256

Latest post of the previous page:

B.A.Urbański pisze:Znudził mnie dziennik.
I tak trzymałeś się nad podziw długo :P
Dłubię i nawet nie w nosie ;)
Czyli jednak urologia jako specjalizacja?
Coś tam poprawiłem, trochę dopisałem i wreszcie wróciłem do siusiaka, którego zacząłem dwa lata temu. "Zacząłem" to może za dużo powiedziane - w końcu napisałem wtedy tylko jedno zdanie :P
Najtrudniej jest zacząć. Pierwsze zdanie to już połowa sukcesu, teraz jeszcze musisz napisać ich jakieś marne x tysięcy więcej, by wyrobić drugą połowę. Powodzenia!
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

257
Natalia Szczepkowska pisze:Czyli jednak urologia jako specjalizacja?
Gorzej jak to siusiaki dłubią w moim musku ;)
Natalia Szczepkowska pisze:Pierwsze zdanie to już połowa sukcesu, teraz jeszcze musisz napisać ich jakieś marne x tysięcy więcej, by wyrobić drugą połowę.
To jedno zdanie było dwa lata temu. Teraz jest już kilka stron :)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

258
Gorzej jak to siusiaki dłubią w moim musku ;)
Istnieje na to takie określenie w języku language, ale przez wzgląd na dobre obyczaje nie użyję go tutaj. :P

259
A po takiej nocy rodzi się chaos ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

261
Próżnuje czy nie próżnuje - oto jest pytanie ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

263
B.A. w krainie siusiaków


Jak mnie tu dawno nie było!
Nowy rok rozpoczęty, więc może warto trochę siusiakami się pobawić.

Ostatnio dostałem pasem po tej części moich pleców, która traci swoją szlachetną nazwę. Podobno mi się należało (nie zaprzeczam, ponieważ kara była całkiem przyjemna), bo nawet nie podziękowałem za pomoc przy siusiakach, które poszły w świat.
Dlatego nadrabiam zaległości i dziękuję wszystkim dobrym duszom z Wery (wiecie, że to dzięki Wam :) ), które wzięły moje siusiaki w swe objęcia i pomogły przeprowadzić skomplikowane operacje plastyczne.

Co prawda nie beletrystyczne, ale kilka moich siusiaków udało się... hmm... umieścić w NF i zinie Fahrenheit:
1. Okładka NF 09/2014 głosiła "Prawda o ludzkim mózgu", ale ja po prostu zastanawiałem się, czy jeden z moich ulubionych reżyserów ma problemy z muskiem czy też widzów uważa za 0,1-główków, czyli o micie 10% musku.
Gdzieś była zajawka, ale nie mogę jej znaleźć. Jest za to fragment z tekstami z całego numeru: http://www.fantastyka.pl/media/fragment_14_09.pdf

2. W NF 11/2014 o rogach w historii, kulturze i jak sobie można zrobić na głowie czy w innych miejscach (na własną odpowiedzialność). Akurat jest karnawał, więc może przyda się do jakiegoś stroju ;)
Zajawka tutaj:

3. O siusiaka w NF 01/2015 trochę się bałem, bo może za bardzo naukowy, ale już poszedł w świat, więc z zamartwiania w tej chwili żadnego pożytku nie będzie. A siusiak jest o tym, jak pewien mały musk miesza w naszych dużych muskach.
Zajawka tutaj:

4. Natomiast Fahrenheit pokazał siusiaka, którego napisałem po dwóch dniach walenia głową w ścianę. Bez takiej terapii chyba bym kogoś ukatrupił. A siusiak jest o nauce popularnej, "wyłączniku świadomości" i o tym, jak razem z Meksykiem mogliśmy zostać supermocarstwami.
Pełny tekst tutaj: http://www.fahrenheit.net.pl/publicysty ... popularnej

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagali. Jesteście wspaniali!


A teraz czas brać się za robotę!
Plan: 500 słów dziennie.
Siusiakować, siusiakować i czasami zdawać relacje z operacji wydłużania.

Jakby ktoś chciał mnie kopnąć dla nabrania rozpędu, to się nie obrażę :)


P.S. Facebookowe zajawki wyświetlają się również niezarejestrowanym.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

264
B.A. w krainie siusiaków - dzień I i II

Zapomniałem dodać sobie do planów poprawki siusiaków. Myślę, że jak zepnę poślady, to dam radę zrobić 25k słów na miesiąc.
Co prawda przy okazji poprawek trochę dopisuję, ale do puli tego nie liczę, bo gdzie indziej usuwam, więc wychodzi na jedno.

1) Siusiak w norze - ostateczne poprawki. Właściwie to polerka, trochę jak ostrzenie brzytwy na skórze. Ostrzenie siusiaka na skórze?
A jak już jesteśmy w tych tematach - wiecie, że zwiastun filmu "50 twarzy Greya" obejrzało w zeszłym roku najwięcej ludzi ze wszystkich zwiastunów filmowych? I co Wy na to, cnotki i świętoszki?

Przyrost siusiaków: 0 słów
Przyrost w tym maratonie: 0 słów
Poprawione siusiaki: 1560 słów
Poprawione siusiaki w tym maratonie: 1560 słów
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

266
Dzięki anbe :)
Postaram się postawić moje siusiaki do pionu ;)

A kiedy Ty wracasz do maratonu? Dawno mnie nie było, ale spojrzałem teraz i ładnie Ci szło.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

268
B.A. w krainie siusiaków - dzień III - V

Wcześniej pisałem o najczęściej oglądanych zwiastunach i teraz spojrzałem na tabelkę. Drugi jest zwiastun do nowego epizodu "Gwiezdnych Wojen", ale myślę, że w końcu przebije "Twarze Greya", bo został wypuszczony sporo później. Chociaż już do roku 2014 nie będzie się to zaliczało.

1) Siusiak w czasie - od dawna zbieram się, żeby skończyć ten tekst. Trochę humorystyczny, trochę smutny (jak się nad tym teraz zastanowię). Miał wyjść całkowicie inny, ale poniosło mnie w ciekawym kierunku i podoba mi się tam. Historia o podróżowaniu w czasie, ale stająca okoniem innym, bo znudziło mnie czytanie o paradoksach (bo i tak wszystko sprowadza się do jednego) i tworzeniu nowych osi czasowych. Nie to, żeby te pomysły nie były ciekawe - po prostu za dużo tego i każdy jeden podobny. W ogóle historie z podróżowaniem w czasie są "śliskie" fabularnie.


Przyrost siusiaków: 1050 słów
Przyrost w tym maratonie: 1050 słów
Poprawione siusiaki: 6280 słów
Poprawione siusiaki w tym maratonie: 7840 słów
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

270
Dzięki, Escort :)
Tak to już jest z siusiakami, że nie da się ich pozbyć i pozostać sobą.


Jeśli nie macie co czytać, to Fahrenheit w poniedziałek opublikował mojego siusiaka:
http://www.fahrenheit.net.pl/publicysty ... wnej-norze



B.A. w krainie siusiaków - dni VI - XII


1) Siusiak w czasie - Już widzę koniec. Podszlifowałem nawiązanie do Lema, bo jak czytałem, to samo mi się nasuwało, więc trzeba było coś z tym zrobić. I jeszcze kilka nawiązań, bo nie mogłem się oprzeć. Jeszcze jedno muszę gdzieś wtłoczyć, bo opowiadanie bardzo kojarzy mi się z pewnym nieźle zakręconym filmem.
Poza tym mój bohater rozwiązał sprawę swoich organów i kręci się w kółko, ale tak miało być.
Wyobraźnia mnie ponosi w wymyślaniu perypetii profesora, bo myślałem, że siusiak wyjdzie krótki. Jak skończę, to chyba go przytnę.


Przyrost siusiaków: 3200 słów
Przyrost w tym maratonie: 4250 słów
Poprawione siusiaki: 6280 słów
Poprawione siusiaki w tym maratonie: 7840 słów
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

271
B.A. w krainie siusiaków - dni XIII - XV


1) Siusiak w czasie - Skończyłem siusiaka! Ksawery Flemkowski dotarł do kresu podróży, a ta nie była łatwa, bo w międzyczasie musiał zmierzyć się z niesamowitymi przeciwnościami losu, a nawet porozmawiać ze swoim pęcherzem.

2) Siusiak, który ssał... krew - kolejny siusiak rozpoczęty i porzucony. W pierwszej scenie siusiak wskakuje do dziury w świat, który jawi się jako mroczny i niebezpieczny...


Przyrost siusiaków: 200 słów
Przyrost w tym maratonie: 4450 słów
Poprawione siusiaki: 0 słów
Poprawione siusiaki w tym maratonie: 7840 słów
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

Wróć do „Maraton pisarski”

cron