Dobra, pora najwyższa ogarnąć ten bałagan, który mam w plikach z notkami do powieści i z samodyscypliną.
Cztery zaczęte powieści, jedna obyczajówka, trzy fantasy.
Obyczajówka - trudna tematycznie, do niej mi potrzebne skupienie, spokój i cisza, zapewne poleży jakiś czas. ( Chyba, że zwolnię się z pracy, pozbędę mojej młodzieży. Najważniejsze rzeczy zanotowane, wymagają tylko rozwinięcia i ułożenia sensownie.
Fantasy dla dorosłych - pomysł jest, skrót trzech tomów też, leży i czeka na rozwinięcie.
Fantasy młodzieżowe 1- pomysł, skróty, czeka na rozwinięcie. Tu pomęczę moją młodzież, bo będzie mi potrzebna ich konsultacja.
Fantasy młodzieżowe2 - do niej mnie teraz po prostu ciągnie. Pomysły same przychodzą do głowy, akcja rozwija się, a mnie udało się myślami zamieszkać wreszcie w zamku pewnego rycerza i jego małżonki. Największy problem miałam z opisem owego zamczyska. Nie umiałam go sobie wyobrazić. Skończyło się tak, że chodziłam po mieszkaniu, wyobrażając sobie te ciemne korytarze i rozkład pomieszczeń. Udało się, wreszcie poruszam się po nim swobodnie. Pozostał mi tylko problem z wieżą bramną, ale jest to w trakcie rozwiązywania. Pozostałe niedoróbki, zapewne wyjdą w praniu.
Dzisiaj udało mi się skorygować ostateczną wersję do 25 strony. A od 25-29 właśnie męczę. Jednak będzie musiało odleżeć kilka dni, żebym spojrzała na to świeżym okiem i dopowiedziała to, co umknęło mi dzisiaj.
Całość ma na razie 128stron, ok. 230tys. znaków. ( tak mi program pokazuje) Oczywiście, od połowy mniej więcej, jest to jeszcze skrótowiec, tak, że po przerobieniu go wyjdzie zapewne tego dwa razy więcej. Dlatego zastanawiam się nad rozbiciem tej powieści na dwa tomy.
A dzisiaj jak na złość drażni mnie wszystko. I przeszkadza mi wszystko. I nie potrafię się skupić, mimo ulubionej muzy w słuchawkach.
2
Thorhalla, trzymamy kciuki!
Plany masz i to potężne. Ile planujesz pisać dziennie i jak długi maraton?
Tylko pozbądź się słuchawek na rzecz głośników.
Plany masz i to potężne. Ile planujesz pisać dziennie i jak długi maraton?
Tylko pozbądź się słuchawek na rzecz głośników.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
3
Nie jestem w stanie zaplanować sobie z góry określonego limitu znaków. Muszę po prostu mieć wenę, żeby pisać. Są dni, że tylko patrzę na teksty i nie potrafię nic wymyślić, są też dni, kiedy praktycznie nie od wstaję od klawiatury, śpiąc po 4-5 godzin na dobę.
Nieraz potrafię całkowicie się wyłączyć i nic mi nie przeszkadza, a czasami słyszę szelest kartki, kiedy dziecko będące w swoim pokoju, na drugim końcu mieszkania, zamkniętym w dodatku, odwraca w swoim zeszycie. Dzisiaj jest właśnie taki dzień.
Te fantasy młodzieżowe 2 chcę skończyć do końca listopada. Powinnam się wyrobić. Oczywiście, jeśli tak jak zakładam, zrobię z tego dwa tomy, to pierwszy ukończę na koniec miesiąca. Drugi będzie wymagał tylko rozwinięcia sytuacji i poprawek, poprawek i jeszcze raz poprawek. Może za setnym czytaniem tego samego fragmentu uznam, że mi się on podoba i że odzwierciedla to, co chciałam przekazać.
Zobaczę po skorygowaniu ile stron zajmie mi część pierwsza.
Głośniki odpadają. Potrzebuję swojej małej prywatności, którą one mi dają. Poza tym muza, której słucham jest nie do zniesienia dla moich młodych. Z kolei muza, której oni słuchają, na dzień dzisiejszy jest nie do strawienia przeze mnie.
Nieraz potrafię całkowicie się wyłączyć i nic mi nie przeszkadza, a czasami słyszę szelest kartki, kiedy dziecko będące w swoim pokoju, na drugim końcu mieszkania, zamkniętym w dodatku, odwraca w swoim zeszycie. Dzisiaj jest właśnie taki dzień.
Te fantasy młodzieżowe 2 chcę skończyć do końca listopada. Powinnam się wyrobić. Oczywiście, jeśli tak jak zakładam, zrobię z tego dwa tomy, to pierwszy ukończę na koniec miesiąca. Drugi będzie wymagał tylko rozwinięcia sytuacji i poprawek, poprawek i jeszcze raz poprawek. Może za setnym czytaniem tego samego fragmentu uznam, że mi się on podoba i że odzwierciedla to, co chciałam przekazać.
Zobaczę po skorygowaniu ile stron zajmie mi część pierwsza.
Głośniki odpadają. Potrzebuję swojej małej prywatności, którą one mi dają. Poza tym muza, której słucham jest nie do zniesienia dla moich młodych. Z kolei muza, której oni słuchają, na dzień dzisiejszy jest nie do strawienia przeze mnie.
4
Poprawione do mniej więcej 68 strony. Co oznacza, że od 30-68 będę czytać jeszcze z naście razy, zanim poczuję w środku, że to jest to co chcę.
Jednak coś mi mówi, że fajnie byłoby wcisnąć opis uczty.
Pominięty na razie opis nauki fechtunku, nad którym będę musiała solidnie popracować. I tu już wiem kogo z forum pomęczę o konsultację:D
Dlaczego ludzie muszą spać?
Jednak coś mi mówi, że fajnie byłoby wcisnąć opis uczty.
Pominięty na razie opis nauki fechtunku, nad którym będę musiała solidnie popracować. I tu już wiem kogo z forum pomęczę o konsultację:D
Dlaczego ludzie muszą spać?
5
Dlaczego ludzie muszą spać w nocy? W ciągu dnia ja bym chętnie mogłaThorhalla pisze:Dlaczego ludzie muszą spać?

Najbardziej zainteresowały mnie dwie fantasy dla młodzieży i obyczajówka. O czym jest ten ostatni twór? Kobiece to? Romantyczne?

6
Obyczajówka - trudna.
Dotyczy przemocy w rodzinie, patologii społecznych. Dlatego potrzebna mi do niej zupełna cisza i spokój.
Czy ja wiem czy to kobiece? Kobiety w tym występują. Dotyczy na pewno kobiet, które często boją się swoich katów i nie mają odwagi wyrwać się z domowego piekła.
Romantyczne? O ile można nazwać romantyzmem, że jedna z postaci w ramach miłości nie wybija drugiej zębów, a tylko podbija oczy, to chyba romantyczne.
Dotyczy przemocy w rodzinie, patologii społecznych. Dlatego potrzebna mi do niej zupełna cisza i spokój.
Czy ja wiem czy to kobiece? Kobiety w tym występują. Dotyczy na pewno kobiet, które często boją się swoich katów i nie mają odwagi wyrwać się z domowego piekła.
Romantyczne? O ile można nazwać romantyzmem, że jedna z postaci w ramach miłości nie wybija drugiej zębów, a tylko podbija oczy, to chyba romantyczne.
7
Do mojej młodzieżowej fantasy2 dorzucone dwa rozdziały, oczywiście w skrócie, całość uporządkowana, część przeniesiona do drugiego tomu.
W wolnej chwili je rozpiszę, najważniejsze, że jest zarys dość szczegółowy.
Po przeróbkach, póki co wychodzi ok. 250 tys. znaków na tom 1.
Mam nadzieję, że taka ilość będzie strawna dla znudzonej młodzieży.
Chociaż mam mały dylemat. Otóż z założenia miała to być powieść dla młodzieży. Po pierwsze: Jeden z bohaterów dość często klnie. I jeśli nie pojawia się wyraźne przekleństwo w tekście, który on mówi, to pojawia się ono zniekształcone w ustach małej bohaterki, która próbuje naśladować go. Nie wiem czy to nie będzie przeszkodą.
Po drugie: jako, że jest to fantasy średniowieczne, gdzie z rozwiązłością seksualną bywało różnie, a mężczyznom zdarzało się korzystać z usług ladacznic, czy dziwek w zamtuzach, nie wiem czy nie zostanie źle odebrane iż jeden z bohaterów dość często z takowych usług korzysta. Oczywiście nie ma żadnych scen erotycznych, ale są pewne sugestie, które mogą pobudzić wyobraźnię czytelnika.
Nie odstąpię od tego zamysłu, bo posypie mi się portret psychologiczny głównego bohatera.
W wolnej chwili je rozpiszę, najważniejsze, że jest zarys dość szczegółowy.
Po przeróbkach, póki co wychodzi ok. 250 tys. znaków na tom 1.
Mam nadzieję, że taka ilość będzie strawna dla znudzonej młodzieży.
Chociaż mam mały dylemat. Otóż z założenia miała to być powieść dla młodzieży. Po pierwsze: Jeden z bohaterów dość często klnie. I jeśli nie pojawia się wyraźne przekleństwo w tekście, który on mówi, to pojawia się ono zniekształcone w ustach małej bohaterki, która próbuje naśladować go. Nie wiem czy to nie będzie przeszkodą.
Po drugie: jako, że jest to fantasy średniowieczne, gdzie z rozwiązłością seksualną bywało różnie, a mężczyznom zdarzało się korzystać z usług ladacznic, czy dziwek w zamtuzach, nie wiem czy nie zostanie źle odebrane iż jeden z bohaterów dość często z takowych usług korzysta. Oczywiście nie ma żadnych scen erotycznych, ale są pewne sugestie, które mogą pobudzić wyobraźnię czytelnika.
Nie odstąpię od tego zamysłu, bo posypie mi się portret psychologiczny głównego bohatera.
8
XD A dałabyś dziecku czytać coś, gdzie się przeklina i chodzi na dziwki? Małemu synkowi, który spyta "A kiedy ja będę mógł iść na dziwki, mamo? Mam już szesnaście lat!"
9
Oj, Nemesis666! Niezłe z Ciebie ziółko 
Thorhalla, spoko! Myślę, że dopóki nie będzie nic o żeńskich zakonach, tworzonych specjalnie do tego celu, to nikt się nie przyczepi.
Dzisiejsza młodzież orientuje się "w tych sprawach" więcej niż Ci się wydaje

Thorhalla, spoko! Myślę, że dopóki nie będzie nic o żeńskich zakonach, tworzonych specjalnie do tego celu, to nikt się nie przyczepi.
Dzisiejsza młodzież orientuje się "w tych sprawach" więcej niż Ci się wydaje

I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
10
Szesnastolatek to już nie mały synek, a spore chłopisko, które zapewne wie więcej o sprawach intymnych niż dorośli.Nemesis666 pisze:XD A dałabyś dziecku czytać coś, gdzie się przeklina i chodzi na dziwki? Małemu synkowi, który spyta "A kiedy ja będę mógł iść na dziwki, mamo? Mam już szesnaście lat!"
Moja młodzież to czytała i nie mają zastrzeżeń właśnie pod tym kątem. Młoda nawet powiedziała, że jeśli dziewczyna się nie szanuje i zachowuje w sposób prowokujący to może być potraktowana jak jedna z ladacznic w powieści.
Czyli to co miała zrozumieć, zrozumiała.
W tekście miast słowa dziwka użyte jest określenie ladacznica, dziewka z gospody i.t.d. Dziewka, jako ogólne określenie płci żeńskiej, bez szczególnego negatywnego wydźwięku.
Poza tym w porównaniu z dzisiejszą młodzieżą, to te moje postacie są nieziemsko święte i cnotliwe. Nawet z swoimi odwiedzinami w zamtuzie.
Ech... będzie to trzeba ująć inaczej i pozostawić chyba sporo niedomówień, które wpłyną na wyobraźnię czytelnika.
Ukrócę trochę tych moich zbyt swawolnych bohaterów.
11
B.A.Urbański, co ty z tym ziółkiem, jak ja tu staję w obronie przyzwoitości? Mnie do dzisiaj ciężko sięgnąć po książkę, w której bohater uprawia pozamałżeński seks.
12
A bo takie zbereźne rzeczy wypisujesz, że aż się zawstydziłem 

I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
14
O cóż Ty mnie biednego chcesz posądzić? Toż ja się oburzam na jakikolwiek seks! 

I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude