Latest post of the previous page:

Mecz oglądałem, Gortat wygrał Nawet dobre spotkanie zagrał.

Idziesz jak burza! Oby tak dalej.

Wymęczone 11 928 dzisiaj.

Dobranoc

Uau, gratuluję wydajności!

Dziękuję, choć ja sobie gratuluję powyżej 15k dziennie. Jestem niepocieszony.

15 k w jeden dzień to ja nie napisałam nigdy w życiu... 10 k - zdarzało się, ale rzadko.

Czyli nie jest ze mną tak źle

14 254. Opowiadanie dopchnąłem chyba za połowę. Na dzisiaj tyle

Tempo nadal astronomiczne!

Muszę wrzucić 17 500, żeby trzymać 70 k tygodniowo. Piszę tylko 4 dni w tygodniu i trzeba nadrabiać za "niepiszące" dni.

Ignite pisze:15 k w jeden dzień to ja nie napisałam nigdy w życiu... 10 k - zdarzało się, ale rzadko.

Patrząc na te astronomiczne liczby, którymi rzuca tu Bartosh, pomyślałem, że jestem dziwny. Na szczęście nie jestem w tej dziwności odosobniony;)

B, gratuluję determinacji!

14 487 na podsumowanie dnia. Opowiadanie urosło do 15 stron i nie przestaje rosnąć. Jutro jak zepnę dupsko to zamknę.

Dobranoc

Brawo. Podziwiam systematyczność i determinację. I kibicuję dalej. :-)

chłopie, zmień opis tematu, bo mnie zaczynasz wkurzać :-P

Proszę stąd wyjść, panie Bartosh. Z Weryfikatorium!

Ravva ma rację (ravvację?), że ten leń śmierdzący nie pasuje. W każdym razie "leń" na pewno, o śmierdzącym niewiele możemy powiedzieć...

Wychowawczyni z podstawówki powtarzała jak automat, że jestem zdolny, ale leniwy.
Przed założeniem tego tematu pisałem nieregularnie, a to mi się nie chciało, a to czasu nie znalazłem, bo grałem w debilne gierki, a to to, a to tamto i tak w kółko. Jak napisałem 20k tygodniowo to było dobrze.

Więc temat pasuje