17
autor: Wicca
Pisarz domowy
Ciekawostki z frontu:
– drugi tom trylogii liczy sobie na razie 456,193 znaków - wciąż pozostało mi spisanie ostatnich 100 stron;
– do tej pory obie części "Dzieci Starych Bogów", spisane w ciągu 11 miesięcy, składają się z 1,095,918 znaków;
– wprawka do serii składa się z 1,200,349 znaków;
– w międzyczasie trwają prace nad ostatnim tomem cyklu i kolejną, osadzoną w innym świecie książką oraz gromadzenie informacji na potrzeby następnych dwóch pozycji;
– z każdą spędzoną podczas pisania godziną Wicca nabiera coraz większej pewności, że sen nie jest niezbędny dla właściwego funkcjonowania organizmu – znacznie ważniejszy okazuje się dobór odpowiedniego podkładu muzycznego;
– Wicca zobowiązała się przysięgą, że po zakończeniu pracy nad „Grzechami ojców” zrobi sobie w końcu małą przerwę i sięgnie po wciskaną jej przez Krisa „Grę o tron” - jakie są szanse na to, że uda się jej przeczytać całą serię w tydzień?
– w momencie, gdy czytasz ten wpis, umiera kolejny bohater książki. Albo nawet kilku. Szczerze mówiąc, to kroi nam się tu większa masakra, ale kto by się tam tym przejmował?
A tak poza tym zaczynam wariować z niecierpliwości. Wydawca jest wstępnie zainteresowany, w zeszłym tygodniu dosłałam konspekt drugiego tomu, żeby mógł sprawdzić, czy panuję nad historią ( a dokładnie „czy druga część utrzyma to wszystko w ryzach”) i od tej pory nie potrafię usiedzieć w miejscu. Nie, spokój zdecydowanie nie jest moją mocną stroną. Jeśli nie pracowałabym nad kolejną książką, to pewnie chodziłabym już po ścianach, gadając ze szwendającym się za mną cieniem o zasadach funkcjonowania Bractwa i jego wpływie na politykę.
Czas odpalić kochanego Libre Office'a. Starzy Bogowie zaczęli się już niecierpliwić.