Dziennik katamorion - podejście trzecie.

286

Latest post of the previous page:

katamorion pisze:
anowi pisze: Tylko taaaak mi się nie chce
Zawsze możesz wynająć ghost-writera, który to za Ciebie napisze :)
Jam typ ogrodnika. Albo napiszę sama, albo pomysł nigdy nie ujrzy światła dziennego ;)
ravva pisze:Anowi, nav, chocia z nieco ironicznie to wyraził, ma rację. Rozpisanie planu na 5 czy 10 tomów, w sytuacji, gdy nie ma się czasu na pisanie ani gwarancji wydania jest równie sensowne jak plany zagospodarowania planet odległych o lata świetlne bez dostępu do sokoła milenium :-)
Ravva, zrozumiałam ironię :) Nie on pierwszy, nie ostatni rzuca sarkazmem w takim momencie do człowieka, który gada o wielkich tomiszczach nienapisanego dzieła. Potraktował mnie jak typową, gupią gęś debiutancką, wiem. Zwyczajnie zignorowałam, tak jest łatwiej ;)

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

288
anowi pisze: Potraktował mnie jak typową, gupią gęś debiutancką, wiem.
Imo, to nadinterpretacja. Ale każdy wyciąga z komentarzy to, co chce.

Jak pisanie?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

289
Nie mogę spać przez typowo kobiece sprawy (obtarta przez nowy but stopa). Przez okno widzę, jak po ulicy leniwie spacerują mewy. To znaczy, że wstałam dość wcześnie (04:30). Zagrzewam się do boju pisarskiego. Kolejny zryw. Męczy mnie, że nie mam jeszcze zrobionego planu i moje pisanie może mnie zaprowadzić donikąd. Ale w końcu Kolumb też planował dopłynąć do Indii, tyle że przeszkodził mu w tym pewien kontynent. Tylko że Kolumb miał plan. Ja mam ogólny zarys fabuły. Co z tego wyniknie? Postaram się tworzyć plan, równocześnie pisząc kawałki, co do których będę pewna, ze znajdą się w tekście. Najważniejsze, to pisać, i to pisać codziennie. Mam wtedy lepsze samopoczucie, przybywa też tekstu, no i jak to powiedział pewien pan: "Z pisaniem jest tak, że im dłużej się to robi, to nie można zrobić się w tym gorszym".
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

290
katamorion pisze: Nie mogę spać przez typowo kobiece sprawy (obtarta przez nowy but stopa).
Musisz to kiedyś koniecznie powiedzieć żołnierzom po kilkunastogodzinnym poligonie :)
katamorion pisze:Męczy mnie, że nie mam jeszcze zrobionego planu i moje pisanie może mnie zaprowadzić donikąd.
Wystarczy ogólny zarys fabuły.
katamorion pisze:Postaram się tworzyć plan, równocześnie pisząc kawałki, co do których będę pewna, ze znajdą się w tekście.
Takie pisanie "na Frankensteina" to nienajlepszy pomysł, szczególnie dla początkujących. Lepiej się nie przyzwyczajać, bo najlepiej jednak pisać liniowo. Co innego dopisać jakąś scenę czy dwie, w miejscu gdzie jej zabrakło, a co innego układać trekst jak puzzle.
katamorion pisze:"Z pisaniem jest tak, że im dłużej się to robi, to nie można zrobić się w tym gorszym".
Obawiam się że to niezupełnie tak :) Piszemy coraz lepiej tylko wtedy, kiedy nie popełniami starych błędów i poprawiamy warsztat. A żeby mieć pewność, że sprawy idą we właściwym kierunku, lepiej ( na etapie treningu) pisać krótkie teksty, pokazywać je do oceny, a najlepiej wydawać drukiem.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

291
Navajero pisze: A żeby mieć pewność, że sprawy idą we właściwym kierunku, lepiej ( na etapie treningu) pisać krótkie teksty, pokazywać je do oceny, a najlepiej wydawać drukiem.
Moje starsze i nowsze teksty zalegają w "tuwrzuciu" od kilku miesięcy. Nikt ich jeszcze nie zweryfikował. Obecnie pisany, dłuższy tekst (ma już około 150 stron) wysłałam kilku osobom i slad po nich zaginął. Tzn po osobach. Nie wysyłam tekstów nigdzie do publikacji - nie wiem dlaczego. Te dłuższe wymagają dopracowania, ale dlaczego nie poślęczę nad jakimś opowiadaniem? Nie mam pojęcia :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

292
Jak napiszesz jakiś krótszy ( nie więcej niz 40 - 50 k znaków) to możesz mi wysłać. Zaopiniuję, choć ze wzgledu na niechęć do opisów i brak czasu, może być to opinia jednozdaniowa :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

296
Dobre. Poziom okołodrukowy, choć ja bym nieco zdynamizował akcję kosztem monologów wewętrznych bohatera. IMO powinnaś napisać kilka opowiadań i wysłać do jakichś pism. Są błędy, które widzi się tylko w druku.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

297
ravva pisze:
anowi pisze: Potraktował mnie jak typową, gupią gęś debiutancką, wiem.
Imo, to nadinterpretacja. Ale każdy wyciąga z komentarzy to, co chce.
Ravva, ależ ja się ani nie obraziłam, ani urażona się nie poczułam ;)
katamorion pisze:Jak się rozpędzisz, to w rok machniesz te pięć tomów.
Prrrr, szalona kobieto.
katamorion pisze:A może właśnie zajmie Ci to tylko rok, jak się rozpiszesz?
Prrrrrr. Prrrrrr :P

Added in 59 seconds:
Ach, Katamorion, też bym chętnie przeczytała kilka stron ;)

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

298
Navajero pisze: Dobre. Poziom okołodrukowy, choć ja bym nieco zdynamizował akcję kosztem monologów wewętrznych bohatera.
Naprawdę? Bo ja już słyszałam tyle opinii negatywnych... To, że po takich recenzjach, jakie zbierałam, nie zrezygnowałam z dalszego pisania, to kwestia tego, że lubię to robić - chociaż nie pisze codziennie. Ostatnia blokada to wynik wysmiania mojego wątku fabularnego (który na koniec nieco zmieniłam). Jesli chodzi o monologi - ten typ już chyba tak ma. W poprzednich projektach nigdy mi się taki bohater nie trafił. Niech się wygada, najwyżej będę później ciąć jego wypowiedzi.
Navajero pisze: powinnaś napisać kilka opowiadań i wysłać do jakichś pism.
W takim razie pójdę tym szlakiem. Będę pisac opowiadania równocześnie z powieścią. Albo najpierw opowiadania i będę główkować nad fabułą tego wiekszego projektu.
Navajero pisze: Są błędy, które widzi się tylko w druku.
Strach się bac!
anowi pisze: Ach, Katamorion, też bym chętnie przeczytała kilka stron
Podeśle na maila fragment :)

Added in 2 hours 40 minutes 57 seconds:
Dzisiejszy urobek to 7k znaków naprędce wymyślonego opowiadania. Zblizam się do zakończenia i robię przerwę, może za drugim podejściem odkryję jakieś fabularne mozliwości. Chciałabym jednak dzisiaj to skończyć.

Added in 56 minutes 28 seconds:
Dopisałam 2k znaków i pierwsza wersja opowiadania gotowa. Teraz tylko musze poskromić chęć umieszczenia go w "tuwrzuciu".
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

301
imadoki pisze: Gdy coś zgrzyta
Ja mam problem z wprowadzaniem nowych postaci, a na pewnym etapie musialam wprowadzic ich kilka w dość szybkim okresie czasu. Jeszcze do mistrzostwa mi daleko, swobodnie czuję się tylko przy dwóch, trzech postaciach, ale moja fabuła wymagała większej ilości postaci. I tak z 12 powstało na koniec 6, więc starałam się ograniczyć ilość. Ale może już przetrawiłam tę myśl i pójdzie lepiej.
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”

cron