121

Latest post of the previous page:

anowi pisze:Czego?
Czytać o takich rzeczach! I to jeszcze w moim wykonaniu!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

122
B.A.Urbański pisze:
anowi pisze:Czego?
Czytać o takich rzeczach! I to jeszcze w moim wykonaniu!
Jakich?
Ps. Przestaję się Ciebie bać. Coraz lepiej ze mną, więc tego nie psuj!

124
ancepa pisze:Jakich?
Takich rozmantycznych...

anowi, to ja się sam siebie boję! Jeśli Ty się mnie nie boisz, to w takiej sytuacji chyba ja powinienem bać się Ciebie!
Za to ja bym się bała.
Dzięki, przywracasz mi wiarę w ludzkość :)
ancepa pisze:Nic nie mówisz, ale założę się, że występują bandaże i kajdanki.
Heh... Ale Ty mnie dobrze znasz... :)
Ale zaskoczę Cię. Nie tym razem. W tej scenie sporo było leżenia, trochę rozmowy, a kiedy odtwarzacz przełączył mi się na coś szybszego, to już pod kołdrą, bo się bohaterowie wstydzą narratora :P
W skrócie: nowożeńcy pod kołdrą i bez dodatków ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

125
B.A.Urbański pisze:Ale zaskoczę Cię. Nie tym razem. W tej scenie sporo było leżenia, trochę rozmowy, a kiedy odtwarzacz przełączył mi się na coś szybszego, to już pod kołdrą, bo się bohaterowie wstydzą narratora :P
Może niech im ta kołdra trochę się zsunie czasem. :D Będzie jeszcze ciekawiej. ;)
Mnie czasem łapy świerzbią, żeby jakąś scenę napisać, ale boję się, że przegnę w którąś stronę. Chociaż prawdopodobnie coś takiego mi się niedługo i tak szykuje.

126
B.A.Urbański pisze:pod kołdrą, bo się bohaterowie wstydzą narratora
- A ty co? Nie masz nad nimi władzy? Dałbyś czytelnikowi jakąś perełke, zamiast chować najlepsze kąski ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

127
B.A.Urbański pisze: anowi, to ja się sam siebie boję! Jeśli Ty się mnie nie boisz, to w takiej sytuacji chyba ja powinienem bać się Ciebie!
Jeśli kiedyś zaczniesz się mnie bać, kup mi przy okazji medal za zasługi na forum. To będzie
legen - wait for it... Dary!

128
anbe pisze:Może niech im ta kołdra trochę się zsunie czasem. :D Będzie jeszcze ciekawiej. ;)
To dopiero pierwszy rozdział. Nie chcę im tak na samym początku powieści za bardzo wchodzić pod tę kołdrę. Jeszcze się zawstydzą i przestaną...
Magic pisze:A ty co? Nie masz nad nimi władzy?
A wiesz, że nie mam! Wymknęli mi się i żyją trochę sami i muszę przyznać, że coraz bardziej zaczyna mi się to podobać :)
anowi pisze:Jeśli kiedyś zaczniesz się mnie bać, kup mi przy okazji medal za zasługi na forum. To będzie
legen - wait for it... Dary!
Sugerujesz, że forum dużo by skorzystało, jakbym się Ciebie bał?
Ale muszę Ci powiedzieć, że ja już zasiałem swoje ziarenko i ono jest, rozwija się w Waszych głowach i nie ma sposobu, żeby się go pozbyć.
anowi, wiesz co znajduje się z tyłu Twojego mózgu? Za kurtyną, w ciemnym maleńkim pokoiku, po kryjomu kontrolując Twój każdy ruch - malutki B.A.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

129
Wpis za wczoraj:

Dziennik maratończyka - dni LXX - LXXIII

1) Fantastycznonaukowy siusiak powieściowy - jadę na dwa baty! Tzn. piszę jednocześnie rozdział pierwszy i drugi, i bardzo dobrze mi się tak pracuje, bo wiem, jak się kończy rozdział pierwszy i mogę sobie wypełniać go scenami w zależności od tego jak zdecydują się postąpić bohaterowie. Teraz jest trochę akcji i działania (muzyka bardzo pomaga), bo w końcu bohaterowie muszą sobie zasłużyć na tę noc poślubną :P

2) Poprawki wcześniejszego siusiaka - około 21 stron znormalizowanych.


Przyrost siusiaków: 3004 słowa
Przyrost w tym miesiącu: 5707 słów
Całkowity przyrost siusiaków: 26219 słów


Podkład muzyczny: naszło mnie na Metallikę, a szczególnie pomagały takie utwory: Die, Die My Darling (piękna piosenka do rozdziału, który kończy się ślubem ;) ), I Disappear, One, Fuel, And Justice For All, Overkill czy Whiplash.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

130
B.A.Urbański pisze:
anowi pisze:Jeśli kiedyś zaczniesz się mnie bać, kup mi przy okazji medal za zasługi na forum. To będzie
legen - wait for it... Dary!
anowi, wiesz co znajduje się z tyłu Twojego mózgu? Za kurtyną, w ciemnym maleńkim pokoiku, po kryjomu kontrolując Twój każdy ruch - malutki B.A.
Gdybyś mnie kontrolował, dawno wysłałabym ten fragment, za który się prawie obraziłeś. Całe szczęście, że to tylko Twoja chora wyobraźnia.

131
anowi, a ładnie to tak ogłaszać w CWP, że potrzebuje się czytaczy, narobić im ochoty, a później nic nie przesłać?
Poza tym, myślałem, że skojarzysz cytat ;)
anowi pisze:Całe szczęście, że to tylko Twoja chora wyobraźnia.
Pomyśl, że ziarenko mojej chorej wyobraźni kiełkuje teraz gdzieś na tyłach umysłów użyszkodników tego forum. Buhahahhahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :twisted:
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

132
Dziennik maratończyka - dni LXXIV - LXXXIV

1) Fantastycznonaukowy siusiak powieściowy - cały czas piszę dwa rozdziały na raz. Doszedłem do trudnego momentu rozdziału drugiego i muszę przemyśleć, jak to zrobić. W rozdziale pierwszym jestem na etapie szalejących kobiet (panna młoda i druhna) - sporo się dzieje.

2) Siusiak siusiakowy - troszkę wróciłem do tego i dopisałem kilka stronniczek. Kiedyś wspominałem, że rozrośnie się zapewne do wymiarów powieściowych, ale udało mi się wykroić z niego opowiadanko, bo moja wyobraźnia zboczyła w pewnym momencie w inną stronę i dałem się ponieść, co spowodowało, że wyszedł fajny wstęp :)

3) Siusiak-duch - zrobiłem sobie ostatnio ze znajomymi maraton filmowy i jakoś tak wyszło, że był poruszony temat duchów. Zadziałało na wyobraźnię i zacząłem pisać!

4) Siusiak warsztatowy - zrobiłem ćwiczenie "Błękitne zwierzę", a mój twór można podziwiać w temacie reaktywowanych pijawek w Hyde Parku.


Przyrost siusiaków: 9185 słów
Przyrost w tym miesiącu: 14892 słowa
Całkowity przyrost siusiaków: 35404 słowa


Podkład muzyczny:
- przy romantyczniejszych kawałkach w drugim rozdziale Santana - cały album Supernatural
- przy akcji głównie Rammstein - zwłaszcza Links, Adios, Zwitter
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

133
Widzę, że wreszcie nowe wieści z placu boju. ;) Tylko, kurczę, ja nigdy nie mogę sobie wyobrazić i przestawić na te słowa (jakoś w znakach się przyzwyczaiłam liczyć). Ale chyba niemało naskrobałeś w ostatnim czasie, biorąc pod uwagę, że moje 270 000 ma tylko około około 40 000 słów. ;)

134
To różnie wychodzi, ale wydaje mi się, że można przyjąć, że 750 słów to około 5k znaków.

Chciałbym do końca tego maratonu pobić rekord miesięczny. Dziennego ani tygodniowego nie przewiduję, ale jeśli uda mi się napisać do końca tej części więcej niż 18648 słów to będzie dla mnie spory sukces :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

135
Dziennik maratończyka - dni LXXXV - XCVI
Wpis za niedzielę.

1) Fantastycznonaukowy siusiak powieściowy - troszkę popisałem, ale mam problem z druhną. Ona nie chce mi za dużo o sobie powiedzieć...

2) Siusiak-duch - dzieje się! Siusiak pięknie rośnie. Można by rzec, że jak na drożdżach ;) Planowałem go na około 15 stron znormalizowanych. W tej chwili ma około 30 i jeszcze mu mało. Coraz więcej krwi trzeba w niego wpompować.

3) Siusiak warsztatowy - zrobiłem ćwiczenie "Myślotok".

4) Siusiak niespodzianka - pracuję nad czymś niedługim.


Przyrost siusiaków: 9005 słów
Przyrost w tym miesiącu: 23897 słów
Całkowity przyrost siusiaków: 44409 słów


Podkład muzyczny: różne piosenki Nine Inch Nails, ale przede wszystkim utwór Every Day Is Exactly the Same (moi sąsiedzi już mnie pewnie nienawidzą i dokładnie tak jak jest w piosence znają przyszłość i wiedzą, że pośród całej muzyki sączącej się z moich głośników co najmniej kilka razy usłyszą Every Day Is Exactly the Same - trudno ]:-> Baaaardzo pasuje mi klimatem do siusiaka-ducha)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

136
1) Fantastycznonaukowy siusiak powieściowy - troszkę popisałem, ale mam problem z druhną. Ona nie chce mi za dużo o sobie powiedzieć...

Odpowiednia ilość weselnej i druhna powinna byc twoja :-)

3) Siusiak warsztatowy - zrobiłem ćwiczenie "Myślotok". - Do poprawy ;-) Powiedzieli, że ściemniamy.

Wróć do „Maraton pisarski”

cron