Opowiadanie jest osadzone w realiach, które magluję od ładnych paru lat. Raz, że nawiązuje do dwóch moich powieści, których nikt nie chce wydać (nie wiedzą, co tracą

Na dodatek wyszło mi za długie, mimo że powywalałem już to i owo. Moim marzeniem jest ciachnięcie go na dwie części po 50k znaków i wysłanie do "Coś na progu" - taki mają górny limit.
Stąd dwie podstawowe prośby do czytaczy:
1/ Ocena, czy wszystko jest zrozumiałe, czy coś trzeba dookreślić;
2/ Ocena, co jeszcze można wywalić bez szkody dla fabuły i klimatu.
Requesty pomniejsze - ocena:
- postaci;
- fabuły;
- klimatu;
- nawiązań;
- przesłania, tzw. drugiego dna, jakie w innym temacie postuluje Seener.
Tyle specyfikacji. Ktoś chętny? ;-)