covu - wyznania ex-maratończyka

1
Bardziej sprawozdanie, bo przecież nie dziennik, jako, że ja nie zaczynam, a raczej kończę.
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że maraton pisarski mam za sobą... może nawet on ciągle trwa.

Ale do rzeczy:
Najwyżej wywalicie wątek, bo jest nie na miejscu, trudno.
No bo co z tymi, co mają za sobą maraton, a nawet o tym nie wiedzieli? ;)

W tym roku:
Trylogia fantasy:
28-31.01 - korekta pierwszego tomu- 385 tys. znaków.
31.01 - 12.02 - drugi tom (na bieżąco, bez korekty) - 342 tys. znaków.
12-14.02 - korekta drugiego tomu (wstępna)
14 - 28.02 - trzeci tom (na bieżąco, bez korekty) - 377 tys. znaków.
1-3.03 - mały bonus do powyższych trzech tomów. 121 tys. znaków.

Tetralogia SF:
14-03-3.04 - pierwszy tom - 377 tys. znaków
3.04-25.04 - drugi tom - 332 tys. znaków
Przerwa (wakacyjny wyjazd)
7.05-10.06 - trzeci tom - 326 tys. znaków
11.06-31.07 - czwarty tom 397 tys. znaków (w tym 2 tygodnie poza domem - wakacje)
22.08 - znowu bonus, tym razem 31 tys. znaków.

Tetralogia (na tyle jest plan) fantasy:
26.08-12.09 - (pisanie chwilowo zawieszone, bo słabo mi się myśli z zatkanym nosem) do tej pory 216 tys. znaków.

To jak? Nadaję się na ex-maratończka?
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

3
Lady Kier pisze:Wszystko w tym roku?
Ano, tak, jak pisałam na wstępie... Wszystko w 2013.
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

5
Wysyłam trylogię, reszta jeszcze bez korekty, więc nie próbuję.
Musi nabrać mocy urzędowej w szufladzie i wtedy będę słać i drugie ;) A potem może i trzecie.

Jeszcze mały edit do poprzedniego postu, doprecyzowanie: pierwszy tom trylogii powstał wcześniej (circa do połowy) kończyłam go w tym roku, a korektę robiłam tak, jak napisałam.
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

6
Pogratulować, choć do John'a Creasey'a jeszcze kawałeczek ;)

A jakąś próbkę można przeczytać? Ocenić ewentualnie?

Korekta własnoręczna? Samodzielna?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

7
Bartosh - korekta, którą wtedy robiłam - samodzielna, teraz tekst jest po korekcie profesjonalnej (1. tom trylogii).
Czytać można, na blogu (po uzyskaniu dostępu, bo jest zamknięty dla szerszej publiczności). Uprzedzam tylko, że na blogu teksty bez korekty - nie mam czasu wrzucić poprawionych.
Na forumowego "tuwrzucia" do oceny, nie mam jeszcze prawa się pchać ;)
Ostatnio zmieniony czw 19 wrz 2013, 19:24 przez covu, łącznie zmieniany 1 raz.
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

8
Natalia Szczepkowska pisze:
covu pisze:Ano, tak, jak pisałam na wstępie... Wszystko w 2013.
Gratuluję wytrwałości, ja tyle przez całe życie nie napisałam. Wysyłasz to już gdzieś po wydawnictwach? :)
Gratuluję tym bardziej, ja zapewne przez całe życie tyle nie napiszę.

Ależ ludzie mają (cholerka, właśnie co?, rozbuchaną płodność literacką?, nie wiem nawet jak to nazwać)...

10
DAF
To najzwyczajniej w świecie nazywa się nadmiarem czasu. Cierpią na to ludzie, którzy tylko zajmują się domem, dwójką dzieci i prowadzą własną firmę ;)

A serio - w lutym praktycznie każdy wieczór, od 20, kiedy dzieci leżały w łóżkach, spędzałam przed kompem i klepałam. Leciało po 4-5, czasem 6 rozdziałów pod rząd. Taki prawdziwy maraton. Pisałam, aż mi się soczewki kontaktowe zaczynały odklejać od wgapiania się w ekran. W pewnym momencie musiałam przyhamować bo mi nadgarstek siadł - odezwała się stara, koszykarska kontuzja.

Teraz nie szaleję. Piszę, jak mam chwilę i staram się wieczorem nie męczyć nadmiernie oczy ciągłym wgapianiem się w ekran ;)
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

11
Bartosh - potrzebuję maila (twojego), żeby wysłać zaproszenie.
Masz PW w tej sprawie :)
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

12
covu pisze:A serio - w lutym praktycznie każdy wieczór, od 20, kiedy dzieci leżały w łóżkach, spędzałam przed kompem i klepałam. Leciało po 4-5, czasem 6 rozdziałów pod rząd. Taki prawdziwy maraton.
Szczerze podziwiam, zawsze mi takiej motywacji brakowało.

I to jeszcze przy małych dzieciach! Godne pozazdroszczenia.

14
Błagam, powiedz w jakiej branży firma! :D

Jak można mieć firmę i nadmiar czasu? Przecież przedsiębiorcy pracuja 24/h , i nie śpią! :D


Gratulacje wyników. :)

Ps. Też tak chcę, 28 lat, dwójkę dzieci i skończoną tetralogię. :D

15
ancepa pisze:Błagam, powiedz w jakiej branży firma! :D
Zaczynałam (jeszcze bez dzieci i bez pisania) w branży zoologicznej. Na studiach założyłam firmę i zajęłam się produkcją drapaków dla kotów. Mieliśmy całkiem niezła renomę. Uważano nas za jedną z dwóch najlepszych jakościowo firm w tej branży.
Niestety (niestety dla firmy) pojawiły się dzieci, problemy z kasą i delegacją obowiązków (wszystko lepiej zrobię SAMA) i musiałam zamknąć firmę.

Obecnie mam sklep internetowy. Sprzedaję głównie chusty, nosidełka dla dzieci. Jestem doradcą noszenia dzieci (tłumacząc z polskiego na nasze: pokazuję ludziom jak, z zachowaniem wszelkiej wiedzy fizjologicznej na temat dziecka, zamotać kilkudniowe niemowlę w pięciometrowy pas chusty tak, żeby go przy tym nie uszkodzić i nie upuścić i żeby jeszcze było wygodnie).

o!

Wyjaśniłam? :P
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”