241

Latest post of the previous page:

anbe, ja piszę bez planu. Olśnienia, co dodać, trafiają mnie na bieżąco. Jak znajdę odpowiedni moment, to będę wiedziała. Mam kawę, Gad w miarę spokojny i udało mi się poprawić 1,5 strony
Everything happens for a reason

243
Wydawnictwo, które odpowiedziało mi kilka miesięcy temu przekazując swoje sugestie napisało dzisiaj, że z przyjemnością zapoznają się z nową wersją książki. Niby nic takiego, ale i tak powiało optymizmem :-) Naładowałam baterie i mogę podbić świat.
Everything happens for a reason

245
imadoki pisze:anbe, ja piszę bez planu. Olśnienia, co dodać, trafiają mnie na bieżąco. Jak znajdę odpowiedni moment, to będę wiedziała.
Jeśli tak umiesz, to fajnie. Ja mam taki bardzo ogólny plan zawsze. Potem szczegóły "dowymyślam" w trakcie. Kiedyś chciałam zrobić szczegółowy, ale wtedy odechciewało mi się pisać. Bez żadnego planu też bywało fajnie do momentu, kiedy dochodziłam do ściany i potem musiałam długo dłubać, żeby się przez nią przebić.
Wydawnictwo, które odpowiedziało mi kilka miesięcy temu przekazując swoje sugestie napisało dzisiaj, że z przyjemnością zapoznają się z nową wersją książki. Niby nic takiego, ale i tak powiało optymizmem :-) Naładowałam baterie i mogę podbić świat.
Fajnie, że dalej są zainteresowani. Pewnie są spore szanse.
Strono-Blog

246
anbe pisze:
Fajnie, że dalej są zainteresowani. Pewnie są spore szanse.
To będzie zależało chyba od tego, czy spodobają im się zmiany.

Co do planu, to ja wiem zawsze jak się zacznie i jak się skończy, ale środek to niewiadoma. Gdy piszę, to przypomina mi się Tolkien, który napisał w którymś listów do przyjaciela, że podczas pisania Władcy wszystko wymknęło mu się spod kontroli i gdy spotkał w Bree Aragorna był tym spotkaniem nie mniej zaskoczony niż on. podobna sytuacja spotkała mnie, gdy do pokoju wszedł Silion. Totalne zaskoczenie i świadomość, że to na niego czekałam.
Everything happens for a reason

248
Może uda mi się wieczorem przepisać to, co udało mi się wczoraj naskrobać na kartkach. Dojdzie do tego jeszcze skrobanie z dzisiaj, więc może wyjdzie z tego jakaś ładna liczba znaków :-) muszę dojść do miejsca w którym poprzednio utknęła akcja, ale jest tego jeszcze ponad 70 stron.
Everything happens for a reason

249
Ignite pisze:Jak są zainteresowani, to już dobrze wróży :) Trzymam kciuki.
też trzymam :) mocno!
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

251
Dzisiaj "jedynie" 1200 znaków, ale i tak jestem z siebie zadowolona, bo udało mi się wczuć w grobowy (dosłownie) nastrój tego fragmentu. Przydało się wrócić pamięcią do "Kości". Stan na dzień dzisiejszy 8 stron na 91 w miarę wygląda normalnie. Jestem z siebie dumna. :mrgreen:
Everything happens for a reason

252
Ukończono 21 stron/93. Dopisałam około 2000 znaków + dokonałam kilku odkryć związanych z moimi zwłokami. Człowiek uczy się całe życie.
Everything happens for a reason

253
W tydzień napisałam 22 k znaków. Jestem pod wrażeniem, bo dopiero teraz to zauważyłam, ale faktem est, że przyplątał mi się świetny pomysł i stąd się chyba właśnie wzięły te znaki.

Stan na teraz: 29stron z 99
Everything happens for a reason

255
35/99 opis kuchni wygląda jako tako, jutro zajmę się salonem, bo dziś już nie mam siły. Znalazłam bezimiennego i nazwałam go Nick. Plątał mi się po stronach i nie wiedziałam, jak ma na imię, a teraz muszę przez niego poprawić kilka dialogów. Ale to dopiero za kilka godzin. Teraz idę spaaaaać.
Everything happens for a reason

256
Brawo brawo! Pozdrowienia dla Nicka ;)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Wróć do „Maraton pisarski”

cron