31

Latest post of the previous page:

Wczoraj udało mi się usiąść do tekstu na całe dwie godziny. :( Kocham niespodziewanych gości i lekkie otępienie zmysłów na dzień po ich wizycie. ;)

Poprawiłam jednak jedną scenę. Nareszcie poszła w tym kierunku, w którym powinna. Tekst ma obecnie trochę ponad 100 000.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

32
Ech, podziwiam takie mróweczki.

Ja się zbyt obawiam porywać się na codzienny limit znaków.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

33
Brawo! Tak trzymaj. W najgorszym razie, gości do domu nie wpuszczać ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

34
Kamiko pisze:Ja się zbyt obawiam porywać się na codzienny limit znaków.
Nie zakładam dziennego limitu znaków. Nie wszystko pisze się jednakowo płynnie. Niektóre sceny idą jak po grudzie; dwie stronice można pisać i dwa dni... Nie będę się stresować limitem znaków. Na "ankord" nie piszemy. Dla mnie to ma być przyjemność, dzika orgia literkowo-zmyśleniowo-senna. :)
Magic pisze:gości do domu nie wpuszczać ;)
E, co ty?! Przynieśli ze sobą coś, co lubię. ;)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

35
Stanęłam na rozdrożu i stoję. Są dwie ścieżki. Dość krótkie i nie najważniejsze, ot, taki objazd, bo "Roboty drogowe!" Nie wiem, która podążyć, choć wiem, że obie mają koniec na tej samej polance.
Jedna ściecha, ta po prawo, jest łagodna, krajobrazy piękniejsze, czasami wręcz jak z fotoszopa, a i bohaterowie jakby bardziej wyretuszowani. Druga wiedzie puszczą nieco mroczną, pełną dziur i wykrotów, w które wpaść można i nie wiadomo, czy się człek wygrzebie, a i zza drzew wyskakują straszydła. Z bohaterów wyłazi, wszystko co ma wyleźć. I to problem, bo skoro maja dojść do tej polanki, to nie wiadomo, czy ktoś będzie chciał z nimi jeszcze na tej polance gadać.

Pewnie niewiele z tego rozumiecie, ale dzięki, że przeczytaliście. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

36
Niewiele, ale to mi przypomina, że od dawna chciałam napisać coś z wersjami alternatywnymi fabuły ;)
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

37
dorapa pisze:Stanęłam na rozdrożu i stoję. Są dwie ścieżki. Dość krótkie i nie najważniejsze, ot, taki objazd, bo "Roboty drogowe!" Nie wiem, która podążyć, choć wiem, że obie mają koniec na tej samej polance.
Jedna ściecha, ta po prawo, jest łagodna, krajobrazy piękniejsze, czasami wręcz jak z fotoszopa, a i bohaterowie jakby bardziej wyretuszowani. Druga wiedzie puszczą nieco mroczną, pełną dziur i wykrotów, w które wpaść można i nie wiadomo, czy się człek wygrzebie, a i zza drzew wyskakują straszydła. Z bohaterów wyłazi, wszystko co ma wyleźć. I to problem, bo skoro maja dojść do tej polanki, to nie wiadomo, czy ktoś będzie chciał z nimi jeszcze na tej polance gadać.

Pewnie niewiele z tego rozumiecie, ale dzięki, że przeczytaliście. :)
To jest prawdziwy dylemat, bo a nóż okaże się, że ktoś będzie musiał się zagubić na tej drodze i wracać ;)

38
dorapa, mhroczna puszcza to zawsze fajniejszy wybór! ]:->
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

39
Jak ma się kończyć na fajnej polance, to niech sie bohater namęczy (nie ma tak łatwo) i niech przez puszczę biegnie! :-) Polanka od razu wyda się milsza :-)

40
Czyli ma być mrocznie i trudno. Dobra, sami chcieliście. Żebyście potem nie mówili, że to moja wina.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

41
A dziś czytanie i szukanie info o szamanach i ich rytuałach. Niezwykle to ciekawe. Można utonąć na długie godziny, dni, tygodnie...

Czy, aby napisać kilka stron wizji, spotkań w "pomiędzy", śmierci i narodzin, muszę być specjalistą od szamanizmu? A może tylko zapłodnić umysł ułamkami wiedzy, kawałkami cudzych spostrzeżeń i doświadczeń i zobaczyć, co on z tego wykoncypuje?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

42
dorapa pisze:Czy, aby napisać kilka stron wizji, spotkań w "pomiędzy", śmierci i narodzin, muszę być specjalistą od szamanizmu?
Niekoniecznie. Ale gdybyś miała możliwość osobistego przekonania się, jak działają środki, wprowadzające umysł w inne stany świadomości, to mogłoby się to okazać bardzo pomocne ;)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

43
A ja ci bardzo dziękuję za taka radę. Wolę pisać w nieświadomości. Do tego pozostaje pytanie, czy każdy szaman "chodzi" na grzybkach...
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

44
Prawdziwy szaman nie potrzebuje tak na prawdę żadnych środków, aby wejść w trans, tylko umiejętności. To tylko taki mit stworzony przez tych, którzy nie mają kompletnie pojęcia o tym.

I nie, nie potrzebujesz kompletnej wiedzy na temat szamanizmu, żeby napisać o tym w opowiadaniu. Jednak na pewno bardziej przyciągnie to ludzi, którzy mają na ten temat pewne doświadczenia.
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

45
Mearqur pisze:Jednak na pewno bardziej przyciągnie to ludzi, którzy mają na ten temat pewne doświadczenia.
Boję się, że dla nich moja pisanina tak czy siak będzie bełkotem laika. I nie zamierzam się tym w ogóle przejmować. Choć jednocześnie nie zamierzam pisać głupot.:)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

46
Myślę, że skoro jednak jesteś zainteresowana jak to wygląda i zbierasz informacje, to nie będzie aż taki bełkot.
Ale co do nie przejmowania się tym, to popieram. To przecież ma być opowiadanie, nie poradnik ;]
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

Wróć do „Maraton pisarski”