Cześć. Po samej mojej obecności na forum można się domyślać, że obecnie jestem w trakcie pisania książki. Istotnie. Gdybym musiał przypiąć jej jakąś etykietkę to zaklasyfikowałbym ten utwór do thrillerów, z domieszką absurdalnego horroru.
Mam już ponad sto pięćdziesiąt stron a5, natomiast odnoszę wrażenie, że wstęp odbiega od reszty. I to mocno. Chciałbym wysłać chętnym jakieś 10 stron a4, abyście ocenili, czy tekst nie jest nudny, czy jest poprawnie napisany (technicznie), może będziecie potrafili wytknąć mi jakieś oczywiste błędy, których póki co, nie widzę (bowiem tekst jest świeży).
Pierwsza dyszka nie zawiera jakichś wielce istotnych elementów fabuły; nie brzmi też jak horror/thriller. Jest to po prostu wstęp, parę dialogów, powierzchowne przedstawienie postaci.
Gdyby ktoś chciał to przeczytać i w miarę możliwości szybko (choć szybko to pojęcie względne) ocenić, czy daje radę czy może wręcz przeciwnie, to będę dozgonnie wdzięczny. Pozdrawiam.
3
Dzięki no jasne, każda opinia się przyda. Natomiast jeśli ktoś chciał przeczytać to jeszcze dziś ale 10 stron to za dużo, to mogę wysłać nieco okrojoną wersję (6 lub 8 stron. czcionka 11, interlinia 1,5)
Aha i od razu dodam - że nie chodzi mi o dokładne przeanalizowanie moich wypocin i poprawianie błędów stylistycznych, albo gdzieniegdzie interpunkcji i tym podobne. Po prostu prosiłbym o przeczytanie i ogólną ocenę. Czy nie nudzi i czy daje radę

Aha i od razu dodam - że nie chodzi mi o dokładne przeanalizowanie moich wypocin i poprawianie błędów stylistycznych, albo gdzieniegdzie interpunkcji i tym podobne. Po prostu prosiłbym o przeczytanie i ogólną ocenę. Czy nie nudzi i czy daje radę

8
Paratekst zawierający kreacyjne paradygmaty?Navajero pisze:A w jakim celu ten wstęp? Bo rozumiem, że to nie rozprawa naukowa?

Ale właściwie to opowieść o parze (kochanków) i właściwie para (nie kochankowie)poszła w gwizdek... Znaczy: para para para...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)