PRP...O (Pierwszy rozdział powieści obyczajowej)

1
Zdecydowałam się zmierzyć z pomysłem, który mnie męczył już od dawna. A to wymaga odrzucenia mojego typowego fantazjowania i wejścia na obyczajowe ścieżki. I trochę się na nich gubię, zwłaszcza, że charakter opowieści utrudnia mi zdystansowanie się do niej.

Więc choć zwykle bronię się przed pokazywaniem czegokolwiek we wczesnej fazie, to tym razem szukam kilku osób chętnych sczytać pierwszy rozdział (~30k znaków) i odpowiedzieć mi na kilka wątpliwości plus podzielić się swoimi wrażeniami. Tekst jest prawie surowy, więc nie chodziłoby o żadną szczegółową łapankę.

Ktoś chętny? :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

PRP...O (Pierwszy rozdział powieści obyczajowej)

3
Poproszę. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

PRP...O (Pierwszy rozdział powieści obyczajowej)

5
Dej
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

PRP...O (Pierwszy rozdział powieści obyczajowej)

6
Dzięki za szeroki odzew (tu i bezpośrednio na PW) <3 Myślę, że na razie tyle osób wystarczy, bo inaczej kompletnym mętlikiem się skończy .
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Centrum Wzajemnej Pomocy”