Dziennik Maratończyka - reaper

1
Postanowiłem wziąć udział w maratonie, albowiem mam pewne problemy z samodyscypliną. Przeczytałem trochę o nim, zobaczyłem parę dzienników, i uznałem że to przedsięwzięcie daje naprawdę świetną dawkę pozytywnej energii i motywacji.

Jednak, jako że to mój pierwszy maraton, postanawiam za cel obrać sobie krótszą formę literacką niż powieść. W grudniu, forumowym "Writing Novel Month" się zmierzę z tą bestią ale na razie, będę pracował nad opowiadaniem na konkurs. Opko ma mieć 15 stron maszynopisu co według moich obliczeń będzie 75 tys znaków.
Zatem, uznałem, że będę pisał po 5tys znaków dziennie, w dniach ostrego zajobu 2,5tys
Co, według moich przypuszczeń, przyczyni się do ukończenia opowiadania w 20 dni max. Resztę, pozostawię sobie na ostatnią korektę i dopieszczenie szczegółów.

No, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.

A więc :
Cel : 75 tysięcy znaków.
Jest : 5tys.
Zostało : 70tys.

Poloneza czas zacząć.

2
Powodzenia!
Żniwiarzu, oby Twe plony były dorodne jako i Twe liczne córki.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

3
:W! Niech moc będzie z Tobo ;w.

4
Kurde, brak weny, i zamuł. Udało mi się wyprodukować 2,500 znaków. Muszę to odrobić jutro i w niedzielę. Nie zrażam się, i niech ma kosa tnie dalej !

Jest : 7,5 tys.
Zostało : 67,5 tys

6
Wstyd się przyznać, wogóle nie miałem czasu nawet zajrzeć na forum.

Wstyd przyznać się, że się nie wyrobiłem z tym deadlinem ;P

Ale, nie będę zakładał nowego tematu wszak wyzwanie które sobie postawiłem nadal trwa !

Żniwiarz powstaje z martwych, i nie odpuszcza !


Jest : 9,5 tys znaków.
Zostało - 65 tys.

7
reaper456 pisze:Żniwiarz powstaje z martwych, i nie odpuszcza !
To się chwali, tylko niech on tu jednak częściej bywa, ten żniwiarz, bo inaczej dużo nie... urżnie.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
Powodzenia, Żniwiarzu, w zimowym rżnięciu!

9
Jest : 14,5 tys
Zostalo : 60,5 tys

Jak na tygodniowego lenia , to calkiem niezle ;P

Jak to mawial pewien polski pilkarz - Caly czas do przodu , staramy siem.
Zablokowany

Wróć do „Maraton pisarski”