Latest post of the previous page:
Mi też grafika bardzo przypadła do gustu.uniwers: coniedziennik
77Mi też, i to do tego stopnia, że rozpiszę analogiczną scenę 
Akcja 2 napisana przy zmienionym tytule ("Boktanveran"). Aktualny utarg: nieco ponad 37 stron A4, ale liczę jako 38 (czyli doszło 9). Generalnie akcja zakończyła się dla bohaterów totalną katastrofą.
Siedzieli na płycie lądowiska, przytuleni do siebie, a ciecz gaśnicza spływała po nich cuchnącymi kaskadami. Nie zważali na nią. Nie zważali też na smród rozgrzanego wraku samolotu. Milczeli, wsłuchując się tylko w swoje oddechy. Jeszcze do nich nie dotarło, że Bliza jest skończona.

Akcja 2 napisana przy zmienionym tytule ("Boktanveran"). Aktualny utarg: nieco ponad 37 stron A4, ale liczę jako 38 (czyli doszło 9). Generalnie akcja zakończyła się dla bohaterów totalną katastrofą.
Siedzieli na płycie lądowiska, przytuleni do siebie, a ciecz gaśnicza spływała po nich cuchnącymi kaskadami. Nie zważali na nią. Nie zważali też na smród rozgrzanego wraku samolotu. Milczeli, wsłuchując się tylko w swoje oddechy. Jeszcze do nich nie dotarło, że Bliza jest skończona.
uniwers: coniedziennik
78Interludium 2.1 zakończone. Aktualny utarg: 46 stron (doszło 8, z czego 6 dzisiaj - jakieś 18k znaków). Wszystko ciągle zgodnie z planem szczegółowym 
Teraz czas na Interludium 2.2, czyli przedsmak wielkiego finału.
PS. Bardzo fajnie się pisze przy soundtracku z "Horizon Zero Dawn" :-)

Teraz czas na Interludium 2.2, czyli przedsmak wielkiego finału.
PS. Bardzo fajnie się pisze przy soundtracku z "Horizon Zero Dawn" :-)
uniwers: coniedziennik
79W czwartek skończyłem Interludium 2.2. Aktualny utarg: 54 strony (doszło 8 ) i pobieżna mapka miasta (do weryfikacji kiedy będę wrzucał wszystko w komputer). Plan na ten tydzień:
- rozgrzebać wielki finał,
- rozrysować jego pierwszą połowę pod kątem głównej bohaterki i sekwencji walk, w które się wplącze,
- uściślić pewien aspekt z przeszłości głównego bohatera, bo to jest rzecz kluczowa dla finału.
Jest dobrze
- rozgrzebać wielki finał,
- rozrysować jego pierwszą połowę pod kątem głównej bohaterki i sekwencji walk, w które się wplącze,
- uściślić pewien aspekt z przeszłości głównego bohatera, bo to jest rzecz kluczowa dla finału.
Jest dobrze

uniwers: coniedziennik
80Status operacji: 65 stron utargu (doszło 11, wow) i półmetek wielkiego finału. Zbliża się Bardzo Ważna Rozmowa między głównymi bohaterami. Tymczasem w tle trwa regularna wojna z potworami i przestępcami plus postępująca destrukcja miasta.
PS. Rozrysowywanie mapek i grafów naprawdę działa :-)
PS. Rozrysowywanie mapek i grafów naprawdę działa :-)
uniwers: coniedziennik
8171. strona (doszło 6). Bohaterowie zaraz będą się przebijać przez 300-metrowy korytarz wypełniony hordami wrogów. Na końcu czeka ich walka z mini-bossem, a potem konfrontacja z Głównym Złym. Wszystko w rytm tego utworu:
[youtube][/youtube]
i na modłę tej sceny:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
i na modłę tej sceny:
[youtube][/youtube]
uniwers: coniedziennik
82Koniec.
4 wypisane długopisy. ~4 miesiące wycięte z życiorysu. 80 stron A4, czyli jakieś 240k znaków. Teraz czas wziąć się za inne rzeczy, a w międzyczasie wrzucić w komputer całość rękopisu i uskuteczniać zmiany, m.in. skrócić jedną scenę i uzupełnić foreshadowing. Jak to się przełoży na znaki - wyjdzie w praniu.
Nite van Draan dojrzała. Harry Graven zrobił to, co musiał. Sky City się zmieniło.
A Bliza dotarła tam, gdzie powinna.
uniwers: coniedziennik
83Gdyby ktoś sobie pomyślał, że pisze od początku do końca idealnie, poniżej pobieżna lista zmian do wprowadzenia
Ponadto wyszło mi, że muszę rozepchać Interludium 1.1 i 1.2.
Inicjatywa Summon
- 300 żołnierzy („Spartanie”?)
- przez Sky City przewinęło się ze 40
Nadrzędny język ludzi = hinglo
Kosmici zbiorczo = inni
Mieszkańcy Pewoharas = herhoharas (rasa), planeta Hohehara
Mieszkańcy dzielnicy xarmu = xarmu (rasa), planeta Xarmu
Mieszkańcy dzielnicy risów = ris (rasa), planeta Zxżżin
Popraw kierunek, skąd przybyły roboty
Katranjet wbija na centralplac – pokaż, że przez portal (rejon „jak zawsze spóźnieni”). Na głośnikach „Dangerzone”
Mur + dzielnica Fukerów --> dzielnicobunkier
Wixantraty --> hasssaty bez modyfikacji portalowych
Dongoku --> Dzongoku
Panoramy Zaxa – uaktualnij o plan miasta, dodaj efekty specjalne, augenblick na nocne miasto
Polowanie Żujki w pizzerii i źródło jej imienia/ksywy
Atak pteryli:
- zasadniczo walą w Obrzeże, bo dalej nie dolecą (obrona p-lot)
- ostrzał z obrzeża
- działa zniszczone, demolacja dzielnicy
- wjazd Strażników
- transmisja = jeden z silniejszych ataków
Foreshadowing więcej Szwarca
Foreshadowing Rakiet Śmierci – Nite ma z nimi na pieńku
Doczesne szczątki Stratora --> zademonstruj właściwości morfitu
Graven odbiera echa Matrixa Uplifterów/morfiterów, wrażenie nasila się pod urbaconem
Geneza fabryki Gravena – więcej szczegółów (historia, właściwości, moce produkcyjne, historia Konstruktora)
Rozkmina Gravena, że Alfa pracował dla vraa – w interludium 2.1, a nie w Akcji 2
Skrócenie sceny pod bankiem. Nowy przebieg: pracownicy ewakuują serwer do ciężarówki -> atakują ich Rakiety Śmierci -> Nite interweniuje. Wysoki Chińczyk --> Harvey Denver, murzyn
Pola trzymające atmosfery dzielnic - pouszkadzać
Pewoharas – wrzuć gdzieś skład powietrza: 40% O2, 40% N, 20% argon
Granaty zwyrodnieniowe – sprawdź w Casab, czy to właściwa nazwa (rozwalenie Pająka)
Strator – wzmiankować, że to dzieło miasta, czy zwalamy w 100% na Szwarca?

Inicjatywa Summon
- 300 żołnierzy („Spartanie”?)
- przez Sky City przewinęło się ze 40
Nadrzędny język ludzi = hinglo
Kosmici zbiorczo = inni
Mieszkańcy Pewoharas = herhoharas (rasa), planeta Hohehara
Mieszkańcy dzielnicy xarmu = xarmu (rasa), planeta Xarmu
Mieszkańcy dzielnicy risów = ris (rasa), planeta Zxżżin
Popraw kierunek, skąd przybyły roboty
Katranjet wbija na centralplac – pokaż, że przez portal (rejon „jak zawsze spóźnieni”). Na głośnikach „Dangerzone”
Mur + dzielnica Fukerów --> dzielnicobunkier
Wixantraty --> hasssaty bez modyfikacji portalowych
Dongoku --> Dzongoku
Panoramy Zaxa – uaktualnij o plan miasta, dodaj efekty specjalne, augenblick na nocne miasto
Polowanie Żujki w pizzerii i źródło jej imienia/ksywy
Atak pteryli:
- zasadniczo walą w Obrzeże, bo dalej nie dolecą (obrona p-lot)
- ostrzał z obrzeża
- działa zniszczone, demolacja dzielnicy
- wjazd Strażników
- transmisja = jeden z silniejszych ataków
Foreshadowing więcej Szwarca
Foreshadowing Rakiet Śmierci – Nite ma z nimi na pieńku
Doczesne szczątki Stratora --> zademonstruj właściwości morfitu
Graven odbiera echa Matrixa Uplifterów/morfiterów, wrażenie nasila się pod urbaconem
Geneza fabryki Gravena – więcej szczegółów (historia, właściwości, moce produkcyjne, historia Konstruktora)
Rozkmina Gravena, że Alfa pracował dla vraa – w interludium 2.1, a nie w Akcji 2
Skrócenie sceny pod bankiem. Nowy przebieg: pracownicy ewakuują serwer do ciężarówki -> atakują ich Rakiety Śmierci -> Nite interweniuje. Wysoki Chińczyk --> Harvey Denver, murzyn
Pola trzymające atmosfery dzielnic - pouszkadzać
Pewoharas – wrzuć gdzieś skład powietrza: 40% O2, 40% N, 20% argon
Granaty zwyrodnieniowe – sprawdź w Casab, czy to właściwa nazwa (rozwalenie Pająka)
Strator – wzmiankować, że to dzieło miasta, czy zwalamy w 100% na Szwarca?
uniwers: coniedziennik
85Uplifterów/morfiterów/forfiterów
Jak ktoś lubi science-fiction, broń i maszyny, myślę, że tak. A, i kosmitów! 


uniwers: coniedziennik
86Teoretycznie wszystko powinno wynikać z tekstu. Jeśli wyjdzie, że jednak nie, to będziem ciąć i upraszczać. Ale te różne dziwne nazwy są na tyle odmienne wizualnie, że nie powinny się mieszać.
uniwers: coniedziennik
87Powoli dziubię poprawki do "Operacji 'Casablanca'". Na razie te z dedykacją dla Romka
, np. to:

Uwaga! Spoiler!– Już to widzę... A czy wiesz już przynajmniej, skąd wykradziono te zaszyfrowane katalogi? I czy to możliwe, żeby to przez nie zginął Bester?
– Nie mam pojęcia – odparł Wolf. – Chciałbym nie mieć pojęcia o wielu rzeczach.
- Ty? Ex-CIA?
- Ja. Ex-CIA. W twoich ustach brzmi to jak „satanista” czy coś w tym stylu.
- Raczej jak „agent do spraw brudnych i śmierdzących, do którego czasem dzwoni były pracodawca”. Co konkretnie masz na myśli i dlaczego akurat Bahamy?
Sidney spojrzał na niego z ukosa.
- Taki z ciebie Szerlok?
- Taki. – Andrzej wysmarkał się kontrolnie. – Przecież to jankeska strefa wpływów. Zdziwiłbym się, gdyby się do ciebie nie odezwali. Ciekawe, jaka była tonacja. „Skoro tam byłeś, to pewnie wiesz, co się stało”? Czy raczej „Gadaj, co wiesz, albo dojebiemy ci następny list gończy”?
- Masz ci los, następny. – Sidney przewrócił oczami. – Mój list gończy, moja sprawa! Nieważne, jak pytali. Jakoś się wyłgałem. Podać szczegóły i wszystkie niuanse?
Woźniak westchnął ciężko.
- Nic nie widziałem, nic nie słyszałem – mruknął. Nagle poczuł się potwornie zmęczony.
i to:– Nie mam pojęcia – odparł Wolf. – Chciałbym nie mieć pojęcia o wielu rzeczach.
- Ty? Ex-CIA?
- Ja. Ex-CIA. W twoich ustach brzmi to jak „satanista” czy coś w tym stylu.
- Raczej jak „agent do spraw brudnych i śmierdzących, do którego czasem dzwoni były pracodawca”. Co konkretnie masz na myśli i dlaczego akurat Bahamy?
Sidney spojrzał na niego z ukosa.
- Taki z ciebie Szerlok?
- Taki. – Andrzej wysmarkał się kontrolnie. – Przecież to jankeska strefa wpływów. Zdziwiłbym się, gdyby się do ciebie nie odezwali. Ciekawe, jaka była tonacja. „Skoro tam byłeś, to pewnie wiesz, co się stało”? Czy raczej „Gadaj, co wiesz, albo dojebiemy ci następny list gończy”?
- Masz ci los, następny. – Sidney przewrócił oczami. – Mój list gończy, moja sprawa! Nieważne, jak pytali. Jakoś się wyłgałem. Podać szczegóły i wszystkie niuanse?
Woźniak westchnął ciężko.
- Nic nie widziałem, nic nie słyszałem – mruknął. Nagle poczuł się potwornie zmęczony.
Uwaga! Spoiler!– Rozładujesz baterię i zostaniemy bez jedynego normalnego komputera – zirytował się Andrzej. – Minie trochę czasu, zanim Yantar zrobi przejściówkę do zasilacza.
- To pójdziesz sobie do Hassana i pożyczysz od niego smartfona. Do Internetu ci wystarczy. Sprawdzisz pocztę, wiadomości...
- Nic mi nie mów o wiadomościach – odpowiedział kwaśno Woźniak. – Po prostu nie mów.
Zanim dojechał baterię w telefonie Justyny, zdołał wysondować to i owo. Media huczały o nalocie kosmitów na Marsylię.
Taki obraz wyłaniał się z relacji świadków, nagrań prywatnych dronów i zwykłych plotek. Niezaprzeczalne fakty były natomiast takie, że nagle – dosłownie znikąd! – Francja powiększyła się o kawał nabrzeża. Tego już nie dało się wytłumaczyć Obcymi. Nawet nie próbowano. Okolicę po prostu obstawiono wojskiem i zamknięto dla cywili. Andrzej tylko czekał, aż gruchnie wieść, że żabojady rzucają się w pościg za tajemniczym rakietowym okrętem.
Przy okazji na jaw wyszły kolejne powody, dlaczego nie zareagowali, kiedy powinni. No cóż. Ciężko zareagować, kiedy równolegle Prowansję atakuje istna nawała terrorystów: dobrze zorganizowanych i jeszcze lepiej uzbrojonych, wiążących w walce miażdżącą większość francuskich wojsk. Podobny problem pojawił się zresztą na morzu. Trzon floty akurat walczył u brzegów Afryki z Somalijczykami i islamistami. Reszta jednostek ruszyła na wschód przeciw zgrupowaniu pirackich rajderów, a w porcie wojennym zostaje sam szrot i kutry. Nic dziwnego, że żabojady pozwoliły Robertsonowi na działanie. Drań przedstawił się jako prywatna inicjatywa antypiracka, i to taka z sukcesami na koncie.
Rozgardiasz w wojsku. Niewydolna flota. Zawierzanie różnym mętom z braku innych opcji. Andrzej pomyślał, że Francuska Republika Islamska jest bliżej niż dalej.
- To pójdziesz sobie do Hassana i pożyczysz od niego smartfona. Do Internetu ci wystarczy. Sprawdzisz pocztę, wiadomości...
- Nic mi nie mów o wiadomościach – odpowiedział kwaśno Woźniak. – Po prostu nie mów.
Zanim dojechał baterię w telefonie Justyny, zdołał wysondować to i owo. Media huczały o nalocie kosmitów na Marsylię.
Taki obraz wyłaniał się z relacji świadków, nagrań prywatnych dronów i zwykłych plotek. Niezaprzeczalne fakty były natomiast takie, że nagle – dosłownie znikąd! – Francja powiększyła się o kawał nabrzeża. Tego już nie dało się wytłumaczyć Obcymi. Nawet nie próbowano. Okolicę po prostu obstawiono wojskiem i zamknięto dla cywili. Andrzej tylko czekał, aż gruchnie wieść, że żabojady rzucają się w pościg za tajemniczym rakietowym okrętem.
Przy okazji na jaw wyszły kolejne powody, dlaczego nie zareagowali, kiedy powinni. No cóż. Ciężko zareagować, kiedy równolegle Prowansję atakuje istna nawała terrorystów: dobrze zorganizowanych i jeszcze lepiej uzbrojonych, wiążących w walce miażdżącą większość francuskich wojsk. Podobny problem pojawił się zresztą na morzu. Trzon floty akurat walczył u brzegów Afryki z Somalijczykami i islamistami. Reszta jednostek ruszyła na wschód przeciw zgrupowaniu pirackich rajderów, a w porcie wojennym zostaje sam szrot i kutry. Nic dziwnego, że żabojady pozwoliły Robertsonowi na działanie. Drań przedstawił się jako prywatna inicjatywa antypiracka, i to taka z sukcesami na koncie.
Rozgardiasz w wojsku. Niewydolna flota. Zawierzanie różnym mętom z braku innych opcji. Andrzej pomyślał, że Francuska Republika Islamska jest bliżej niż dalej.
uniwers: coniedziennik
88Na tapecie ciągle "Operacja 'Casablanca'". Zmiany, że tak je nazwę, Romkowe, ogarnięte. Teraz drobnica.
uniwers: coniedziennik
90Niee, w sumie to kosmetyka. Dodałem tylko reakcje USA i Francji na wiadome wydarzenia, ciutkę rozbudowałem relację Wolf-CIA i zrobiłem z Woźniaka użytkownika Wykopu.
Zostały bzdurki typu "karabin z tłumikiem strzela bezdźwięcznie" (tak nie jest). Nie pamiętam w tej chwili, co wylistował mi Namrasit, ale było tego sporo. Mam cichą nadzieję, że uwinę się z tym do niedzieli.
Zostały bzdurki typu "karabin z tłumikiem strzela bezdźwięcznie" (tak nie jest). Nie pamiętam w tej chwili, co wylistował mi Namrasit, ale było tego sporo. Mam cichą nadzieję, że uwinę się z tym do niedzieli.
uniwers: coniedziennik
91Prawie końcóweczka :-) Chyba nawet nie będzie mi się chciało czekać, aż odleży. Szkoda czasu.