W skrócie:
Wyplułem z siebie książkę, potem ją na pół roku odstawiłem, a teraz zacząłem poprawiać.
Potrzebuję kilku osób do oceny.
Mowa o fragmencie objętości około 40 stron (stron książkowych, w wordzie mniej ~70k znaków). To fragment początkowy, więc nikt nikogo nie rzuca w środek akcji.
Wbrew pozorom mam przyjaciół, ale część zna mój styl zbyt dobrze, by można było mówić o obiektywnej ocenie, a reszcie nie chcę zajmować czasu (żart! Po prostu mało kogo stać na naprawdę szczera opinię).
Interesują mnie proste, soczyste uwagi (bohaterowie, akcja, itd.). Nie wynurzenia, lekcje i elaboraty - prawdę mówiąc najwyżej cenię sobie opinie laików, bądź tych, którzy potrafią spojrzeć na tekst z perspektywy czytelnika.
Ale jeśli zalazłem Wam za skórę i chcecie się zemścić to też spoko.
Początek był przeogromną bolączką tej książki i teraz szukam żywych ludzi, żeby sprawdzić, czy udało się to zmienić.
Trochę o samym tekście.
W grudniu 1995 roku Martin Lang, korespondent niemieckiego dziennika Berliner Zeitung, wraca z wojny z Bałkanów. Okryty chwałą świetnych zdjęć i reportaży znajduje się na najlepszej drodze, by z "nowego" w redakcji błyskawicznie awansować do dziennikarskiej elity. Zamiast jednak iść utartą drogą, stawia swoim szefom ultimatum - żąda całkowitej niezależności. Gdy ją zyskuje podąża nowym tropem, na który trafił w Sarajewie. Wiedzie go on dziwnym śladem nierozwiązanych zbrodni, popełnianych w wielu różnych miejscach świata, na wiele różnych sposobów. Lang twierdzi, że ich autorem jest jeden człowiek.
Książka zaczyna się sceną, w której dziennikarz po raz pierwszy spotyka się ze swoim tematem. I pomaga policji w jego ujęciu. Jest rok 2008.
Tymczasem tej samej nocy, kilka tysięcy kilometrów dalej, na bocznej drodze, gdzieś pod Belgradem, zniszczony alkoholem serbski policjant próbuje popełnić samobójstwo. Ma na imię Hektor i jest weteranem wojny, podczas której rozpadła się Jugosławia. Chaos w aktach, oraz chęć usunięcia go w cień przez przełożonych sprawiają, że zostaje wysłany do Paryża na wielki zjazd służb współpracujących z Interpolem. Głównym powodem i zarazem atrakcją zgromadzenia jest bohater artykułów Langa - Amon. Rozpoczynają się przesłuchania.
Hektor tymczasem wraca do samego początku tej opowieści i stara się prześledzić drogę Langa, a w konsekwencji poznać historię Amona.
Coś w ten deseń.
Jako reklamę mogę sieknąć, że spędziłem sporo czasu szukając rozmaitych informacji. Pojechałem autostopem w Bałkany (Serbia, Bośnia, Chorwacja, Czarnogóra, Albania), przeczytałem ze dwa tysiące artykułów i doniesień prasowych z tego okresu, parę dokumentów, sporo książek o RPA (w tym jedną o dekorowaniu wnętrz, ale to już sam nie wiem po co). Nawiązałem kontakt z paroma ludźmi, którzy mieszkali w interesującym mnie okresie w miejscach, o których pisałem (eks-Rodezyjczyk, plus były serbski strzelec wyborowy - paskudnie pisał po angielsku), plus książki i teksty o kryminalistyce, profilowaniu sprawców i psychologii "predatorów", nie wspominając o opowieściach ojca prokuratora.
Jako antyreklamę dodam, że akurat do fragmentu, który dostaniecie większość tej wiedzy nie została użyta. Nie ma też tam moich ulubionych popieprzonych scen mordów, ani seksu, zatem wrażliwym nic się nie powinno stać.
Walcie tu, walcie na priv, walcie gdzie chcecie.
Niestety, niewiele Wam mogę dać w zamian. Kto z Warszawy lub Radomia - chętnie postawię soczek, ale jestem nieładny, nieciekawy i brzydko pachnę (co z pewnością potwierdzi Icy_Joanne), więc nie polecam tego jakoś szczególnie. Mogę też zrewanżować się uwagami do cudzego tekstu, ale ostrzegam, że: 1. Jak mnie pochwalicie, to nie znaczy, że ja zrobię to samo. 2. Nie przyjmę niczego dłuższego, niż sam wysyłam. Kwestia czasowa.
Uprzedzam propozycje opublikowania fragmentu w "do zweryfikowania". To nie tak, że gardzę weryfikatorami, ale nie do końca ten typ informacji zwrotnej mnie interesuje. Co dużo ważniejsze, poza nimi z reguły mało kto się tam wypowiada (zwłaszcza przy dłuższych tekstach). A na koniec: kwestie potencjalnego wydawcy - to jednak spory fragment.
[Nie bez znaczenia jest też fakt, że unikam czynnika "inni patrzą na mój post" i oszołomów, których liczba lekko mnie niepokoi]
Pozdrawiam
Tadek
[ Dodano: Wto 02 Sie, 2011 ]
Kur... Miałem to dodać do "Jak pisać".
Dodam jeszcze tylko jeden szczegół.
Niech się nie zgłasza nikt, kto wie, że nie da rady przeczytać. Dopuszczam zaczęcie, stwierdzenie, że to gówno, napisanie mi tego i nie czytanie dalej. Ale nie chciałbym rozpuszczać tekstu osobom, które nie dadzą mu chociaż szansy.
Poszukiwani czytacze.
1Seks i przemoc.
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com