Dziennik katamorion - podejście trzecie.

77
Wczoraj przybyła kolejna strona (78). Niby mało, ale do przodu. Plus kilka zapisanych stron w dzienniku, których nie liczę. (Gdybym zaczęła je podliczać, to pewnie przestałabym pisać). Coś jest dziwnego w podliczaniu naszych rezultatów. Niby warto liczyć, a nawet fachowcy od samorozwoju radzą się nagradzać - a z drugiej strony takie podliczanie może też odnosić przeciwny skutek...
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

79
Przybyły kolejne dwie strony. (83). Postanowiłam założyć własną jednoosobową szkółkę pisarską. Wygląda to w ten sposób, że jedną godzinę piszę, jedną godzinę uczę się pisania, na przykład czytając angielskie ebooki (począwszy od ogólnych typu - "napisz swoją powieść w siedem dni, 30 dni, 90 dni - po bardziej szczegółowe, skupiające się na strukturze powieści, postaciach, dialogach, opisach itd. ) albo oglądając webinary o pisaniu , a ostanią, trzecią godzinę, poświęcam lekturze powieści. Powinno przynieść rezultaty, bo, jak to powiedziałktoś mądry, pisanie jest umiejętnością, w któej nie możesz byćgorszy, jeśli ją systematycznie ćwiczysz. Moja "szkółka pisarska" trwa od bodajże trzech czy czterech dni, planuję ją na początek każdego dnia.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

80
Czas się sprężać! Ale jak, skoro nie ma żadnych terminów, jak w przypadku egzaminów... Dlatego stawiam sobie małe wyzwanie: 30 stron do napisania w 15 dni (cel jest mierzalny i osiągalny). Jeśli nie napiszę tej określonej ilości stron, to na mojej nieszczęsnej stronce pojawi się napis: "Czekajcie, a będzie wam dane". To chyba bardziej motywujące, niż wpłacanie pieniędzy na jakąś nielubianą partię.... Trzeba też wymyśleć ewentualną nagrodę... Niech to będzie małą, jednodniowa wycieczka w pobliskie skałki. Moja ręka już w miarę wydobrzała po operacji, więc wystukanie tych dwóch - trzech stron dziennie nie powinno być problemem.
Dostałam dziesiaj informację zwrotną na temat mojej pisaniny od starszej siostry. Powiem szczerze, że zwróciła mi uwagę na więcej rzeczy, niż płatny recenzent:)

Added in 1 hour 50 minutes 20 seconds:
Dwie z trzydziestu stron już napisane. (2/30 ogółem 85 od początku roku). Nie są rewelacyjne, ale na poprawki przyjdzie czas przy redagowaniu i pisaniu kolejnych wersji.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

86
Dopisałam jeszcze jedną stronę i ukończyłam rozdział XVIII. (Jest 14/30, 97 od początku roku). Cały projekt, nad któym pracuję, ma obecnie 121 stron plus 29 stron pisanego odrębnie wątku, któy mam zamiar skleić z całością. O dziwo, wena pojawia się, jak już otworzę dokument tekstowy, chcoiaż czasem mam wrażenie, że nie będę wiedzieć o czym pisać itd (plan poszedł w jedną a ja w drugą stronę, muszę stworzyć nowy, bo wymyślanie akcji w trakcie pisania nie jest najlepszym pomysłem).
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

87
Nawet gdybym pisała z planem, to dzisiaj, po napisaniu kolejnych dwóch stron, musiałabym mu powiedzić miłe "do widzenia". Stworzona w powieści sytuacja zaskoczyłą mnie samą. Daje duże możliwości fabularne. Aż sama jestem ciekawa, co wyniknie z całej tej historiii. A tak mi się dzisiaj nie chciało pisać, a tu proszę. Z tego wniosek, aby nie odpuszczać sobie, tylko pisać codziennie. (Jest 16/30, 99 stron od początku roku).

Added in 2 hours 39 minutes 17 seconds:
Dopisałam kolejne 2,5 strony i zakończyłam rozdział dziewiętnasty. Wciągnęło mnie dzisiaj pisanie. Chcoiaż pewnie, jak przeczytam to za kilka miesięcy, to się uśmieję z moich naiwnych chwytów pisarskich. Mam jedną "fankę" mojego projektu. Czyta wszystko błyskawicznie, co jej podeślę. Bardzo miłe uczucie :) (Jest 18,5/30, 101,5 stron od początku roku).

Added in 1 hour 24 minutes 4 seconds:
Postanowiłam pocelebrować osiągnięcie pułapu stu stron. Podreptałąm późną porą do sklepu z zamiarem kupna jakiegoś trunku, ale skończyło się na wafelkach orzechowych (które wrzuciłam w głąb kuchennej szafki). Może jutro wymyślę jakąś bardziej zaawansowaną opcję świętowania - jak wiadomo, poniedziałki sprzyjają refleksjom.
Podliczyłam znaki w moim projekcie i jest tego obecnie 344k. Ale rozrasta się to coraz bardziej. Myślałąm, że mam jedną trzecią za sobą, ale to chyba dopiero jedna piąta całości...
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”