrymonialne [cały czas, wbrew wszystkiemu, wierzę, że internet został stworzony w jedym, jedynym celu]. Ale oczywiście pisarstwo ma bezwzględny priorytet.
Hohoho, czyżby nam się tu trafił kolejny internetowy Casanova? ;)

Oczywiście żartuję :P

Witaj!

: śr 29 gru 2010, 11:36
autor: Luka w pamięci
Kolejny casanova? To kto był pierwszym?

Forum obfituje w wiele fajnych dziewczyn (takich jak ja), ale niestety tu wszyscy myślą tylko o jednym, tzn. o pisarstwie. Tu nawet podryw się kończy, zanim się dobrze zacznie.

Także tego.

: śr 29 gru 2010, 18:40
autor: polish
Swego czasu próbowałem poderwać kamilę co niestety zakończyło się totalnym fiaskiem :>

A nowego użytkownika serdecznie pozdrawiam.

: śr 29 gru 2010, 19:33
autor: mijabi
Witam ;)

: śr 29 gru 2010, 23:28
autor: aigolonto
Problem z internetowym podrywem polega na tym, że za każdym razem, kiedy takowy uskuteczniam, w mojej głowie pojawia się wielki, ciężki, pękaty napis "NO LIFE", a zaraz za nim zaczyna mi szumieć pod czaszką refren z Loser zespołu Beck. To jednak trochę rozprasza :P... Ale ja na szczęście uparty chłopak jestem :]

: ndz 02 sty 2011, 20:46
autor: popportfolio
Przystojny i takie tam? Tak, czy siak, wzrusza mnie twoja skromność. Pewność siebie nie zawsze popłaca, tym bardziej, że prawdziwi poeci i pisarze nie z tego czerpią swoją wenę.

A jakby nie patrzeć, to trochę podrywaczy na tym forum kiedyś było, myślę, że Serena świetnie pamięta te czasy. Jak jest teraz, to się nie wypowiem, bo nie wiem.

A dla drogiego kolegi, twórcy wątku, mała rada:
Kobieta nie lubi wiedzieć, że facet jest Casanovą. I nie lubi być świadoma tego, że ją będzie chciał poderwać. Najlepiej jest, gdy zorientuje się w sytuacji, będąc już oczarowaną.

Wybaczcie off topic.