Cały czas rozmyślam nad celem.
1. Mam w głowie pomysł na nowe szybkie "wampirze blah, blah, blah" dla fanek krwiopijców. Napiszę, wrzucę im do poczytania i właściwie to niestety jakbym wyrzuciła. Ale lubię ich komentarze, oczekiwania co dalej, pytania dlaczego tak a nie inaczej...
2. Mam w głowie kilka całkiem niezłych scen do powieści wiecznie się piszącej. Może te 30 dni pozwoli mi ją zakończyć? Scena w lesie, zamek, rozmowa z Klenisem, zbieranie ziół, Alura, statek... Z pewnością bym skończyła. Potem odłożę na miesiąc, dwa, wydrukuję i poprawię ostatecznie. Będzie gotowe w maju.
Muszę do jutra zdecydować, co wybrać.
[ Dodano: Czw 01 Gru, 2011 ]
Wczorajsze wieczorne wiadomości: tato, lat 72, przewrócił się, uderzył w coś głową, leży w szpitalu. Mama znalazła go nieprzytomnego, sama nadaje się na oddział reanimacyjny, ze zdenerwowania ledwo oddycha.
Nie spałam pół nocy, jestem...
I to by było na tyle w sprawie czasu na zabawy w pisanie.
[ Dodano: Pią 02 Gru, 2011 ]
Wczorajsze szpitalne wiadomości:
Byłam u taty. Nie poznał mnie.
[ Dodano: Pią 02 Gru, 2011 ]
Nic z tego. Próbowałam. Akapit bzdur i gramatycznych łamańców. Idę poczytać. Może poszukam czegoś o narracji pierwszoosobowej?
Dzienniczek dołapy
1"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf