61

Latest post of the previous page:

Dzień jedenasty i dwunasty 2-3.12.
Opisuję razem bo to była prawdziwa klęska pisarska. To znaczy nie napisałam nic. Zero. Nul. Do tego jestem chora i kiepsko widzę dalsze postępy przez najbliższe dni, zwłaszcza, że jedyne o czym mogę teraz myśleć to gorąca herbata i wpełznięcie do łóżka. Może mój bohater też będzie chory i te wszystkie cycate panienki, których liczba wzrosła nagle dzięki wyobraźni B.A i Grimzona będą go kurować okładem z młodej piersi.... :twisted:

62
Jak mawia mój znajomy: "okład z młodej piersi jest dobry na wszelkie dolegliwości" :)
Zawsze myślałem, że tyczy się to wyłącznie mężczyzn, ale jak widać, człowiek uczy się całe życie ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

63
Caroll, nie daj się choróbsku! Trzymam kciuki, żeby sobie szybko polazło i żebyś wróciła do pisania.
Te dwa dni da się bez problemu odrobić, byleby tylko okoliczności sprzyjały.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

64
Dzień trzynasty 4.12.
Niestety choróbsko na razie zwycięża. Stanowczo nie jestem w formie pisaniowej. B.A. Z tym okładem to pewien kłopot, niestety sama sobie nie zaaplikuję:P Poza tym obawiam się, że efekt byłby umiarkowany. Chyba, że nie wiem... Pierś z kurczaka zastępczo? :D

66
Ktoś mi kiedyś powiedział... Zupka chińska, gulasz, bardzo ostra. Zjeść dwie pod rząd i delektować się procesem wypalania wszelkich bakterii z organizmu.
Prawie jak papryczka chilli.

67
Charm pisze:Zupka chińska
Z Radomia :P
Caroll pisze:Z tym okładem to pewien kłopot, niestety sama sobie nie zaaplikuję:P
Jakbym ja był kobietą, to bym sobie sam aplikował codziennie i dzięki temu omijałyby mnie wszelkie dolegliwości ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

68
Znowu przypomniało mi się coś zasłyszane gdzieś kiedyś jakoś... Woody Allen swego czasu powiedział, że nie chciałby mieć piersi, bo by się nimi ciągle bawił. B.A. chyba myśli podobnie?

70
Dzień czternasty i piętnasty. 5-6.12.
Wczoraj dalej się kurowałam. Dziś nadludzkim wysiłkiem woli udało się wyszarpać chwilę czasu i zwalczyć absolutnie irytujące przeziębienie, by skrobnąć króciutkie ćwiczenie na koniec Dzikości oraz uwaga, uwaga 7,500 znaków w opowiadaniu wojennym z punktu 2. Pierwsze koty za płoty, mam nadzieję na ciąg dalszy dobrej passy, mam czas dokładnie do końca maratonu, potem klapa - wyjeżdżam na święta:) Nie chce by wyszło za długie, na razie jednak chcę się rozkręcić, potem najwyżej potnę.

71
Caroll, pisz to wojenne, bo czas ucieka...
Oczywiście jeśli zamierzasz wysyłać!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

74
Dzień szesnasty. 7.12
Dzień bardzo zabiegany i nawet chwili nie było na pisanie.
Uf, połowa maratonu za mną a postęp średni.
Zrealizowałam punkt 1, 6 i w połowie 7 z moich założeń. Myślę, że realne jest do końca maratonu zrealizować punkt drugi i ukończyć punkt siódmy. Na więcej raczej nie liczę, chyba, że nagle ktoś mi podaruje wolny dzień i siądę i napiszę to opowiadanie fantasy, które chciałam wysłać do NF. W wojennym opku rozjechała mi się fabuła. Raz, ze wydaje mi się, że jej nie zmieszczę w rozsądnej liczbie znaków, dwa, mam wrażenie, że jest infantylna. Weekend nie zapowiada się znakogennie ale a nuż się uda.
Czarna Gwardia
Potęga słowa - II tekst

75
Dzień siedemnasty 8.12
Opowiadanie z punktu 2 dziś otrzymało +9000 znaków, idzie do przodu. Powinnam je skończyć o ile nie zbłądzę gdzieś w zawiłościach fabuły. Na razie pisze się dobrze, kiedy już do tego pisania zasiadam. szacuję, że będzie miało około 50 tys znaków. Chyba.

76
Caroll pisze:Dzień siedemnasty 8.12
Opowiadanie z punktu 2 dziś otrzymało +9000 znaków
Brawissimo. Powodzenia, nie zabłądź :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”

cron